reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienia na COVID a ciąża !

@Magda_krk Tyle osób za Was trzyma kciuki, że nie może być inaczej! Maluch jest silny. Już pokazał, że stać go na wiele i wiele wytrzymać może.

Ja osobiście bym się pewnie zaszczepiła. Natomiast też nikogo do tego nie namawiam i nie zmuszam.

@Nulini W Waszym przypadku, to teraz lepiej, żeby inni się zaszczepili. I doskonale rozumiem Twoje obawy przed szczepieniem Twoich dzieci, bo są uzasadnione. Ale tak między wierszami czytam, że nie będziesz szczepiła, bo szczepionka na covid jest zła - tylko nie będziesz szczepić ze względu na stan zdrowotny Twoich dzieci.
 
reklama
Dziewczyny właśnie obejrzałam krótki wywiad z dr. Katarzyną Jaruszewską - Orlicką która została wezwana na zeznania ze względu na odmienna opinie na temat szczepień na covid. Wpadło mi to w oczy i chyba poszukam dalej. Bo skoro są prowadzone takie praktyki to jak można wierzyć w niezależność lekarzy..
 
Dziewczyny właśnie obejrzałam krótki wywiad z dr. Katarzyną Jaruszewską - Orlicką która została wezwana na zeznania ze względu na odmienna opinie na temat szczepień na covid. Wpadło mi to w oczy i chyba poszukam dalej. Bo skoro są prowadzone takie praktyki to jak można wierzyć w niezależność lekarzy..
Własnie powstało POLSKIE STOWARZYSZENIE NIEZALEŻNYCH LEKARZY I NAUKOWCÓW
Może dowiemy się wreszcie więcej.
 
Podobno niektórzy po szczepieniu nie wytwarzają przeciwciał wcale. Ale od czego to zależy? 🤷

Czytałam, ze to jest reakcja indywidualna.
Kazdy z nas jest nieco inny genetycznie. Większość genów jest taka sama ale są miliony kombinacji. I to te geny wpływają na to, jaki masz układ odpornościowy.
Są osoby obdarzone silnym systemem odpornościowym a są i takie, które 8 miesięcy w roku maja jakieś infekcje.
Maj mąż jest chory przez trzy dni a ja przez dwa tygodnie.
Reakcja układu odpornościowego na szczepienie jest indywidualna. Nie da się jej przewidziec. Przynajmniej do tej pory jest to niemożliwe.
Przykladowo, moje dzieci. Oboje szczepione tak samo i tymi samymi preparatami. Córka po szczepieniu ma lekka temperaturę i jest senna a syn w ogóle jakby nigdy nic. Nie ma żadnych objawów nawet zaczerwienienia w miejscy wkłucia. Takie cuda.

@Nulini bardzo mi przykro, że spotkało Was coś takiego, ale jeżeli jest to choroba genetyczna to wątpię, że uaktywniła się przez szczepionkę. Mógł to po prostuo być zbieg okoliczności który prostu zbiegł się w czasie ze szczepieniem. Gdyby serio te szczepionki wywoływały przeróżne choroby to myślę, że zostałyby wycofane z użytku.

Pamietaj, ze masowe szczepienie jest dla pewnych osób i organizacji bardziej oplacalne niż wycofanie produktu z użytku.
Po drugie, przy niskim poziomie zgłaszania NOPow kilka zgonów czy gwałtownych reakcji poszczepiennych nie są na tyle solidna podstawa, żeby od nowa rozpoczynać badania nad preparatem, na który już poszły ciężkie miliony.
I to jest właśnie najstraszniejsze. Po szczepieniach Astra osoby z różnych państw zmarły w wyniku komplikacji. Badania dowiodły, ze „jest mało prawdopodobne, żeby szczepionka wywołała zakrzepy”. Ale co to za badania, które odbyły się w dwa tygodnie? Nawet ciał z kostnicy nikt jeszcze nie wyda, nie mówiąc już o badaniach nad przyczyna zgonu.
Podawane są dane statystyczne, ze na ileś tam tysięcy zaszczepionych 6 zgonów to wcale nie tak dużo i mozemy czuć się bezpieczni i w ogóle miód malina.
No a ja jestem zdania, ze dla rodzin tych osób, które straciły życie zmienił się cały świat. Te sześć zgonów to nie statystyka, to ludzkie istnienia.
Ale między wierszami odnoszę wrazenie, ze mówi się społeczeństwom „słuchajcie, tu jest szczepionka i macie się szczepić. Nie do końca przebadana ale uj. A jeśli zemrze kilkoro z was to jest to poświęcenie, na które jesteśmy gotowi”.
Pozwolcie, ze ja sobie jeszcze poczekam z tym szczepieniem.
 
@Nulini bardzo mi przykro, że spotkało Was coś takiego, ale jeżeli jest to choroba genetyczna to wątpię, że uaktywniła się przez szczepionkę. Mógł to po prostuo być zbieg okoliczności który prostu zbiegł się w czasie ze szczepieniem. Gdyby serio te szczepionki wywoływały przeróżne choroby to myślę, że zostałyby wycofane z użytku.

Szczepionka nie WYWOŁAŁA choroby, ponieważ w naszym przypadku to choroba genetyczna, uszkodzony gen. Szczepionka AKTYWOWAŁA chorobę, która uśpiona może być latami.
Oczywiście, być może był to zbieg okoliczności, o czym pisałam, ale i tak do końca życia będę mieć wyrzuty sumienia, bo nie wiem, co by było, gdybym NIE zaszczepiła, a tę decyzję podjęłam ja sama. Gdyby choroba aktywowała się przy gorączce infekcyjnej - na to wpływu bym nie miała, rozumiesz o co mi chodzi?
No i nie oszukujmy się, jakie wycofanie szczepionki? ;) Myślisz, że ktokolwiek przez te lata się zająknął choćby o tym, że w przypadku mojego Syna wystąpił NOP? ;)

@witch84 , na temat szczepionki na pier*dolca się nie wypowiadam, bo - moim zdaniem - trzeba być trochę niespełna rozumu, żeby poddać się takiemu eksperymentowi dobrowolnie. Ale nikogo nie nakłaniam do zaniechania szczepienia, tylko wkurza mnie niemiłosiernie wyzywanie mnie od antyszczepionkowca, bo śmiem mieć własne zdanie na ten temat i nie ulegam presji otoczenia...
Natomiast w kwestii covida, to najprawdopodobniej mamy go za sobą, Młody przez cały okres plandemii chodził bez przerwy do przedszkola, nie miał nawet kataru, jesteśmy przeciwni skrajnemu reżimowi sanitarnemu - szmaty zakładamy tylko w sklepach, nie dezynfekujemy rąk, nie wyparzamy zakupów, żyjemy normalnie (na ile to możliwe w tym kraju...) i mamy się świetnie, a gdyby ten wirus był tak śmiercionośny, to już dawno powinno nas nie być przy tym stylu życia, jaki prowadzimy.

@ness. nie, zwykła refundowana na NFZ.

@DarkAsterR, o to to! To samo powtarzam :) Mnie się nie spieszy, za granicę nie jeżdżę, poczekam sobie spokojnie te 2 lata, zobaczę, jak się mają króliki doświadczalne i wtedy będę rozważać możliwość zaszczepienia, na pewno nie teraz, póki to wszystko jest w fazie testów... Za dużo mam problemów i zmartwień, żeby sobie jeszcze dokładać :)
 
Szczepionka nie WYWOŁAŁA choroby, ponieważ w naszym przypadku to choroba genetyczna, uszkodzony gen. Szczepionka AKTYWOWAŁA chorobę, która uśpiona może być latami.
Oczywiście, być może był to zbieg okoliczności, o czym pisałam, ale i tak do końca życia będę mieć wyrzuty sumienia, bo nie wiem, co by było, gdybym NIE zaszczepiła, a tę decyzję podjęłam ja sama. Gdyby choroba aktywowała się przy gorączce infekcyjnej - na to wpływu bym nie miała, rozumiesz o co mi chodzi?
No i nie oszukujmy się, jakie wycofanie szczepionki? ;) Myślisz, że ktokolwiek przez te lata się zająknął choćby o tym, że w przypadku mojego Syna wystąpił NOP? ;)

@witch84 , na temat szczepionki na pier*dolca się nie wypowiadam, bo - moim zdaniem - trzeba być trochę niespełna rozumu, żeby poddać się takiemu eksperymentowi dobrowolnie. Ale nikogo nie nakłaniam do zaniechania szczepienia, tylko wkurza mnie niemiłosiernie wyzywanie mnie od antyszczepionkowca, bo śmiem mieć własne zdanie na ten temat i nie ulegam presji otoczenia...
Natomiast w kwestii covida, to najprawdopodobniej mamy go za sobą, Młody przez cały okres plandemii chodził bez przerwy do przedszkola, nie miał nawet kataru, jesteśmy przeciwni skrajnemu reżimowi sanitarnemu - szmaty zakładamy tylko w sklepach, nie dezynfekujemy rąk, nie wyparzamy zakupów, żyjemy normalnie (na ile to możliwe w tym kraju...) i mamy się świetnie, a gdyby ten wirus był tak śmiercionośny, to już dawno powinno nas nie być przy tym stylu życia, jaki prowadzimy.

@ness. nie, zwykła refundowana na NFZ.

@DarkAsterR, o to to! To samo powtarzam :) Mnie się nie spieszy, za granicę nie jeżdżę, poczekam sobie spokojnie te 2 lata, zobaczę, jak się mają króliki doświadczalne i wtedy będę rozważać możliwość zaszczepienia, na pewno nie teraz, póki to wszystko jest w fazie testów... Za dużo mam problemów i zmartwień, żeby sobie jeszcze dokładać :)
Żalisz się, że jesteś obrażana a zwolenników szczepień na covid wyzywasz, że są niespełna rozumu. Piękna hipokryzja 👌
 
Pamietaj, ze masowe szczepienie jest dla pewnych osób i organizacji bardziej oplacalne niż wycofanie produktu z użytku.
Po drugie, przy niskim poziomie zgłaszania NOPow kilka zgonów czy gwałtownych reakcji poszczepiennych nie są na tyle solidna podstawa, żeby od nowa rozpoczynać badania nad preparatem, na który już poszły ciężkie miliony.
I to jest właśnie najstraszniejsze. Po szczepieniach Astra osoby z różnych państw zmarły w wyniku komplikacji. Badania dowiodły, ze „jest mało prawdopodobne, żeby szczepionka wywołała zakrzepy”. Ale co to za badania, które odbyły się w dwa tygodnie? Nawet ciał z kostnicy nikt jeszcze nie wyda, nie mówiąc już o badaniach nad przyczyna zgonu.
Podawane są dane statystyczne, ze na ileś tam tysięcy zaszczepionych 6 zgonów to wcale nie tak dużo i mozemy czuć się bezpieczni i w ogóle miód malina.
No a ja jestem zdania, ze dla rodzin tych osób, które straciły życie zmienił się cały świat. Te sześć zgonów to nie statystyka, to ludzkie istnienia.
Ale między wierszami odnoszę wrazenie, ze mówi się społeczeństwom „słuchajcie, tu jest szczepionka i macie się szczepić. Nie do końca przebadana ale uj. A jeśli zemrze kilkoro z was to jest to poświęcenie, na które jesteśmy gotowi”.
Pozwolcie, ze ja sobie jeszcze poczekam z tym szczepieniem.
Chwilami mam podobne przemyślenia, patrząc na wszystko dookoła.
 
Dziewczyny właśnie obejrzałam krótki wywiad z dr. Katarzyną Jaruszewską - Orlicką która została wezwana na zeznania ze względu na odmienna opinie na temat szczepień na covid. Wpadło mi to w oczy i chyba poszukam dalej. Bo skoro są prowadzone takie praktyki to jak można wierzyć w niezależność lekarzy..
Możesz podrzucić link.
 
reklama
Do góry