nadineczka
Fanka BB :)
ja mam zupełnie inne spojrzenie na te wszystkie wspaniałe "rady specjalistów i ich teorie" !
te wszystkie schematy zywienia, rozwoju !
jak dla mnie o kant kuli to rozczasnąc bo kazde dziecko jest inne :-)
nas rodzice żywili tym co było - ja no w wieku 3 miesiecy jadłam ponoć ziemniaki z ciemnym sosem pieczeniowym bo nic innego nie było akurat i zyje i mam się świetnie i nei uwazam zeby czegokolwiek mi brakowało albo zebym miała jakies problemy ze sobą ! kiedyś kobiety mniej się cackały nad swoimi dziecmi i te dzieci o wiele lepsze były ! i fizycznie i psychicznie !~
a jak już słysze o bezstresowym wychowywaniu to miise nóz w kieszeni otwiera ! ja pare razy lanie od rodziców porzadne dostałam i nie mam żadnej traumy a wręcz wszyscy z takich sytuacji śmieją się teraz na imprezkach rodzinhych ! a dzieci wychowywane bezstresowo na głowe wszystkich wchodza i jak widze takie dzieciaki jak lataja i rabanu robią a rodzice nawet głosu na nie nie podniosa to smiac mi ise chce ! no tak..ale to modne ! a przeciez trzeba być modnym ! ja na pewno bezstresowo wychowywać nie bede ! Amelka musi znać swoje miejsce w szeregu tak jak i ja znałam i na porządną osobe wyrosłam bez zadnych zmian w psychice hehehehe
pewnie teraz wszystkie na mnie naskoczycie - ale cóż toż to tylko moja opinia ! :-)
zgadzam się z Tobą
a co do bicia to trzeba odróżnić bicie od klapsa;-)
Klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził choć wiem, że jak zdarzy mi się klapsnąć to później ja będę bardziej płakała niż ona (tak mam chociażby jak kota klapsne to później przepraszam-wiem pogrzana jestem) a co dopiero będzie jak Poluchne klapsne ołaaaaa