reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpitale, kliniki,lekarze, połozne KRAKÓW

Miałam poród rodzinny i nic sie za niego nie płaciło , tyle że to zależy czy akurat pokój do porodów będzie wolny ...Za znieczulenie w Koperniku też się nic nie płaci , ja akurat ze znieczulenia nie skorzystałam...:happy:
 
reklama
Z tego co wiem w Koperniku jest chyba tylko jeden pokój do porodów rodzinnych, więc trzeba mieć dużo szczęścia, żeby na niego akurat trafić:no:
 
nio i ja juz po, ale zanim trafilam na ten watek troche minelo, bo z czasem troche krucho;-)
jesli chodzi o Kopernika to ja chyba dalej podtrzymuje zdanie i nie polecam tego szpitala, jesli ktos nie ma problemow z ciaza.. u nas w tym szpitalu stwierdzono hipotrofie, wylezalam sie na patologii ponad 2 tyg, bo synus mial wazyc 2500-2700g maks, a okazalo sie, ze kawal chlopa z niego i wazyl 3100g;-)
porod wsumie wspominam dosc dobrze choc latwo nie bylo, nio moze poza nacieciem.. tak mnie pocieli, ze mialam zalozone 18 szwow, a w karcie wypisowej ze szpitala mam napisane "pekniecie naturalne 2stopnia" za to opieka "po" zostawia wiele do zyczenia.. faktycznie o zmiane poscieli nie idzie sie doprosic, jak i o wiele innych rzeczy.. ja mialam problem z karmieniem, bo maly zle lapal piers, a jako "poczatkowa" mamusia tez niebardzo wiedzialam jak to zrobic i nie bylo chetnych zeby mi pomoc:zawstydzona/y: cale szczescie przyszla taka mila pani, ktora byla opiekunka studentek i mi co nieco pokazala.. za to kobiety z noworodkow jak mowilam, ze mam problemy z karmieniem i maly chyba nie dojada, zamiast mi pokazac jak go karmic, wolaly go zabrac i dokarmic sztucznie:baffled: nio i jeszcze w szpitalu dopadl mnie nawal pokarmu i tu tez szczegolnie nikt sie nie przejal:no: piersi zrobily sie jak arbuzy, byly cieple i twarde jak kamienie, a przyszla do mnie lekarka z polozna i stwierdzily, ze wszystko jest wporzadku, a moim piersia nic nie dolega tzn ze sa normalne:baffled: jak juz pisalam porod nienalezal do najlatwiejszych i bylam strasznie zmeczona po, wiec maz poszedl na sale noworodkow i zapytal czy moze przywiesc malego, bo ja zle sie czuje i chcialabym sie przespac, to mu powiedzili tam, ze dziecko caly czas ma byc ze mna i jakos musze znalesc sily:szok:
tak wiec my nie jestesmy jakos szczegolnie zadowoleni z tego szpitala:no: sorki, ze tak chaotycznie to wszystko napisalam, ale maly marudzi i cochwila do niego zagladam i gubi mi sie mysl:sorry:
nio i faktycznie maja porod rodzinny i znieczulenie za darmo to chyba jedyny plus.. na porod rodzinny nam sie udalo zalapac, a ze znieczulenia nie korzystalam mimo, ze zajeb** bolalo, ale polozna mi odradzila, bo porod przebiegal wmiare szybko i jak to stwierdzila "zanim przyjdzie anestezjolog, zrobi wywiad" bedzie juz za pozno..
to chyba tyle moich wywodow na ten temat;-) jakbym mogla jeszcze pomoc to bardzo chetnie odpowiem na prv;-):tak:
 
Dzięki Malutka. Dla mnie to ważne informacje. Napisz jeśli mozesz czy miałaś lekarza z Kopernika i czy rzeczywiście ta sala do porodów rodzinnych jest tylko jedna.
 
Rzeczywiście nie za ciekawie to wygląda na Kopernika...:no:
Ja mam pytanie odnośnie szpitala na Ujastku i o Narutowiczu...Gdybyście mogły,prosiłabym o jakieś informacje.;-) Z góry dziękuję.
 
Witam,
rodziłam dwa razy w Narutowiczu. Oba porody rodzinne (choć na pierwszy mąż ledwo zdążył dotrzeć :-) ): marzec 2004 i grudzień 2005. Pierwszy raz trafiłam na świetną położną: konkretną, a jednocześnie bardzo serdeczną. Chyba to położna nazywała się Waligóra, ale nie jestem pewna niestety. Za drugim razem położna nie przypadła mi do gustu, ale jakoś i tak urodziłam. Za to zszyliu mnie o wiele lepiej niż za pierwszym razem ;-)
Przed porodem pierwszej córeczki leżałam pół dnia na położniczym i tego za dobrze nie wspominam - trochę pielęgniarki zawaliły, bo ja już zaczynałam rodzić, a one zamiast mnie do położnej prowadzić to zawracały mnie do sali mówiąc, że do porodu daleko (chyba po oczach to poznawały :wściekła/y:) i jak nie potrafię teraz z bólu wytrzymać, to jak ja chcę rodzić. To nie jest na plus dla tego szpitala, ale na szczęście dobrze się to skończyło.
Jak bym miała rodzić po raz trzeci to też wybrałabym ten szpital. Podczas porodu i po porodzie - opieka OK, a to chyba najważniejsze. Do tego mamy do tego szpitala dość blisko ;-)
:-D
 
Jezeli chodzi o Panią Kalite to rzeczywiście dobra połozna. Chodzilam do niej kiedy byłam jeszcze w ciąży, na przygotowanie do porodu. Taka "prywatna szkoła rodzenia". Świetna kobita.
 
Ujastku nie polecam
Rodziłam w Żeromskim w 2006 roku i było super, super personel, intymnie i rodzinnie i drugie jak będzie :) też tam chce urodzić.
Ginekologa polecam- Maciej Kowalczyk. Drogi ale dobry. Prowadził od poczatku moją ciąże i teraz też biegam do niego raz do roku na cytologie.
 
reklama
Tez jestem zadowolona z porodu w Żeromskim. Jeden minus to taki ze po porodzie brak intymnosci na oddziale bo sa 4-5 pacjenetek na sali i ciagle kreca sie goście :dry:
Za to rodzilam bez nacicnania co soebie cenie bardzo :tak: Bo ginekolog ktory mnie prowadzil (pracuje w Nartuowiczu) powiedzial mi ze przy pierwszym porodzie kazda pacjenteke trzeba naciac :confused: a jednak pomylil sie :-D albo jestem wyjatkiem :tak:
 
Do góry