reklama
nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Dziewczyny obeznane w temacie - czy jest jakaś różnica między darmową szczepionką na polio, a tą która jest w szczepionce Infanrix IPV (5 w 1)? Czy polio wchodzące w skład tej płatnej szczepionki jest identyczne jak to darmowe, czy jest pod jakimś kątem lepsze.
Ja zawsze brałam szczapionkę Infanrix DTPa, do tego dolewali darmowy hiberix i polio było to darmowe. Jutro mamy szczepienie a się dowiedziałam, że im się skończył Infanrix DTPa i jest tylko ten z IPV (5 w 1) No i się zastanawiam, co zrobić. Ta 5 w 1 jest oczywiście droższa i jeśli to polio, które wchodzi w jej skład jest identyczne jak to darmowe, to szkoda mi kasy tylko po to, żeby było 1 wkłucie mniej (kiepsko ostatnio z finansami), a jeśli jest lepsze no to może bym je wzięła.
Ja zawsze brałam szczapionkę Infanrix DTPa, do tego dolewali darmowy hiberix i polio było to darmowe. Jutro mamy szczepienie a się dowiedziałam, że im się skończył Infanrix DTPa i jest tylko ten z IPV (5 w 1) No i się zastanawiam, co zrobić. Ta 5 w 1 jest oczywiście droższa i jeśli to polio, które wchodzi w jej skład jest identyczne jak to darmowe, to szkoda mi kasy tylko po to, żeby było 1 wkłucie mniej (kiepsko ostatnio z finansami), a jeśli jest lepsze no to może bym je wzięła.
Dziewczyny obeznane w temacie - czy jest jakaś różnica między darmową szczepionką na polio, a tą która jest w szczepionce Infanrix IPV (5 w 1)? Czy polio wchodzące w skład tej płatnej szczepionki jest identyczne jak to darmowe, czy jest pod jakimś kątem lepsze.
Ja zawsze brałam szczapionkę Infanrix DTPa, do tego dolewali darmowy hiberix i polio było to darmowe. Jutro mamy szczepienie a się dowiedziałam, że im się skończył Infanrix DTPa i jest tylko ten z IPV (5 w 1) No i się zastanawiam, co zrobić. Ta 5 w 1 jest oczywiście droższa i jeśli to polio, które wchodzi w jej skład jest identyczne jak to darmowe, to szkoda mi kasy tylko po to, żeby było 1 wkłucie mniej (kiepsko ostatnio z finansami), a jeśli jest lepsze no to może bym je wzięła.
Nice-girl a nie można kupić tej szczepionki w jakiejś hurtowni?Mi tak proponowali w przychodni, że taniej wyjdzie.
Wyobraźcie sobie dziewczyny że tydzień temu mój mały dostał drugą dawkę na rotawirusy i po tygodniu dostał biegunki Prawdopodobnie to było od szczepionki, pediatra powiedziała że bardzo rzadko się to zdarza, ale mogło to być od tego. Byliśmy 2 dni w szpitalu żeby mały się nie odwodnił, na szczeście przebiegało to łagodnie jak na rotawirus bo bez gorączki i wymiotów.
PO 3 dniach ja z moim M. złapaliśmy to samo (podobno Jaś nas mógł zarazić), ale po 1 dniu był koniec - jakaś jednodniówka.
Trochę mam stracha przed nast. szczepieniem bo chciałam na pneumokoki go zaszczepić
butterfly 1
Zaciekawiona BB
Pytanie też do mam których dzieci miały jakiekolwiek problemy neurologiczne- szczepiłyście?
Nie. Odkąd mam po szczepieniu chore dziecko nie szczepię na nic. Jest chore neurologicznie.
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
Nie. Odkąd mam po szczepieniu chore dziecko nie szczepię na nic. Jest chore neurologicznie.
Co się stalo butterfly? Bardzo Ci współczuję Przyznali przynajmniej, że to po szczepieniu?
Ania_789
Mama uroczych córeczek;-)
A ja powiem tak
My ani nie szczepiliśmy Luśki na pneumokoki, ani na rotawirusy, ani nie braliśmy płatnych szczepionek.
MA ponad 2 lata i tylko raz poważniej zachorowała (zapalenie oskrzeli) reszta to przeziębienia może z 4-5 razy.
Nie mówie, że szczepionki te są złe, ale jak dla mnie coś w tym jest, szczepione dzieci - chorują na to co były zaszczepione, nie szczepione dzieci nie chorują.
My ani nie szczepiliśmy Luśki na pneumokoki, ani na rotawirusy, ani nie braliśmy płatnych szczepionek.
MA ponad 2 lata i tylko raz poważniej zachorowała (zapalenie oskrzeli) reszta to przeziębienia może z 4-5 razy.
Nie mówie, że szczepionki te są złe, ale jak dla mnie coś w tym jest, szczepione dzieci - chorują na to co były zaszczepione, nie szczepione dzieci nie chorują.
krupka
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2006
- Postów
- 6 431
Wyobraźcie sobie dziewczyny że tydzień temu mój mały dostał drugą dawkę na rotawirusy i po tygodniu dostał biegunki Prawdopodobnie to było od szczepionki, pediatra powiedziała że bardzo rzadko się to zdarza, ale mogło to być od tego. Byliśmy 2 dni w szpitalu żeby mały się nie odwodnił, na szczeście przebiegało to łagodnie jak na rotawirus bo bez gorączki i wymiotów.
PO 3 dniach ja z moim M. złapaliśmy to samo (podobno Jaś nas mógł zarazić), ale po 1 dniu był koniec - jakaś jednodniówka.
no to nieźle - jakby zachorował normalnie, to przynajmniej miałabys ten szpital za free (sorki, nie mogłam sie powstrzymac - oczywiscie ciesze sie, ze wszystko dobrze)
marys16
Fanka BB :)
no reguly to tu nie maA ja powiem tak
My ani nie szczepiliśmy Luśki na pneumokoki, ani na rotawirusy, ani nie braliśmy płatnych szczepionek.
MA ponad 2 lata i tylko raz poważniej zachorowała (zapalenie oskrzeli) reszta to przeziębienia może z 4-5 razy.
Nie mówie, że szczepionki te są złe, ale jak dla mnie coś w tym jest, szczepione dzieci - chorują na to co były zaszczepione, nie szczepione dzieci nie chorują.
moj Marcel jest starszy od twej cory, byl szczepiony na pneumokoki i szczepionkami skojarzonymi i jak do tej pory nie mial zadnje choroby poza katarem w okresie przeziebien. lecze go zawsze syropem z cebuli, wapnem i witamina C. wiec szczepienia chyba na to czy dziecko lapie infekcje sezonowe czy nie nie wplywaja. a inne choroby no coz trudno prorokowac ktore dziecko zachoruje. ale jakiejs reguly w tym nie widze.
Nie szczepię
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2011
- Postów
- 253
Ewelina26k ja szczepiłam dziecko pomimo problemów neurologicznych wynikających z powikłań okołoporodowych. Nie wiedziałam, że nie wolno szczepić, sprawę zaniedbał zarówno neurolog jak i pediatra. Następnie dziecko po szczepionce skojarzonej cofnęło się w rozwoju. Teraz nie szczepię i nigdy już niczym nie zaszczepię ani dziecka ani nikogo ze swojej rodziny.
reklama
My szczepiliśmy Kacperka w szpitalu normalnie standardowo po urodzeniu, druga szczepionka była bezpłatna, 3 wkłucia, okropny płacz zarówno przy szczepionce jak i po niej do tego lekko opuchnięte i czerwone, bolesne miejsce po wkłuciu w rączkę. Teraz przyszedł termin szczepienia ( dziś) i zaszczepiliśmy już szczepionką 5w1. Różnicę jak na razie widzę taką, że płaczu nie było prawie wcale przy szczepieniu, bo tylko jedno ukłucie, a w domu jak na razie spokój, Kacperek nie płace, jest wesolutki, ma apetyt. Niczym nie różni się od dni poprzednich. Kolejne tez już będą skojarzone. Jedyna szczepionka której nie zamierzam wcale robić to ta na świnkę, różyczkę i odrę.
Podziel się: