frez.ja1987
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2019
- Postów
- 4 024
Nie mam pojęcia, po jakim czasie są w mleku. Ogólnie lekarze powtarzali by karmić, bo przeciwciała będę przekazywać. No i na 100% ja byłam chora pierwsza. Skończyło się ok, 5 dni w szpitalu na antybiotyku. Nie mieliśmy problemów z saturacja ma szczęście. No i ze względu na kp nikt nawet się nie zająknął na temat ewentualnego rozdzielenia.podobno dopiero po jakimś czasie od podania szczepionki tworzą się przeciwciała. Pewnie tak samo jest z zachorowaniem, zanim się wytworzą przeciwciała to zdążyło Twoje dziecko zachorować. Już ok z dzieckiem? Właśnie tego boję się najbardziej, że dziecko zachoruje, albo ja na tyle ciężko że mnie z nią rozdziela Już się nie mogę doczekać szczepienia. Mój starszy synek przez wirus rsv miał astmę i 4 razy był hospitalizowany ze względu na zapalenie płuc. bardzo bym nie chciała tego znowu przechodzić.
Ale doskonale rozumiem Twój strach, ja na potęgę ściągałam mleko i mroziłam na wypadek gdybym zachorowała i musiała zostać odseparowana. Swego czasu miałam pełną zamrażarkę pokarmu, a normalnego jedzenia prawie nic.
Teraz na koniec sierpnia czeka mnie kolejny poród, którego okropnie się boje. Właśnie ze względu na możliwe zachorowanie przed samym rozwiązaniem i fakt, że będą mnie próbowali rozdzielić od dziecka.
Jak byłam w szpitalu, przyjęli dziewczynę z wcześniakiem. Już mniejsza o całą historię gdzie i jak się zaraził. Ale po bodajże 4 dniach od porodu trafił do izolatki. Żadnych odwiedzin nic. Nie widziała maluszka 2tyg. W tym czasie personel wysłał jej jedno zdjęcie.