reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, lekarze, położne WARSZAWA

Wogóle u mnie to było zabawnie, bo nie mogłam się rozewrzeć, wody odeszły, dostałam potem swoich skurczy, częstych i bolesnych, po kilku godzinach skurczy nie było rozwarcia, dali mi oksytocynę i dalej nic.

Ja też tak miałam. Około godz.18 odeszły mi wody płodowe i wówczas miałam rozwarcie na 1,5 cm, natomiast o godz.22 - 2 cm. Około północy podano mi oksytocynę, ale rozwarcie nie postępowało (o godz.6 miałam 4 cm :tak:). W efekcie urodziłam synka przy 8 cm rozwarciu.
 
reklama
Dziewczyny, z uwagi na remont na Inflanckiej, obecnie wszystkie porody odbywaja sie na bloku A czyli bloku porodów rodzinnych. Plusem jest to, że z uwagi na zamkniętą porodówkę ogólną, wszytskie panie rodza w pojedynczych salach (do porodow rodzinnych) bezplatnie :) Czyli 600zl w kieszeni. Niestety z uwagi na ten remont, nie ma mozliwosci wykupienia poporodowej sali pojedynczej, gdyz sa one wlasnie na 2 pietrze gdzie trwa przebudowa. Wszystkie laduja po porodzie na sali ogolnej.

PS. Remont ma trwac do czerwca.

Dobrze że to remontują bo tam syf az przykro . ja miałam w tym szpitalu CC ponad pół roku temu , miałam osobna sale po porodzie i dobrze bo te ogólne były nie za ciekawe. Ktoś tu napisał że opieka laktacyjna do d.. zgadzam się całkowicie .
 
Witam wszystkich.

Czy któraś z Was orientuje się jak wygląda obecie sytuacja w szpitalu bielańskim? Czy warto wogóle zawracać sobie nim głowę?Chciałabym tam rodzić ( mój lekarz prowadzący jest z bielańskiego). Nie orientujecie sie czy można porodówkę obejrzeć jeszcze przed porodem?

Ogromne dzięki za odpowiedź!
Buziaki :*
 
Ja byłam tam 4 lata temu jak rodziła moja szwagierka. Ponoć wtedy był świeżo po remoncie. Poporodowe sale to pięcioosobowe klitki. Porodówki dwu osobowe, przegrodzone parawanem. Kanapa dla tatusia umiejscowiona tak, że zagląda prosto w krocze rodzącym, obydwu naraz...:baffled: Kobity rodziły cały czas na leżąco bo nie było miejsca na nic innego.

Po porodzie zabrali dziecko do mycia i przebrania. Potem pielęgniarka na korytarzu, pod sala zapytała mnie czy ja do pani takiej a takiej, jak przytaknęłam to zostawiła mi dziecko :szok:

No ale to było kawał czasu temu... Ale ja i tak tam za nic świecie bym nie poszła...
 
Dziękuję za odpowiedź... Powiem szczerze że trochę mnie zaniepokoiłaś....

Jutro będę u mojej Pani doktor to postaram się ją wypytać o wszystko.

Może coś się od tego czasu zmieniło....:szok:

Buziaczki :)
 
Moja znajoma ostatnio rodziła (nie w Wawie) nic za bardzo nie zapowiadało porodu, ale z powodu mało wodzia i tego że dzidzia przestała rosnąć a jej rozeszło się spojenie zatrzymali ją w szpitalu a następnego dnia jak jej się zaczęły skórcze to od razu co 1 minuta i w 20 minut urodziła :nerd:. Mówi, że jakby ją w domu złapały to nie dojechaliby do szpitala. No i tak to można bez znieczulenia rodzić :nerd:, nawet by działać nie zaczęło.
Ale myślę, że jak kobieta się męczy kilkanaście godzin to chamstwo, że jeszcze musi za to znieczulenie zapłacić :crazy:.
 
Witam wszystkich.

Czy któraś z Was orientuje się jak wygląda obecie sytuacja w szpitalu bielańskim? Czy warto wogóle zawracać sobie nim głowę?Chciałabym tam rodzić ( mój lekarz prowadzący jest z bielańskiego). Nie orientujecie sie czy można porodówkę obejrzeć jeszcze przed porodem?

Ogromne dzięki za odpowiedź!
Buziaki :*

Ja w styczniu rodziłam w bielańskim, generalnie jestem zadowolona.
Sale można oczywiście obejrzeć wcześniej, można się tez zapisac na szkołę rodzenia (nie jest niestety najwyższych lotów).
Miałam zamówionom prywatną położną, jednak nie skorzystałam, bo w ostateczności miałam cesarkę. Cesarkę wspominam super:-D, no juz gorzej po cesarce, ale to ze względu na kiepskie samopoczucie po znieczuleniu.
Nie mam większych zastrzeżeń co do samego szpitala, jedynie do oddziału noworodkowego............piguły są tam beznadziejne, jak nie wykupisz prywatnej to pies z kulawą nogą do ciebie nie zajrzy, nie pomoże, nie udzieli informacji. Radzę wykupić, szczególnie po cesarce:tak:
Poza tym wiadomo ludzie są różni, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
 
Do marylion74:

Dziękuję za odpowiedź :)


Skoro niedawno tam rodziłaś to może mogłabyś polecić jaką położną do opieki prywatnej. Chętnie bym skorzystała z takiej możliwości.

Pozdrawiam :)
 
W poniedziałek w wiadomościach na Polsacie mówili, że za znieczulenie nie powinno się płacić, ponieważ jest ono refundowane przez NFZ. Szpital, który pobiera za nie opłatę, łamie ustawę. Dlatego też każda rodząca, która zmuszona była do zapłacenia za znieczulenie, może złożyć skargę na szpital.
Jak to usłyszałam, to bardzo się zdziwiłam :szok:... W szpitalu, w którym rodziłam znieczulenie kosztuje 400 zł, a anestezjolog nie przyjdzie do pacjentki, dopóki opłata nie zostanie uiszczona (niestety byłam świadkiem takiej sytuacji).
 
reklama
Ja 2 lata temu płaciłam, za sale i za znieczulenie. A płaciłam dopiero jak mąż odbierał wypis :tak: Mogliśmy zapłacić później, bo wypis i tak maja obowiązek wydać. Ale załatwiliśmy sprawy od razu, żeby mieć z głowy.:tak:
 
Do góry