Prawda? Prosty przykład. Narkoza, popularne znieczulenie do drobnych jak i poważnych zabiegów, rzadko, bo rzadko, ale jednak może powodować powikłania, łącznie ze zgonem. Częstotliwość 1:100000. Czyli bezpieczniej na żywca no nie?
Zaraz się okaże, że sąsiadka po narkozie jest w śpiączce, albo zmarła... Moje Panie po cc też jest mnóstwo powikłań i to dosyć częstych, a jednak kobiety świadomie chcą mieć możliwość wyboru tego konkretnego rodzaju porodu...
Więc kto nie chce, niech się nie szczepi, ale w razie covidu leczcie się w domu jak tu ktoś wspomniał witD i paracetamolem, bo przecież covid to niegroźna infekcja, a szpitale zostawcie dla ludzi świadomych.
Co innego gdyby szczepionek nie było. Ale skoro są ogólnodostępne i za darmo, to ja nie rozumiem czemu dobrowolnie ludzie rezygnują z możliwości profilaktyki i ochrony siebie i swoich bliskich. I jeśli covid jest taki niegroźny to śmiało ruszajcie na wolontariat, bez odzieży ochronnej, bez maski, udowodnijcie, że to szczepienie jest groźne, a nie wirus.