Witajcie, mam pytanie, może rozwiejecie moje wątpliwości Do porodu zostało mi jeszcze sporo czasu, mam termin na 25 listopada, ale już zaczęłam obawiać się sytuacji w której wody płodowe odejdą mi np w sklepie, lub na ulicy, czy można jakoś przewidzieć choć chwilkę wcześniej że wody odejdą?
reklama
no to moze cos pomalu sie zaczyna37 tydzień.
niestety nie da rady tego przewidziec, ale dla pocieszenia powiem ze podobno zadko chlustaja w pozycji stojacej bo blokuje je glowka dziecka wiec wtedy moga sie poprostu saczyc predzej. w pozycji lezacej podobno czesciej odchodza w calosci czyli wtedy bedziesz w domku, jedyny minus to lozko zalaneWitajcie, mam pytanie, może rozwiejecie moje wątpliwości Do porodu zostało mi jeszcze sporo czasu, mam termin na 25 listopada, ale już zaczęłam obawiać się sytuacji w której wody płodowe odejdą mi np w sklepie, lub na ulicy, czy można jakoś przewidzieć choć chwilkę wcześniej że wody odejdą?
Kathhe, dzięki za informacje mój synek znajduje się już w pozycji wyjściowej i napiera na szyjkę, która i tak podczas ciąży się nieco skróciła, więc lekarz ocenił że urodzę około 37tc., bałam się że już za chwilkę nie będę mogła wychodzić z domu by nie najeść się wstydu jak mi wody odejdą w miejscu publicznym, a może masz jakiś pomysł na zabezpieczenie łóżka? ja myślałam o połozeniu folii pod prześcieradło.
dziewczyny co wy z tymi wodami? odejdą to odejdą, nieważne gdzie i jak, przecież widać że kobieta w ciąży, i że takie rzeczy się zdarzają, mi odchodziły powoli co 30 min, i nikt z ludzi nie robił sensacji że mi po nogach leci, ważne zachować spokój i udać się na izbę przyjęć
Kathhe, dzięki za informacje mój synek znajduje się już w pozycji wyjściowej i napiera na szyjkę, która i tak podczas ciąży się nieco skróciła, więc lekarz ocenił że urodzę około 37tc., bałam się że już za chwilkę nie będę mogła wychodzić z domu by nie najeść się wstydu jak mi wody odejdą w miejscu publicznym, a może masz jakiś pomysł na zabezpieczenie łóżka? ja myślałam o połozeniu folii pod prześcieradło.
ja chyba nie bede nic klasc-licze ze to nie bedzie na lozku tylko np w drodze do lazienkino ale liczyc sobie moge
dziewczyny co wy z tymi wodami? odejdą to odejdą, nieważne gdzie i jak, przecież widać że kobieta w ciąży, i że takie rzeczy się zdarzają, mi odchodziły powoli co 30 min, i nikt z ludzi nie robił sensacji że mi po nogach leci, ważne zachować spokój i udać się na izbę przyjęć
w sumie jak juz odejda to juz wszystko jedno powinno byc ale jednak fajnie by bylo uniknac tych ciekawskich spojrzen i komentarzy w ciazy i tak ich jest wystarczajaco np ooo jeszcze nie urodzilas??albo ale spuchlas chyba bedzie dziewczynka bo mamusi urode zabrala. albo po raz setny jak sie czujesz kiedy w koncu urodzisz??????? juz mnie to dobija
a tak a propos to prawda,że dziewczynka zabiera urodę mamusi? Bo my mamy mieć dziewczynkę,ale podobno wogóle się nie zmieniłam...ciekawe.....
To bzdura!!! Ja urodziłam dziewczynke, a bardzo ładnie wygladałam w ciazy.
mnie też dobijały komentarze "kiedy w końcu urodzisz", "to Ty jeszcze możesz chodzić?", na prawdę!takie coś usłyszałam, głowa do góry niedługo będziecie miały po no a potem kolejne ciężkie dni po porodzie, pocieszcie się faktem, że poród nie taki straszny jak pierwsze 3 miesiące, ja bym wolała urodzić drugi raz jak przechodzić nawał mleczny, mieć obolałe sutki od ciągnięcia, ledwo co siadać przez tydzień, to jest gorsze, a poród to tylko jeden dzień męczarni
reklama
chyba sie zgadzam, porod to pikus w porownaniu co jest pozniej, zwlaszcza dla kogos kto nigdy nie mial do czynienia z dziecmi-tak jak ja. to byl koszmar, te kolki, prezenia, placz, pierwszy katar i goraczka, do tego problem z karmieniem bo mala sie prezyla nie chciala chwytac jak sie okazalo pozniej miala wzmozone napiecie miesniowe wiec w wieku 3 miesiecy zaliczylysmy dwu tygodniowy pobyt w szpitalu na rehabilitacji a potem dwa razy w tyg przez rok jezdilismy do tego rehabilitacja w domu przeze mnie codziennie... Jeszcze nasza mala byla bardzo wrazliwa na punkcie snu- wieczorami zasypiala mi 2-3 godziny tak do czasu skonczenia roku kiedy przestala juz calkiem spac w dzien wiec juz bylo latwiej ja uspac na noc bo byla bardziej zmeczona, ehhhhh pierwszy rok byl koszmarny!mnie też dobijały komentarze "kiedy w końcu urodzisz", "to Ty jeszcze możesz chodzić?", na prawdę!takie coś usłyszałam, głowa do góry niedługo będziecie miały po no a potem kolejne ciężkie dni po porodzie, pocieszcie się faktem, że poród nie taki straszny jak pierwsze 3 miesiące, ja bym wolała urodzić drugi raz jak przechodzić nawał mleczny, mieć obolałe sutki od ciągnięcia, ledwo co siadać przez tydzień, to jest gorsze, a poród to tylko jeden dzień męczarni
ale wiem ze moglo byc gorzej wiec nie narzekam ciesze sie ze teraz juz wszystko z nia dobrze
Podziel się: