reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szczecinianki ze swoimi Skarbami

Hej :)
Edzia, Iza witajcie.
Edzia mnie nie leciała ale z tego co wiem jak sie miało problem z prolaktyną przed zajściem w ciążę to w samej ciąży siara pojawia sie bardzo szybko. Mnie dopiero na 2 dobę po porodzie poleciała.
Zylcia gratulacje. Fajna różnica wieku będzie między szkrabami.

A u nas ok. Młodemu wyszła ostatnia 3 i momentalnie przestał wstawać o 5.15. Mówi coraz więcej aż mnie zadziwia że tak szybko to się rozwija :) Oczywiście jesteśmy dumni z niego ogromnie. Wczoraj mieliśmy pogrzeb mojego dziadka to wszystkie ciotki były nim zachwycone a on tylko się popisywał elokwencją :p Akurat miał taki dzień że wszystko mówił. Co do pracy to nadal pracuje w domu.
Ewon ja tez muszę się wziąć za prawko. Tymbardziej że kurs mam zrobiony od 2 lat :p Później miałam ciąże zagrożona ale zdążyłam pójść 2 razy na egzamin. Szkoda słów co tam się dzieje. Żeby zdać to trzeba mieć niezłego farta a nie umiejętności.
 
reklama
Piąty raz próbuje coś napisać :baffled: co chwilę mnie wywalało:angry:
My dzisiaj skorzystaliśmy z ładnej pogody i miedzy uczelnią, a pracą M poszliśmy na długi spacer :-) Przy okazji zahaczyliśmy o bibliotekę- Szymon pierwszy raz wypożyczył sobie książeczki :-):tak: No i mamusia też wzięła coś dla siebie;-)

Carolaine pisałam do Ciebie, musimy się w końcu umówić :-)
 
caroline witaj :) współczuje pogrzebu:( no to szkrabik bardzo ładnie się rozwija:) idź idź ,kurcze nie strasz mnie bo sie wystraszę i nie pójdę na egzamin hehe

moj wrócił po 19 mówił,że robi nadgodziny,kłamczuch,chlał z kolegami,a ja do pubu nie mogę pójść:/ małpa z niego:/
 
ewon nie stresuj się, nie jest tak źle;-) ja do dzisiaj nie potrafię parkować i cofać, a zdałam za pierwszym razem hehe

ewon a może my mamy z BB umówimy się gdzieś w pubie na piwo? :-D
 
Ewon nie martw sie na zapas. Jak jesteś szczęściara to zdasz za 1. Ja się źle za to zabrałam bo w ciąży z brzuchem i skurczami było ciężko.Do tego jeden egzaminator styrał mnie psychiczna gadką że narażam życie dziecka przychodząc na egzamin. Oj duzo by opowiadać... Także ja się na długo podłamałam a wiem że na prawdę dobrze jeżdżę. Nie jedna osoba mi to mówiła. Czarodziejka Ty mnie nie załamuj tym ze nie umiesz parkować a masz prawko. To jak zdałaś łuk?
Żadnej wiadomości od Ciebie nie dostałam.
Ewon a co do partnera to ja bym też gdzieś wyszła z koleżankami i niech siedzi z dziećmi i to nie raz ale pare razy. Należy Ci się.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny czy któraś z was po macierzyńskim nie wróciła do pracy bo nie przedłużyli jej umowy w pracy? Może orientujecie się w temacie jak to jest z zasiłkiem dla bezrobotynych? Czy jak po macierzyńskim pójdę zarejestrować się w urzędzie to będzie mi przysługiwał zasiłek?

Ja tak miałam. Po macierzyńskim przysługuje ci zasiłek dla bezrobotnych. Rozumiem że umowa była do dnia porodu. Ja nie miałam żadnych problemów z tym.

Cześć dziewczyny!!
Mam do Was pytanko :)
Pamiętacie kiedy zaczęła Wam w ciąży lecieć "siara"? Bo mi właśnie dziś, i czy to normalne?
Z góry dzięki za odpowiedź

Mi też zaczęła lecieć w pierwszej ciąży jakoś tak wcześnie. I leciała sobie aż do końca ;) Nawet czasami sporawo jej było.
 
Cześć dziewczyny:)
Ewon co do Twojego kursu to nie stresuj sie tak, zobaczysz opanujesz wszystko, wiadomo stresik jest jak cholera, musisz tylko dużo jeździć i sama zauważysz, że ręce będą sie mniej pocić ;-)
Mi siara zaczeła lecieć jakoś w 8 miesiącu, ale problem z laktacją też się pojawił. Każda kobieta przechodzi ciążę inaczej. Wiec Edzia takie sprawy są normalne :) wszystkie przez to przechodziłyśmy, jedne szybciej drugie później a jeszcze inne w ogóle.
A ja ostatnio mam ciężkie dni i noce, małemu zęby dają popalić, płacze po nocach, wczoraj był nieznośny przez cały dzień, płakał a ja razem z nim. Czasem człowiekowi po prostu brakuje sił i cierpliwości. Chciałoby sie pomóc takiemu maluszkowi ale często nie ma nawet jak :-(
Dziewczyny powiedzcie mi czy wasi mężowie usypiają dzieci? czy wstają w nocy do nich (jesli jest taka potrzeba)? mimo że pracują?
Bo moj ostatnio mi wykrzyczał w srodku nocy, że on tego nie powinien robic bo pracuje, a ja sobie śpie w najlepsze, że wszyscy koledzy w pracy, którzy mają małe dzieci, nie muszą wstawać do nich gdy coś sie dzieje, że nad tym żony czuwają. Nie wiedziałam co mam zrobić, co mam powiedzieć, przecież za każdym razem budzie sie jak mały zaczyna płakać czy nawet sie kręcić, owszem m bierze go na rece i uspokaja ale ja w tym czasie nie śpie bo albo robie mleko albo picie.
Czasami odnosze wrażanie, że m uważa mnie za złą żonę. Po powrocie z pracy narzeka na zmęczenie, że sie nie wyspał itp. i że nawet nie ma chwili spokoju gdy wróci do domu. Bolą mnie takie słowa.
A teście sie po obrażali na mnie. Teść patrzy wilkiem a tesciowa fałszywie sie uśmiecha :-D:-D:-D:-D żal mi ludzi!!!
 
Hej Kochane!
nie mam czasu :( na nic...
wcześniej miałam kolokwia, zaliczenia i do tego impreza roczkowa mi się skumulowała. Miałam ostry zapiernicz.
Teraz sesję mam więc trzymajcie za mnie kciuki, odezwę się jak wszystko ureguluję sobie!
BUZIAKI!!
 
zylcia dziękuję za informację, z chęcią bym wróciła do pracy ale jak narazie nie wyobrażam sobie tego. W mojej poprzedniej pracy zmiany były po 12h i na dodatek nocki. Małą chcę posłać do żłobka od września ale to i tak muszę znaleźć taką pracę żeby pracować do tej 15 bo później niby kto się nią zajmie jak nie ma chętnych, moi rodzice daleko a teście nie wykazują zainteresowania.
Kama mój m to nawet jak ja wstaje do małej to on tego nie słyszy, dobrze że jak narazie Nadinka pierwszy raz wstaje dopiero gdzieś między 4-5 więc mam szansę się wyspać. Jeszcze przed porodem moj m i cała jego rodzinka mówiła że to kobieta powinna zajmować się dzieckiem bo przecież faceci nie potrafią, nie wiedzą jak to robić, a ja od razu mówię do niego że tak samo jak on nie wiem jak się zajmować i muszę się tego nauczyć. Całe szczęście na weekendy kiedy mam szkołę zostaje z córką ale tak w ciągu dnia muszę mu powiedzieć żeby się nią zajął a ja coś porobie bo jakoś trudno mu samemu to zaproponować :)
 
reklama
Kama jak czytam co napisałaś to tak jakbym czytała o moim M... Na szczęście mój młody nie budził się w nocy, ale u nas też jest tak, że to ja wszystko robię. Wyobraź sobie, że mój M nigdy nie został sam z dzieckiem. Dwa, może trzy razy (jeden raz dzisiaj) został z nim na godzinkę, ale nie sam tylko z którąś z babć :/ Czasami po moich gadkach zrobił Szymonowi mleko, ale często był tak zaspany, że nie wiedział co się dzieje i bałam się, że nasypie do butelki nieiwiadomoczego.
No i podejście do podziału obowiązków jest takie samo- facet pracuje, a kobieta zajmuje się domem... ale ja swojemu tłumaczę, że jak on jest w pracy to ja też w domu zapierdzielam, a kiedy on wraca dzielimy się obowiązkami, ale niestety mało kiedy tak jest :(
 
Do góry