reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Świeżo upieczone mamusie :)

Vioncia!

GRATULACJE Z POWODU NARODZIN SYNECZKA!!!!!

Niezłe miałaś przeżycia. Duży twój synuś się urodził, nic dziwnego ,że miałaś problem z porodem naturalnym. Życzę samych pogodnych chwil. Pozdrawiam! Dużo zdróweczka!
 
reklama
Vivoncia_75, to ci dopiero! Mam nadzieje, ze nie mialas zbyt wiele ciuszkow na 56. juz rozmiar 62 bedzie chyba na krociutko...
porzadna ta twoja kruszyna. ja tez sie troche boje, bo mnie tez takiego mega okruszka przepowiadaja lekarze.
 
Vivoncia jestem pod wrażeniem, Kochana ile Ty musiałaś przejść... jesteś niesamowicie silną kobietką !!!
Teraz najważniejsze że już jesteście w domku cali, zdrowi no i razem. Najpiękniejsze chwile przed wami :) Życzę Wam abyście byli zdrowi i od tej pory coraz szczęśliwsi !!! Niech maluszek Wam pięknie rośnie :)

!!! NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE VIVONCIA !!!
 
Witajcie po dlugiej przerwie :)

co prawada, jestem juz mama 3 tyg Jagodki no i w sumie jestesmy grudniowkami ale sercem i dusza jestesmy styczniowkami :) termin byl na 9 stycznia ale mala pospieszyla sie i urodzila sie 30 grudnia ;) o godz 2:30 wazyla 3350g i 54 dlugosci.
porod trwal 11 godzin po odejsciu wod.bylo ciezko ale obie dalysmy rade :0

pozdrawiamy wszystkie dzieciaczki i ich mamusie :)
 
Kasiabzymek!

SERDECZNE GRATULACJE!!!!!!!  Dużo zdróweczka dla ciebie i Jagódki!



A to że malutka urodziła się  w grudniu , nie zmienia faktu że jesteś pełnoprawną styczniówką. 
Czekamy na porodową relację i kolejne zdjątka twojej kruszynki.
 
Vivoncia,Kasiabzymek OGROMNIASTE GRATULACJE!!!

vIVONCIA NIE BYLO LATWO ALE DOBRZE ZE WSZYSTKO DOBRZE SIE ZAKONCZYLO,A TERAZ MOZE JUZ BYC TYLKO LEPIEJ.Ja zawsze bylam odporna na bol,ale teraz troche zaczynam sie bac,mam tylko nadzieje ze wszystko dobrze sie skonczy.
 
Przede wzystkim gratulacje dla Nausei i Vivonci i Kasibzymek:)
Może też troszkę o moim porodzie...też nie było lekko, ale lepiej to wspominam niż Ty, Vivoncia.
Pisałam, jak wyjeżdżałam,wiec omine ten wstep ;D pisze bez ąę bo mam malo czasu- Oskarek zaraz sie obudzi hehe
Zajechalismy do szpitala jak mialam skorcze co 6 min, przetrzymali mnie w poczekalni i zamiast moczyc sie w wannie i skakac na pilkach- siedzialm na krzesle i myslalam ze chca abym rodzila na korytarzu.To jedyne przykre wspomnienie ze szpitala zwiazane z porodem. Gorąco polecam wojewodzki w Elblagu, mily prsonel, pomagaja we wszystkim lekarze tez :)
Jak trafilismy na porodowke, skorcze byly co 3 , 4 min. KTG chwilke i nie moglam usiedziec. Gdyby nie maż to pewnie sciany bym gryzla-bole krzyzowe to paskudna sprawa-masowal mi plecy podczas skorczow, pomagal wstac-sama bym nie zlazla z tak wysokiego lozka, dawal pic. Nie wiem jak kobiety same rodza-podziwiam :)
Akcja szybko sie posowala, az byli zdziwieni. Synek by przyszedl na swiat o kolo 15, ale nie moglam go wyprzec :( zaczelam sie zalamywac, ze nie umiem... ale nagle przyszli lekarze i powiedzieli ze ,mam za waska miednice(wada wrodzona)i proponuja cesarke. Jedno spojrzenie na męża i sie zgodzilismy. Ze wzgledu na dziecko. I tu sie jazda zaczela...nie moglam przec, a cialo chcialo...dopiero jak dali znieczulenie, bo nie chcialam narkozy bylo lepiej. Uczucia jak doslownie wyrywaja ci dziecko z brzucha nie da sie opisac :( koszmar i nikomu nie zycze. Na chwilke pokazali dzieciatko i zabrali na badanie. Oskarek dostal 10 pkt wazyl 3380 mierzyl 52cm. Ptem szycie i zaczela sie meczarnia o ktorej nie bede pisac. Ciezko jest lezec miec obok synka i czuc niemoc,ze ono placze a ty nie mozesz go utulic, ani nakarmic, ani odbic :( bolalo to no i rana- nie moglam sie podniesc. Ale z dnia na dzien bylo lepiej. Na 3 dzien ryczalam jak zobaczylam mame swoja i na nastepny dzien przyjechala mi pomagac. Przeszlo mi od razu. No ,ale juz jest dobrze. Karmie mleczkiem-jeszcze caly czas sie uczymy siebie nawzajem. To sztuka :) Pokochalam synka od pierwszego wejrzenia i prawda jest to, ze matczynej milosci nie mozna opisac.
Buziaczki
WARTO BYLO
 
Izabelka!
Serdeczne gratulacje!!! Najwazniejsze ze wszystko jest juz dobrze i ze jestescie razem,wszystkiego najlepszego dla waszej rodzinki! :laugh:
 
reklama
Dziewczynki czy wasze dzieciątka też sie męczą z brzuszkiem ??? za wcześnie na kolki a on tak wieczorem płacze :( wczoraj 2 godz...daliśmy mu kropelki nawet Espumisan,masowanie brzuszka,ciepłe okłady,tulenie,cyca nie chciał...serce się kraje a tu nic nie pomaga.W koncu chyba mu przeszło bo zasnął i spał do 7 rano!
Czy możlwe że za dużo je? Bo opróżnił mi prawie całe 2 piersi. Ale przecież nie oderwę go od cyca jak je...
 
Do góry