Gratuluję znalezienia pracy! Mam nadzieję, że mi kiedyś też się tak uda (skończyłam w tym roku polonistykę, ale z wiadomych względów karierę zawodową zacznę trochę później). Wiesz z jednej strony Ci zazdroszczę, że wracasz do aktywności poza domem, a z drugiej współczuję, że rozstaniesz się na parę godzin z córeczką. Z mamą najlepiej jak szczerze porozmawiasz i poprosisz ją o jednoznaczne ustosunkowanie się do sytuacji, i albo chętnie zajmie się wnuczką, albo będzie to niania i nie ma co ubolewać nad takim obrotem spraw bo to zupełnie naturalne. A czasami niania, jeżeli jest zaufana, może być lepszą opiekunką dla dziecka niż babcia - przynajmniej masz pewność, że będzie respektować Twoje metody wychowawcze.
Mam wrażenie - pomimo szczerych chęci żeby robić coś poza opieką nad małą i żeby jakoś wesprzeć budżet rodzinny, że nie potrafiłabym zostawić jej pod opieką babci, obojętnie której. Ale u mnie wynika to tylko i wyłącznie z zazdrości o Talkę, wiem, że to głupie bo cokolwiek by nie było to ja jestem jej mamą, ale nie wyobrażam sobie nie poświęcić jej tyle z siebie ile mogę najwięcej bez pomocy babć. Poza tym nie chciałabym żeby babcie wychowywały moje dziecko. Chyba, że naprawdę nie byłoby innego wyjścia.
Z mamami w ogóle sprawa jest dziwna, ostatnio moja popłakała się bo Natalka płakała (miała kolkę), łaziła za mną żebym jej ją dała na ręce, i jakby powiedziała np. "daj mi ja to Ci pomogę, odciążę trochę" to okej, ale ona do mnie z tekstem "daj mi ją, u mnie się na pewno uspokoi". Ale przeszła siebie samą kiedy powiedziała do mnie "co z Ciebie za matka" kiedy nie chciałam dać małej smoczka kiedy troszkę marudziła (uznałam, że będzie go dostawać tylko na wyjścia i w awaryjnych sytuacjach) wprawdzie przeprosiła (jak moja siostra jej nagadała), ale i tak uraz pozostanie.
Także z mamami nie ma reguły. Jedno jest pewne - za nimi nie trafisz.
Wiem, że moja mama chciałaby nieba małej przychylić, ale trochę zbyt emocjonalnie do tego podchodzi i mam wrażenie, że najchętniej pozbawiłaby mnie praw do niej i ją zabrała. Może przesadzam, ale tak czuję.
Dopiero odkrywam co to znaczy być matką wnuczki i córką babci
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
i wcale mi się to nie podoba.