margott37
mama czerwcowa 2007
Kicia to ja w takim razike mocno chylę głowę bo "fizyczna" nigdy nie byłam, he he!!Ja mam taka maszyne - dwie lapki plus sciera.Zmywarkom, mikrofalowkom i innym zjadaczom pradu mowie nie.
Margot nam fizyka jadrowa nie straszna, gorzej ze szmatami a o kosmetykach zapomnij.
A co do "osprzętu" kuchennego tudzież innego...no proszę nie mów nie, bo przecież pralka przy maluszku jest niezbędna))))))))))) Pozdrawiam Cię miło))