reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Drodzy. Dzisiaj (13.10) około godziny 18:30 przez 30 min. nie będzie dostępu do forum. Związane jest to z pracami technicznymi.

reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

nie zgodzę się z Wami, że po porodzie jest jakiś koszmar... fakt, że Maja ma dopiero 2 tygodnie ale dla mnie to sama przjemność, godzinę po porodzie już chodziłam, problemy z siadaniem miałam tylko 1 dnia, ale nie jakieś ogromne tylko musiałam odpowiednią pozycję przyjąć i mogłam siedzieć, Maja jest grzeczna co prawda ostatnio coś jej się pory dnia przestawiły i w nocy jak się obudzi to zasnąć nie chce, ale koszmarem to nazwać nie można.
A co do wód to nie ma się co martwić jak już odejdą to najmniej będzie was interesować co inni pomyślą, najważniejsze będzie żeby jak najszybciej dostać się do szpitala... mi całe szczęście odeszły w szpitalu, więc problem zalanego łóżka w domu mnie nie dotyczył :)
 
reklama
nie zgodzę się z Wami, że po porodzie jest jakiś koszmar... fakt, że Maja ma dopiero 2 tygodnie ale dla mnie to sama przjemność, godzinę po porodzie już chodziłam, problemy z siadaniem miałam tylko 1 dnia, ale nie jakieś ogromne tylko musiałam odpowiednią pozycję przyjąć i mogłam siedzieć, Maja jest grzeczna co prawda ostatnio coś jej się pory dnia przestawiły i w nocy jak się obudzi to zasnąć nie chce, ale koszmarem to nazwać nie można.
A co do wód to nie ma się co martwić jak już odejdą to najmniej będzie was interesować co inni pomyślą, najważniejsze będzie żeby jak najszybciej dostać się do szpitala... mi całe szczęście odeszły w szpitalu, więc problem zalanego łóżka w domu mnie nie dotyczył :)

no jesli jest wszystko dobrze z dzieckie, -lapie dobrze piers, przybiera na wadze, nie ma zadnych cholerstw typu np wzmozone napiecie miesniowe i nie musisz patrzec jak 5 razy dziennie dostaje bezdechu z placzu podczas rehabilitacji to rzeczywiscie to sielanka. Ja pisalam o moim przypadku.
 
Ja też jestem już po jednym porodzie i czekam teraz na drugie i chociaż wiem jak to jest po, że wszystko cholernie boli, dziecko płacze, człowiek jest nie wyspany, ale i tak to lepiej niż ten wielki brzuch. Ja też bym chciała już urodzić.



 
Ja też jestem już po jednym porodzie i czekam teraz na drugie i chociaż wiem jak to jest po, że wszystko cholernie boli, dziecko płacze, człowiek jest nie wyspany, ale i tak to lepiej niż ten wielki brzuch. Ja też bym chciała już urodzić.





Widze ze nie tylko ja marze o jaknajszybszym porodzie tak mi sie dluzy ze szokkkkkkkkkkkkkk
 
Aha i jeszcze co do tych piersi... może się komuś przyda taka rada :D
Ja przez całą ciążę biorąc kąpiel pod prysznicem pocierałam sobie brodawki szorstką gąbką... nie maltretowałam ich jakoś tylko tak delikatnie kilka razy przejeżdżałam i nie miałam najmniejszego problemu z obolałymi brodawkami, nie zostały poranione i karmienie to dla mnie czysta przyjemność zero bólu...
To, że są często nie przespane noce, to cóż taka uroda wczesnego macierzyństwa... poza tym nie pamiętam kto to powiedział ale jest bardzo mądre "matka może się wyspać dopiero gdy jej dziecko się usamodzielni i wyprowadzi z domu" zapewne jest w tym ziarno prawdy i czekają nas nie przespane noce nie tylko w tych pierwszych latach życia naszego maleństwa ale również później...

Życzę Wam dużo cierpliwości już nie długo Wasze Kruszynki będą w Waszych ramionach :-)
 
Aha i jeszcze co do tych piersi... może się komuś przyda taka rada :D
Ja przez całą ciążę biorąc kąpiel pod prysznicem pocierałam sobie brodawki szorstką gąbką... nie maltretowałam ich jakoś tylko tak delikatnie kilka razy przejeżdżałam i nie miałam najmniejszego problemu z obolałymi brodawkami, nie zostały poranione i karmienie to dla mnie czysta przyjemność zero bólu...
To, że są często nie przespane noce, to cóż taka uroda wczesnego macierzyństwa... poza tym nie pamiętam kto to powiedział ale jest bardzo mądre "matka może się wyspać dopiero gdy jej dziecko się usamodzielni i wyprowadzi z domu" zapewne jest w tym ziarno prawdy i czekają nas nie przespane noce nie tylko w tych pierwszych latach życia naszego maleństwa ale również później...

Życzę Wam dużo cierpliwości już nie długo Wasze Kruszynki będą w Waszych ramionach :-)

i bardzo dobrze robilas z tym hartowaniem brodawek:) co do tych nieprzespanych nocy to hmm ja mam wrazenie ze jak dziecko wyprowadzi sie z domu to i tak bede myslami ciagle z nim a nawet bardziej bo nie bede wiedziala co u niego:) jak to mowia male dzieci maly klopot-duze duzy;)
to juz chyba nie minie- razem z dziecmi urodzilysmy strach o nie-juz do konca zycia:)
 
:) YoungLady, czemu nie poradziłaś mi tego wcześniej?? a ja się biedna męczę ze strupkami na brodawkach. buu Bepanten co karmienie i jakoś to się goi, ale na początku... o matko!!! Łzy mi w oczach stawały, jak mała zaczynała ssać. teraz już jest na szczęście lepiej :)
Jak się moje pociechy z domu wyprowadzą to dopiero zacznę się martwić. Już teraz, jak starsza wraca sama ze szkoły i nie ma jej 10 minut dłużej to dostaję korby i chodzę od okna do okna ;P a mój M tylko patrzy i kręci głową hehe no ale takie my już mamusie jesteśmy. Panowie tego nie zrozumieją.
Co do wód.. mi część odeszła przy 10 cm rozwarcia jak mnie Pani doktor "badała", a reszta chlusnęła, jak to mój mężuś powiedział, dopiero jak mała wyskoczyła. Także to różnie bywa. z tego co czytałam, wody rzadko odchodzą tak bez przyczyny.
Nieprzespane noce... oj miałam takie w szpitalu. Laura strasznie płakała przez pierwsze dwie doby. Po powrocie do domku też nie było wesoło. budziła się co godzinkę. W końcu nie wytrzymałam i wzięłam ją do naszego łóżka. I od tamtej pory dziecko nie do poznania. Śpi w nocy po 4 godziny, w dzień tak samo. mam czas na wszystko, jak ma dobry humorek. Czasami tylko lubi pogrymasić i muszę z nią na rękach siedzieć i czekać aż się wyśpi, bo to taki mały pieszczoch mamusi jest :)
Dziś zrobiliśmy przemeblowanie. Łóżeczko stanęło obok naszego łóżka i zobaczymy, czy będzie spała sama. Bo choć są korzyści to w trójkę w jednym łóżku troszkę niewygodnie się śpi.
Pozdrawiam już rozpakowane mamusie, a czekającym życzę wytrwałości :) odpoczywajcie ile możecie. Przyda się Wam ta energia po porodzie :)
 
Dziewczyny mam pytanie :)
Dotyczące piersi... mam problem, bo prawa pierś jest wyraźnie większa od lewej i to nawet jak jest już niemal pusta... martwi mnie to, bo nie wiem czy ten stan minie... nie chciałabym zostać z asymetrycznymi piersiami...
 
Witam, mam do Was pytanie:) Mój synuś już co najmniej od tygodnia leży skierowany główką w dół i uciska głową na szyjkę macicy, dość boleśnie. Zastanawiam się jak długo w takim stanie jeszcze pochodzę w ciąży, za dwa dni zaczynam 34 tydzień. Wolałabym jeszcze nie urodzić, ale boje się że jeśli będzie tak naciskał to urodzę przed 40 tygodniem. Co tym sądzicie?
 
reklama
YoungLady, wydaje mi się, że to się unormuje po skończeniu karmienia. Pewnie w jednej piersi gruczoły wykształciły się bardziej. Spróbuj przystawiać częściej do lewej piersi może ją pobudzisz troszkę.
Ja mam w lewej małe grudki :( oby to nie był poważny stan zapalny hlip hlip
martaik.. położenie podłużne główkowe nie przyczynia się do wcześniejszego porodu. Moja córcia od początku była tak ułożona, nacisk na szyjkę był baardzo dokuczliwy a urodziłam po terminie. Jak nie ma skurczów powodujących skracanie i rozwieranie szyjki to z pewnością donosisz ciążę.
 
Do góry