G
gość _199
Gość
Ja też mam taki komfort mimo nieszczepienia sięI że wolę tą szczepionkę niż zamartwianie się czy jak wyląduje w szpitalu to z niego wyjdę.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja też mam taki komfort mimo nieszczepienia sięI że wolę tą szczepionkę niż zamartwianie się czy jak wyląduje w szpitalu to z niego wyjdę.
A wiesz czym leczą na oddziale covidowym? Paracetamolem i witamina D. Niczym więcej taka mała ciekawostkaRadzę poczytać ten raport dokładnie- 90 % to zaczerwienienie i osłabienie! jak pisałam wczesniej- zapraszam na oddział covid, tam są prawdziwe ludzkie tragedie..
Zgodny w przypadku szczepień nie są potwierdzone tzn w niebezporeedniej przyczynie zgodny nikt nie ma szczepienia wpisanego. Jest różnica..
Ja nie kłamie tylko mówię czym leczą u mnie w mieście, pielegniarka sasiadka takze nie mam powodu by kłamać. Szczepiłam się dla świętego spokojuTo jest akurat najwieksze kłamstwo jakie przeczytałam na tym forum. Ja w ciąży dostawałam masę sterydów, antybiotyków i ostatecznie podali mi Remdesivir bo nic nie działało i płuca były z każdym dniem coraz bardziej zniszczone. Byłaś tam, że wiesz czym leczą? Proszę Cie nie kłam i nie roznoś takich bzdur.
Co ty za ściemy opowiadasz. Mojej przyjaciółki tata zmarł na covid i jak zobaczyłam listę leków jakie przyjmował to myślałam, że padnę bo tyle tego było. Mój szwagier na obrzęk płuc też nie dostawał takich "leków" także proszę cię, nie rozsiewaj informacji nie mając pewności i pokrycia w faktach bo się tylko ośmieszasz.A wiesz czym leczą na oddziale covidowym? Paracetamolem i witamina D. Niczym więcej taka mała ciekawostka
A na co dostawałaś antybiotyk? Na wirusy nie działa. Musiałaś mieć bakteryjne zapalenie płucTo jest akurat najwieksze kłamstwo jakie przeczytałam na tym forum. Ja w ciąży dostawałam masę sterydów, antybiotyków i ostatecznie podali mi Remdesivir bo nic nie działało i płuca były z każdym dniem coraz bardziej zniszczone. Inni pacjenci też dostawali bardzo dużo leków, również nie wszyscy reagowali na leczenie od razu. Byłaś tam, że wiesz czym leczą? Proszę cie nie kłam więcej i nie roznoś takich bzdur.
A ty pieprzysz tylko o swoim przypadku, jak chorowałaś i w ogóle.. Uwierz ze masa znajomych przeszła nikt nie ma żadnych powikłań. Twój przypadek opiszą w książkach naukowych.Jak zwykle sąsiadka tak na bank wiesz.
Mogę Ci przesłać zdjęcie wypisu ze szpitala to sobie poczytasz listę leków. Ale jak sąsiadka mówiła inaczej to na pewno jest to prawda!
Szkoda, że u mnie paracetamol nie działał jak leżałam w domu z gorączka powyżej 39 i się dusilam, może powinnam na raz zjeść kilka opakowań
No tak a wiesz co robi respirator z płucami? Nie zamierzam się kłócić. U mnie w mieście,, leczą,, tak przypadki i tyle. Wiadomo pewnie ktoś jak gorzej choruje to inne jest leczenie bo wysiada wszystko inne więc przyjmuje inne lekiA wiesz, że istnieje coś takiego jak nadkażenie bakteryjne przy wirusowym zapaleniu płuc? Świta Ci coś? Jak z każdym dniem płuca są w coraz gorszym stanie i grozi podłączenie do respiratora lekarze próbują wspomagać płuca wszelkimi możliwymi środkami.
Ale o czym ty teraz piszesz? Skoro ona przeszła to może ci na własnym przykładzie najlepiej odpowiedzieć co i jak a nie usłyszane "podkręcone" wersje od znajomych bo w końcu oni to przeszli...A ty pieprzysz tylko o swoim przypadku, jak chorowałaś i w ogóle.. Uwierz ze masa znajomych przeszła nikt nie ma żadnych powikłań. Twój przypadek opiszą w książkach naukowych.
A ty pieprzysz tylko o swoim przypadku, jak chorowałaś i w ogóle.. Uwierz ze masa znajomych przeszła nikt nie ma żadnych powikłań. Twój przypadek opiszą w książkach naukowych.