reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale, kliniki,lekarze, połozne KRAKÓW

reklama
To super że się tak zmieniło-ostatnio jak tam rodziłam 6 lat temu to było6 kobiet na sali.Ale w sumie mam obiekcje -jedną i drugą ciążę chodziłam do doktora J.Hejnara który jest tam wiceordynatorem .Znajomy mojej matki więc chodziłam regularnie na prywatne wizyty i płaciłam nie zniżkowo.Pech chciał że obydwie córki rodziłam w wakacje i pan H.był na urlopie.Polecił mnie oczywiście jako swoją pacjentkę i zaowocoiwało to tym że męża wyrzucili po godzinie z sali porodów rodzinnych bo niby lek.zobaczył że katar ma...Rodziłam pierwsze dziecko sama i bardzo chciałam końcówkę w pozycji pionowej -niestety zostałam ''dla mojego dobra''położona na łóżku w idealnym poziomie.Drugi poród był nie lepszy.Chciałam koniecznie rodzić w wannie bo taka już była na oddziale,niestety lek.powiedział po konsultacji z innym że tak rodzić nie będę bo''ktoś ukradł korek do wanny''!!!Porostu nie chciało im się wody napuszczać i pzrygotowywać wszystkiego.Żenada-byłam wściekła.Do tego córka była spora(4100 i 50 cm) miałam problemy z parciem bo znowu udupili mnie na płasko-super argumentem''że porody w pionie pzryjmuje tylko dok.Hejnar''a jego nie ma .2skurczów partych wogóle nie miałam a dziecko już przechodziło więc ''doświadczona pani dok.z polecenia''położyła mi się na brzuchu.Mała urodziła się pzrez to z wielkim krwiakiem na udzie (wchłonął sie naszczęście)i ze złamanym obojczykiem-o czym dowiedziałam się z karty wypisu dopiero!!!Opiekę położnych wspominam dobrze -ale niestety tłok na sali i te marne łazienki.W tej ciąży nie byłam ani razu u pana H.ponieważ nie zamierzam tracić pieniędzy jeśli ciąża jest ok.Chciałabym uniknąć takich sytuacji jak poprzednio i w końcu rodzić tak jak będę sama chciała a nie pod przymusem lekarzy.
Martwi mnie tylko obecny wyż-czy jeśli zacznę rodzić i zdecyduję się na Ujastek ,gdzie wanna jest odpłatna -a akurat będzie zajęta...Sama nie wiem -musze się dowiedzieć na jakich zasadach w Żeromskiego odbywają się porody w wodzie teraz.
 
w Żeromskim bez problemu można urodzić w wodzie... ja miałam sale dwójkę... ale to było ponad 3 lata temu, moze coś sie zmieniło...
 
Rodzac w Zeromskim (luty 2009) po porodzie najpierw dali mnie na sale gdzie bylo nas tylko dwie a potem mnie przeniesli na sale inna i bylo nas tam 5 dziewczyn :zawstydzona/y:
 
Do Kopernika nie bierze się rzeczy dla dziecka, tylko ubranko na wyjście. Podkładów dają chyba tylko jedną paczkę, więc trzeba sobie wziąć swoje. Tak mówiły mi koleżanki, które rodziły tam niedawno /w styczniu/. Tak że tylko rzeczy dla siebie.
 
Ilonka, mamy podobny termin, ja 19 lipca :-)
Ja rodziłam tam w 2006, wtedy dawali szpitalne ubranka dla dzieci, ale można było też mieć swoje - ja tak wolałam. Wiadomo pampersy, chusteczki, maść do pupki. Jak już Filip u mnie poleżał i był po pierwszym karmieniu, zabrano go na mycie i dostałam go ubranego w szpitalne rzeczy i w pampersa, potem już zmieniłam na swoje.
Polecam mieć swoje podkłady dla siebie na łóżko, mi dość dużo "wylatywało" i często brudziłam, a tak to nie musiałam co chwilę prosić o zmianę prześcieradła. Pielęgniarki nie robiły problemów, ale mi tak było wygodniej.
Jeśli masz jakieś pytania, chętnie odpowiem.
Myślę, że warto też podejść/przedzwonić na porodówkę, może coś się zmieniło.
 
to może sie spotkamy na porodówce,hahah.to moja pierwsza ciąża i strasznie się boję bo nie wiem co mnie czeka......a jeszcze czuje ze wcześniej urodze.a jak personel??bo różne rzeczy słyszałam,myśle o opłaceniu położnej-jest taka możliwość??
 
reklama
Może się spotkamy ;-) W razie czego: jestem Kaśka i będę rodzić córeczkę :tak:
Nie wiem jak jest teraz, ale z tego co czytałam na stronie "Rodzić po ludzku" to chyba nadal jest ten sam skład na porodówce. Ja miałam przy porodzie p.Danutę Potaczek - ANIOŁ!!! nie człowiek :tak: Moja koleżanka zresztą też ją miała i też ma takie zdanie. Drugi anioł to p.Anna Pułczyńska - prowadzi zresztą też szkołę rodzenia, wtedy chodziłam.
Kiedy ja rodziłam Filipa to po pierwsze nie chciałam nic nikomu dawać, poza tym nikt wtedy nic by nie wziął. Nie wiem jak jest teraz. Położna-znajoma mojej ciotki mi Żeromskiego poleciła i byłam bardzo zadowolona. Zresztą chyba o tym świadczy fakt, że chcę tam rodzić znów.
Na oddziale noworodkowym też ze wszystkiego byłam zadowolona oprócz... stanu wyposażenia - stare, zapadające się łóżko, czyste, choć stare sanitariaty, no ale... to państwowa służba zdrowia. Natomiast do opieki nic się mogę przyczepić, o dowolnej porze dnia i nocy położne pomagały przystawiać do piersi, czy pierwszy raz przewinąć, do kąpieli z dzieckiem też można było iść. Wiele razy wołałam je, bo wydawało mi się, że mały ma w nosku jeszcze jakieś resztki, przez które ciężko mu oddychać - za każdym razem bez żadnego ale brały go i czyściły nosek. Nie było też problemów z np. trzykrotną w ciągu dnia zmianą prześcieradła czy pościeli, na drugi dzień jednak miałam już swoje podkłady.
 
Ostatnia edycja:
Do góry