reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Szczepienia wcześniaczków - temat rzeka

Właśnie przeczytałam historię Szymona i Dawida. Szok. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić co czują rodzice w takiej sytuacji. I oczywiście jestem teraz pełna obaw, 6 - go mamy szczepienie i chciałam też zaszczepić od razu pneumokoki. Ale chyba się wstrzymam aż Kurczak skończy pół roku. A rota sobie kompletnie odpuścimy.
 
reklama
Mam pytanie o szczepionkę MMR. Czy któraś z mam szczepiła już swoje dziecko na odrę, świnkę i różyczkę? Jeśli tak to jaką szczepionką (ponoć są 3) i w jakim wieku (urodzeniowe 13-14 miesięcy, korygowane czy jeszcze później)? Jakie są przeciwwskazania do tej szczepionki, ile trzeba odczekać po chorobie? Może ktoś miał okazję spotkać jakiegoś lekarza godnego zaufania w tej sprawie, bo co by nie mówić odnoszę wrażenie, że większość pediatrów podchodzi do sprawy "byle zaszczepić, po co ma nam to zalegać i po co się potem tłumaczyć".
Mam umówić Adasia na szczepienie w poniedziałek i szczerze powiem, że mam bardzo wiele wątpliwości. Adaś praktycznie od 7 września był chory - najpierw lekka gorączka (38 stopni) kaszel i katar. Po tygodniu było lepiej, poszedł na 3 dni do żłobka i znów silny katar, po 3 dniach gorączka. Po kilku dniach gorączka już wyższa, pobyt w szpitalu, ponad 2 tygodnie antybiotyk (skończył go brać 11 dni temu), potem zapalenie ucha. Jeszcze w poniedziałek mąż był z nim u lekarza i mały zdrowy nie był. W środę inna lekarka uznała, że już zdrowy i można by go szczepić. Nie zgodziłam się. Ale - argument, że jak mały pójdzie do żłobka to wróci z infekcją i tą drogą nigdy się go nie zaszczepi. Mam odczekać jeszcze parę dni, zaszczepić i heja do żłobka. Nie wiem co mam w tej sytuacji zrobić, ale czuję że jednym słowem - wszystko żeby jeszcze nie szczepić, bo zwyczajnie się boję. Jakby coś to bym sobie nie darowała, że czując iż jeszcze nie czas na szczepienie uległam.
 
majka, ja ci tylko powiem, co mówią w wypadku Franca lekarze - po antybolu 4-5 tyg odczekać do szczepienia.

Myśle ze tym sposobem nie zaczniemy szczepień małego do przyszłej wiosny. Własnie minęły 4 tyg od odstawienia antybola (brał 9,5 doby) i szukuje sie kolejne zap oskrzeli
 
Kurcze szkoda, że musisz umawiać się na szczepienie w poniedziałek. 17 listopada mam kontrole u mojego guru (człowiek oddany wcześniakom całym sercem), to bym podpytała ale już będzie po ptokach:baffled:
 
Majka nie umawiaj tego szczepienia, to paskudny okres na szczepienia
Najlepiej zacząc na wiosnę, do końca lata będziesz miała całą serię zakończoną

A jak lekarz będzie się czepiał to zapytaj czy bierze odpowiedzialność jak po szczepieniu wystąpia jakieś powikłania neurologiczne???
 
Wyciągam temat szczepień.

Drogie mamy chłopcy mają wyznaczone szczepienia na odrę, świnkę i różyczkę na 14 mies. życia. Do tej pory po szczepieniach nic się nie działo ale teraz mam obawy, bo chłopcy bardzo długo chorowali i po 1,5 mies. na antybiotykach dostali wziewny Flexatide (w sumie od lata do stycznia antybiotyki brali z max 2 tyg przerwą) Szczepienie wypada 4 tyg po zakończeniu antybola i 2 po leku wziewnym.

Pediatra każe szczepić, wręcz oburzona była moimi wątpliwościami (tej dr musiałam na pierwszej wizycie tłumaczyc co znaczy wiek skorygowany ale innego lekarza nie mamy).

Może Wy macie jakieś rady odczekać jeszcze trochę??? Już 3 raz przełożyłam termin, a w poniedziałek na kontroli dr mówiła, że są zdrowi.
 
Serio nie macie innego lekarza? Trudno mi sobie wyobrazić, że lekarz nie wie co to wiek korygowany.
Tym bardziej szczepienia bym przełożyła, zwłaszcza, że chorowali.
Swoją drogą to akurat to szczepienie to ja sobie całkiem darowałam póki co.
 
reklama
Ja nie chcę mieszać,ale ja nie zaszczepię tą szczepionką.Zaszczepię na odrę ,szczepionką z niemiec,bo u nas oddzielnej nie ma.Można u nas szczepić dzieci szczepionkami zakupionymi w krajach unijnych.
 
Do góry