Bylam dzis na kosultacji u poloznej (zeby sie blizej poznac i podpisac umowe - tak sie to u nas praktykuje) i dowiedzialam sie, jak te wszystkie zajecia dla ciezarnych wygladaja w praktyce. Troche jestem rozczarowana. Szkola rodzenia zaczyna sie (i nie ma zmiluj sie) od 7msc tj. byloby to w marcu (czyli tak jak w Polsce, jak widze, a ja myslalam, ze wczesniej), trwa jedynie TRZY TYGODNIE, tj. w sumie 6 zajec (dwa razy w tygodniu) i godziny sa tak ustawione, ze moj maz da rade byc na max. polowie zajec, jak dobrze pojdzie. Zreszta strasznie pozno, bo zaczyna sie ok. 20 (trwa poltorej godziny) i jest to na tyle daleko, ze nie wiem, jak tam bez samochodu dotre (nie ma meza = nie ma samochodu a taksowka w jedna strone 32zl, w przeliczeniu! autobusow itp na tej trasie brak). Sama szkola rodzenia jest bezplatna ale obejmuje wylacznie szkole RODZENIA, czyli wlasnie przygotowanie do porodu - jakie sa pozycje (w szpitalu jest ponoc lina to porodu w kucki, specjalny fotel do porodu na siedzaco itp), jak dawac sobie rade z bolami, jak maz ma robic masaz w czasie skurczy itd. Nie ma oddzielnych godzin dla kobiet a oddzielnych dla par, polozna wychodzi z zalozenia, ze na kazdych zajeciach jest cos, co sie przyda przyszlemu tatusiowi, bo jest on czescia ciazy od samego poczatku do finalu i potem. I zadnych zajec o pielegnacji niemowlaka - szok, bo ja tez nigdy takiego malenstwa nie trzymalam na rekach No i gdzie ja mam sie tego nauczyc?????
Dodatkowe zajecia z jogi czy na basenie sa platne i tez dopiero w pozniejszej ciazy. No i o totalnie dzikiej porze
Dziala tez tzw. Stillcafe czyli "kafejka dla karmiacych" (chyba bezplatna), gdzie mlode mamy moga sie poznac, wymienic doswiadczeniami i zasiegnac porady odnosnie karmienia.
Poza tym polozna zmierzyla mi biodra w trzech miejscach (takimi cazkami), obejrzala brodawki (pod wzgledem przydatnosci do karmienia) i pochwalila za stanik (powiedziala, ze mnie chyba zaraz wycaluje, bo jestem pierwsza ciezarna, ktora przyszla do niej w miekkiem stankiu, sportowym, no ale jak inaczej, skoro moje przedciazowe z fiszbinami sprawiaja mi bol? ;-) )
A Wy cos juz wiecie, ile godzin ma trwac Wasz kurs, co z tatusiem i wogole jakies szczegoly? Jakies doswiadczenie juz z poloznymi?
Dodatkowe zajecia z jogi czy na basenie sa platne i tez dopiero w pozniejszej ciazy. No i o totalnie dzikiej porze
Dziala tez tzw. Stillcafe czyli "kafejka dla karmiacych" (chyba bezplatna), gdzie mlode mamy moga sie poznac, wymienic doswiadczeniami i zasiegnac porady odnosnie karmienia.
Poza tym polozna zmierzyla mi biodra w trzech miejscach (takimi cazkami), obejrzala brodawki (pod wzgledem przydatnosci do karmienia) i pochwalila za stanik (powiedziala, ze mnie chyba zaraz wycaluje, bo jestem pierwsza ciezarna, ktora przyszla do niej w miekkiem stankiu, sportowym, no ale jak inaczej, skoro moje przedciazowe z fiszbinami sprawiaja mi bol? ;-) )
A Wy cos juz wiecie, ile godzin ma trwac Wasz kurs, co z tatusiem i wogole jakies szczegoly? Jakies doswiadczenie juz z poloznymi?