reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczepienie na covid w trakcie ciąży

reklama
Nie jest, tak samo nikt nie może zmusić kobiety do cesarki, jeżeli nie istnieje zagrożenie życia, lekarz nie może niczego zrobić na własną rękę.
Okropnych czasów doczekaliśmy. Wychodzi na to , że do porodu najlepiej jechać z prawnikiem.

Mnie czeka poród i powiem szczerze, jestem przerażona ewentualnym zachorowaniem przed porodem. Bo jedno, wiedzieć, że coś jest bezprawne, a drugie mieć możliwość wyegzekwowania.
 
W przypadku pacjentki z pozytywnym testem taka jest procedura - transport karetką, cesarskie cięcie i separacja dziecka od matki na 48h. Przynajmniej tak było w tym przypadku, nie wiem czy we wszystkich miastach tak jest.
A rozumiem a pozytywnym testem a to nie wiem jak to u mnie wyglada, myśle ze chyba tak samo, jedynie jak trafiłam w ciąży do szpitala nie robili testu na covid do drugiego przywieziono tez nie a w trzecim najbliższym juz słyszałam ze wymagają
 
Okropnych czasów doczekaliśmy. Wychodzi na to , że do porodu najlepiej jechać z prawnikiem.

Mnie czeka poród i powiem szczerze, jestem przerażona ewentualnym zachorowaniem przed porodem. Bo jedno, wiedzieć, że coś jest bezprawne, a drugie mieć możliwość wyegzekwowania.
A b3dziesz miała test przed przyjęciem? W moim szpitalu test tylko w przypadku CC, nie mam pojęcia czemu tylko dlatego, ale jak rodziło się naturalnie to bez testu.
 
Słyszałam że szybkie testy robią jak na poród się czeka. Praktycznie w całej Polsce. Co do szczepionki to podobno robią już badania, ale WHO narazie nie zaleca w ciąży. Dlatego że za mało wiadomo. Znowu kraj który robił badania to mówili że kobieta zaszczepiona przekazuje przeciwciała. Nie wiem. Jakoś dziwnie to brzmi.
 
W Izraelu szczepią kobiety w ciąży i potem dzieci mają przeciwciała. Uważam ze to super opcja, bo przecież nie wiadomo jaki szczep zaraz do nas dojdzie, przecież już brytyjski atakuje dzieci. Wszystko się zmienia, wcześniej COVID traktował kobiety ulgowo, a teraz pojawia się coraz więcej historii ze ciezko, ze zdrowe babki koło 30 umierają, a dziecko ratują przez cc... Ja jestem w 8 miesiącu, zanim będzie moja kolej będę pewnie w 9 wiec raczej nie zaryzykuje gorączki i przedwczesnego porodu. Gdybym była w 2 trymestrze to chyba bym się szczepiła. Mam zamiar się zaszczepić jak tylko urodzę i będzie taka opcja, podobno przez mleko tez przekazuje się przeciwciała 🤞
 
Wczoraj widziałam jakiś program, kobiety w ciąży się szczepily i dzieciaczki miały przeciwciała. Ja na szczęście już urodziłam, ale karmie piersią. Zamierzam karmić po zaszczepieniu żeby przekazać przeciwciała dziecku ( badali już takie mleko i ma przeciwciała) i jeszcze odciągać starszemu i podawać w kubku.
 
Wczoraj widziałam jakiś program, kobiety w ciąży się szczepily i dzieciaczki miały przeciwciała. Ja na szczęście już urodziłam, ale karmie piersią. Zamierzam karmić po zaszczepieniu żeby przekazać przeciwciała dziecku ( badali już takie mleko i ma przeciwciała) i jeszcze odciągać starszemu i podawać w kubku.
Ja chorowałam karmiąc piersią i nie uchroniło to dziecka przed zachorowaniem. Skończyło się niestety szpitalem i zmianami w płucach.
Nie piszę tego absolutnie, aby zniechęcić. Jednak z tymi przeciwciałami w mleku różnie może być. Niestety nie zawsze dają gwarancję, że dziecko nie zachoruje.
 
reklama
Ja chorowałam karmiąc piersią i nie uchroniło to dziecka przed zachorowaniem. Skończyło się niestety szpitalem i zmianami w płucach.
Nie piszę tego absolutnie, aby zniechęcić. Jednak z tymi przeciwciałami w mleku różnie może być. Niestety nie zawsze dają gwarancję, że dziecko nie zachoruje.
podobno dopiero po jakimś czasie od podania szczepionki tworzą się przeciwciała. Pewnie tak samo jest z zachorowaniem, zanim się wytworzą przeciwciała to zdążyło Twoje dziecko zachorować. Już ok z dzieckiem? Właśnie tego boję się najbardziej, że dziecko zachoruje, albo ja na tyle ciężko że mnie z nią rozdziela 😔 Już się nie mogę doczekać szczepienia. Mój starszy synek przez wirus rsv miał astmę i 4 razy był hospitalizowany ze względu na zapalenie płuc. bardzo bym nie chciała tego znowu przechodzić.
 
Do góry