reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczęśliwe dzieciństwo maluszków - zabawki, piosenki, metody wychowawcze itp.

Ivi pisałaś że Mały ma odparzony tyłek, Julka jak odparzyła sobie paszkę to było to samo w dzień męczarnia nie dała rady spać dopiero wieczorem padała ze zmęczenia. Problem minął jak się wszystko zagoiło.
 
reklama
Ja juz pisałam kiedys, ze tez tak mamy... Mała ładnie zasypia wieczorem w łozeczku, a wdzien spi tylko w lezaczku i to góra 30 minut! Z 1 córa miałam podobnie...
Ja juz z tym nie walcze, przeczekam... kiedys jej sie unormuje i bedzie spac regularnie w ciagu dnia, z reszta jak sie zrobi ciepło to całe dnie bedziemy na dworze wiec spac bedzie w wozku wiec po co teraz si emeczyc i uczyc ja spac w łozeczku...
Przyjdzie na to czas, starsza córa miała podobnie i pozniej ze spaniem w łozeczku w dzien nie było problemu
 
u nas zależy od dnia wczoraj mały mało co spał i ciągle marudził ze chce na ręce a dziś ciągle po cycu go spanie bierze albo leży w łóżeczku godzinę się bawi i fika i potem spokojnie zasypia bez problemów
 
dzięki za pocieszenie :) pocieszam się że może to kolejny skok u małego.. pierwszy miał tydzień wcześniej, to ten drugi może też tydzień wcześniej przechodzi.. :)

a i jeszcze jedno pytanko - czy jak wasze maluszki mają takie dni że prawie nie śpią w nocy, to też są marudne i "wykończone" ze zmęczenia? Bo ja mam wrażenie że mały prawie przez pół dnia mi marudzi ze zmęczeenia..a spać nie chce..
 
Ostatnia edycja:
dzięki za pocieszenie :) pocieszam się że może to kolejny skok u małego.. pierwszy miał tydzień wcześniej, to ten drugi może też tydzień wcześniej przechodzi.. :)

a i jeszcze jedno pytanko - czy jak wasze maluszki mają takie dni że prawie nie śpią w nocy, to też są marudne i "wykończone" ze zmęczenia? Bo ja mam wrażenie że mały prawie przez pół dnia mi marudzi ze zmęczeenia..a spać nie chce..

Ja mam podobne doświadczenia, im dłużej nie śpi, tym bardziej jest zmęczony, i tym trudniej mu zasnąć. U ,mnie na razie tfu tfu anioł:blink:
 
Jaś też nie śpi w dzień za bardzo ale po kolei...budzi się o 6 i wojuje do 12 w między czasie zalicza ze 4 drzemki po 15minut pogada posmieje sie popłacze no jest wszystko;) o 12 idziemy na spacer i tu ostatnio też nie śpi ale jak się uda to w wózku śpi prawie 3godziny ze spacerem łącznie...potem nie śpi do kąpieli czyli 19 k,ąpiel butla i śpi a w nocy tradycyjnie na karmienie ale od początku nie ma w nocy problemu ze spaniem, no chyba że brzuszek boli...
 
Miki zazwyczaj śpi ładnie, ale sobotę miał straszną przez skok rozwojowy, cały dzień marudził i tylko drzemki 20-30 min, zwykle o 20 już smacznie śpi a w sobotę zasnął dopiero o 22, za to dzisiaj przespał cały dzień i 20 poszedł spać na noc.
 
Hanka w nocy śpi pieknie, a w dzień raczej nie bardzo. Śpi na spacerach :)
jak już będą nasze maluchy bawić się, raczkować to się rytm spania dziennego ustawi, bo teraz i tak tylko leżą, to co chwila śpią po kilka minut.

wczoraj kupiłam Hance balona na hel, wielką biedronę i to był strzał w 10 :) Żadna karuzelka tak jej nie fascynuje jak balon :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
właśnie dziwna sprawa jest taka że mój mały toleruje łóżeczko i nie ma nic przeciwko.. ale jak śpi w nim w nocy :) Zasypianie wieczorne czy w nocy nie jest problemem. Ale wydaje mi się że mały nie może się odpowiednio wyciszyć w ciągu dnia. Nie na tyle żeby zasnąć. Stąd wózek ;)
No nic, w tygodniu zamówimy i zamontujemy roletki w oknach, żeby całkowicie zaciemnić jego pokoik.. Być może problem w nadmiarze bodźców...

i ja się nie wkurzam ani nie denerwuje na niego, bo to nie jego wina :) tylko żal mi go strasznie bo zamiast korzystać z dnia i drzemek to on się męczy .. :(
Czytając post przypomniało mi sie co mówiła nam połozna w poradni laktacyjnej.a była to babeczka ,która czyni cuda z dziecmi:tak:.Mówiła nam ,że dziecko czuję się w dzień bezpieczne kiedy słyszy ,że rodzice coś robią,rozmawiają lub nawet odkurzają (my już teraz robimy wszystko kiedy mały śpi) .Po prostu dzidzioł wie ,ze ktos jest i śpi spokojnie.Wczesniej kiedy chodziliśmy na palcach za cholere nie chciał pospać w dzień:sorry2:.Także czasami jak to jest z ta nadmierna iloscią bodźców -trudno ocenić.
 
Do góry