reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

SZCZEPIENIA- szczepić nie szczepić oto jest pytanie

Anisia ja dokładnie jak ty zrobiłam, najpierw ta z urzędu, ale w środę skojarzoną kupiłam. W ogóle nie zapłakał przy szczepieniu i zachowuje się jak zwykle. A po pierwszy szczepieniu troszkę marudził, chyba go bolały miejsca wkłucia bo płakał przy kąpieli.
I też nie chcę szczepić na świnkę, różyczkę i odrę. Mam nadzieje, że problemów nie będą robić mi w przychodni z tego powodu.
 
reklama
Całkiem inaczej się Kacperek zachowywał po skojarzonej niż zwykłej. Cieszę się, bo bardzo chciałam mu odjąć cierpienia jakie miał przy tych pierwszych trzech wkłuciach. Ja też się zastanawiam czy nie będą problemów robić z tym szczepieniem na świnkę, różyczkę i odrę ale guzik mnie to w sumie obchodzi, bo jestem pewna, że go nie zaszczepię tą szczepionką i tyle:)Ja ponoć na odrę szczepiona nie byłam i żyję, świnkę przechorowałam, różyczki nie miałam i też mnie na nią nie szczepili:)
 
My też po szczepieniu 5 w 1 i jak na razie drugi dzień i z małym wszystko w porządku. Ufff, odetchnęłam. Dodatkowo szczepiłam go tez na rotawirusy, ale tak jest doustna, więc mały wcinął :) ze smakiem. Anisia ja też nie chce szczepić na odrę, różyczkę i świnkę, no ale trochę czasu jest jeszcze.
Strasznie grają z tymi szczepionkami na emocjach. Dostałam teraz ulotkę i pneumokokach i są tam opowieści o tym jak to dzieci nie zostały na pneumokoki zaszczepione i zachorowały i co się z nimi stało (teraz większość jest poważnie chora). nie podoba mi sie to.
 
Z tego co ja się orientuję to zwykłe szczepnionki zawierają np. pełnokomórkowego tężca, dodatkowo są nafaszerowane sustancjami takimi jak rtęć z dużej dość ilości, pozatym są to aż 3 ukłucia podczas jednego szczepienia, w uda i w rączkę dziecka. Natomiast szczepionka skojarzona, nie zawiera tężca pełnokomórkowego ani tych wszystkich szkodliwych substancji no i do tego to tylko jedno wkłucie, które maluszek znosi o niebo lepiej.
 
Niekoniecznie jedno wkłucie jest dobrym rozwiązaniem. Być może nie zawierają rtęci te skojarzone, ale zawierają inne metale ciężkie np aluminium, do tego też zawierają neomycynę, ponadto skwalen, adjuwanty, produkowane są na komórkach zwierząt, genetycznie zmodyfikowane, a szczepionka MMR produkowana jest na komórkach abortowanych ludzkich płodów, to wszystko jest szkodliwe.
Szkodliwe są standardowe refundowane szczepionki, ale szkodliwe są też skojarzone, bo wstrzyknięcie kilku chorób NA RAZ, z jednej strzykawki wcale nie jest dla dziecka mniejszym obciążeniem. Obciąża nawet bardziej system nerwowy. Naturalną drogą patogenów jest układ pokarmowo-oddechowy, który jest wypełniony receptorami informującymi mózg o nadchodzącym zagrożeniu. Tych receptorów brak w drodze domieśniowej, jaką jest droga szczepionki, patogeny szybko przedostają się do układu nerwowego i mają prostą drogę do mózgu. U niemowląt bariera krew-mózg nie jest szczelna, i jeżeli organizm dziecka nie zdąży się obronić, zostaje zaatakowany mózg, pojawia się krzyk mózgowy po szczepieniu będący efektem zapalenia mózgu, następstwem są schorzenia neurologiczne.
Szczepionka nie jest sposobem na budowanie odporności a wielkim zagrożeniem dla dalszego zdrowia jak i życia dziecka.
 
Witajcie.
Mam do Was pytanie dotyczące gojenia się ran po szpitalnym szczepieniu BCG u Waszych Maluszków. Jak to u Was wyglądało? Czy ranki już się pogoiły? Czy spotkałyście się z sytuacją, że pediatra proponował zaczekać z kolejnymi szczepieniami do momentu całkowitego zbliznowacenia rany?
U naszego 16 tygodniowego Malucha nadal na ramieniu widoczny jest ropień podskórny. 4 tygodnie temu po kąpieli wyciekło z niego trochę ropy i do tej pory nie zrobił się strup tylko właśnie ropień - wygląda to tak jakby skóra się zagoiła ale ropa pod nią nadal widać.:confused:
 
magama powinnaś się zgłosić się do lekarza, dalsze szczepienie powinny zostać bezwzględnie odroczone, wygląda na to, że organizm nie bardzo sobie radzi z patogenem szczepionki. BCG to jest żywa szczepionka, o czym nie każdemu wiadomo, żywa szczepionka podawana noworodkowi, oczywiście jest niebezpieczna, objawów nie można bagatelizować. Udaj się do lekarza i skonsultuj to i nie daj się zbyć. Dla mnie to jest jak najbardziej NOP czyli niepożądany odczyn poszczepienny. Życzę wszystkiego dobrego.
 
Mój pediatra mówi, że to jest normalny ślad, który goi się troszkę czasu. Mój synek też miał gulkę czerwoną z ropą, w końcu pękło samo i teraz jest tylko plamka. Słyszałam od znajomych, że ten ślad może parę razy zachodzić ropą i pękać.
Ja mojemu lekarzowi wierzę, że to nic złego i w necie też wyczytać można;p My też mamy taki ślad po szczepieniu na gruźlicę.
 
reklama
"Nie szczepię" - Dzięki za odpowiedź. Byliśmy u lekarki dzisiaj, bo poszliśmy na dluuuugi spacer i przechodziliśmy obok przychodni, więc postanowiliśmy wstąpić. Zarówno Pediatra jak i pielęgniarka na recepcji powiedziały, że jest to prawidłowa reakcja po szczepieniu oraz aby jak najszybciej wykonać zaległe szczepienie ( z 11 kwietnia) - chciały zrobić to natychmiast ale się nie zgodziliśmy. Na stwierdzenie, że czytałam o tym że do 12 tygodnia powinno byc juz zagojone pielegniarka powiedziala, że to tylko książkowa teoria a w praktyce bardzo często goi się dlużej. Z Mężem im nie ufamy i szukamy innego pediatry z lubelszczyzny, ale póki co wszędzie szukamy argumentów do dalszych rozmów i zgloszenia NOP.
 
Do góry