reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

Pasibrzuch - zycze ci aby to bylo pierwsze i ostatnie spotkanie z tym pseudo-lekarzyną :)
a ty jak sie czujesz? jak mijaja ostatnie dni?

jutro jade z Mel do centrum załatwiac sprawy rozne, musze wydrukowac i zgrzać prace licencjacką, porobic zdjęcia dyplomowe, wydrukowac kilka zdjec do albumu i pewnie jeszcze cos sie napatoczy przy okazji...

Mam skoki nastrojów - raz chcę już rodzić, a za chwilę stwierdzam, że mała wyjdzie jak będzie chciała. Nie dogodzisz :-D
Ale już coraz realniej patrzę na dzień, kiedy będę mogła się ubrać w coś normalnego ;-) ciekawa jestem, jak bardzo córcia uparta jest, za 3 dni mija nasz termin...
A widzę, że się bronisz niedługo, tak?
 
reklama
Pasibrzuch - tak, sie bede bronic ;-) wizja zblizajacego egzaminu ktory raptem tuz tuz... powoli dopada mnie strach. lek, obawa czy dam rade :baffled: mam wewnetrzny strach bo to takie byc albo nie byc :szok: aaaa!!!! ale jakos nie robie nic by sie zmobilizowac do nauki, u mnie zawsze wszystko na ost chwile :dry: ale musze sie wziaść bo inaczej bedzie krucho :-p
widze ze bezsennosc Cie meczy :-D ja jakos tez spac ost nie moge pewnie przez to co mnie czeka niebawem :confused: heheehe no nic, uciekam , moze zasne wczesniej niz po 2..
 
Pasibrzuch- Diewczyny o których pisałam już urodziły. Ta z terminem na 4.01 14.01, natomiast ta z 07.01 15.01:tak:Obie miały prowokacje, także myślę, że dłużej niż 10 dni po terminie nie zwlekają;-)
Mam nadzieje, że mój Kubuś też nie będzie uparty, bo na wielkanoc chcę być już z nim w domu. Z ostatniego USG termin wyszedł na 25 marca.

melodia- Trzymam kciuki:-). Dasz radę kobieto. Chyba każda z nas ma takiego lenia. Ja pracę licencjacka napisałam w ciagu dwóch miesięcy przed obroną a miałam rok czasu:baffled:, uczyłam się raptem tydzień i zdałam na 4:-D
 
w Świętochłowicach wywołują poród po 7 dniach juz... :tak:
Wiec Pasibrzuch, pomysl, ze najpozniej za 10 dni bedziesz tulic mała:-) ale oby wczesniej!!!:tak:
 
Pasibrzuch - tak, sie bede bronic ;-) wizja zblizajacego egzaminu ktory raptem tuz tuz... powoli dopada mnie strach. lek, obawa czy dam rade :baffled: mam wewnetrzny strach bo to takie byc albo nie byc :szok: aaaa!!!! ale jakos nie robie nic by sie zmobilizowac do nauki, u mnie zawsze wszystko na ost chwile :dry: ale musze sie wziaść bo inaczej bedzie krucho :-p
widze ze bezsennosc Cie meczy :-D ja jakos tez spac ost nie moge pewnie przez to co mnie czeka niebawem :confused: heheehe no nic, uciekam , moze zasne wczesniej niz po 2..

Nic sie nie denerwuj obroną, ja też pracę pisałam na szybko, dzień przed obroną zauważyłam, że mam 3/4 rysunków źle, weszłam na obronę jako pierwsza, molestowali mnie 15 min., w dodatku promotorka zadała mi pytanie o rzeczy, których w ogóle w pracy nie miałam, więc lałam wodę na całego i poszło :-)kiedy masz tę obronę, to będziemy trzymać kciuki :-)

Moniat, Asiowo - niby fajnie, że jeszcze max. 10 dni, ale wolałabym, żeby dziecię samo wylazło. Właśnie odkurzałam i stwierdziłam, że wyciągne ją tym odkurzaczem chyba :-D ale coś mi się zdaje, że dziecko raczej mało bojaźliwe mi się trafiło, więc pewnie takie groźby nie zrobią na niej wrażenia i nie posłucha :-D:tak:;-)
 
Pasibrzuch ja na tydzień przed porodem też całe mieszkanie wysprzątałam... a podłogi to na kolanach wycierałam:tak:

Melodia - no właśnie kiedy ten egzamin? Ja uważam, że obrona była sto razy łatwiejsza niż normalne semestralne egzaminy... no przynajmniej dla mnie... ja miałam studia jednolite magisterskie, więc nie miałam obrony pracy licencjackiej, tylko magisterską - ale wolałabym do niej jeszcze raz podchodzić niż do jakiegoś egzaminu.... A na dwa dni przed obroną - jak już praca była zupełnie gotowa, oprawiona - to zauważyłam, że na stronie tytułowej mam błąd:-D co prawda tylko literówka, ale ja wydziale filologicznym studiowałam, więc nie wypadało... ale cóż zdarza się... jednak chyba nikt nie zauważył:tak:
 
Melodia... zgadzam sie z przedmówczyniami:tak: Ja w pazdzierniku broniłam licencjata i dla mnie to byla tylko czysta formalnosc:tak: Owszem, ciezko mi prace było napisać, bo ponad 1,5 roku ja pisałam:-p Ale egzamin dyplomowy... smiac mi sie chce jak sobie przypomne:-D i tez szłam jako 1, bo bylam uprzewilejowana i jak promotor stwierdził, najpierw zaprosił dziewczyny, które realizuja sie nie tylko naukowo:-D:-p(byłam w 7 miesiacu):-p a pytania miałam wczesniej podane, ale oczywiscie oficjalnie ich nie znałam:-p wiec nie masz sie co stresowac:tak:
 
Melodia co do oddziału w Chorzowie nie będę sie długo wypowiadać, bo jak o kazdym oddziale jest wiele podzielonych zdań w zależności od doświadczenia- jak dla mnie rzeźnia, która powinna być zamknięta - z kilku powodów - lekarze - jedyną z nielicznych o dobrej opinii jest Snaczkowa, niektórzy jeszcze maja dobre zdanie o Bydlińskim a reszta szkoda klawiatury, druga sprawa syf, brud i smrót, po trzecie lokalizacja ( właśnie - te sale na przeciw porodówki która często była nie domknięta i odwiedzający położnice mogli sobie co nie co pooglądać ... ) bez komentarza !!! Dobrze ze Marzenka trafiła na miło ekipę i była obsłużona jak należy ... ale mieć to szczęście. Co do Twojej obrony dasz rade !!! Z reguły obron to formalność... :) Ja broniłam sie teraz we wrześniu z brzuchem, bo to w końcu 6 miesiąc i promotor nawet nie zauważył... osoby ze mną zdające po wszystkim dowiedziały sie ze jestem w ciąży ( bo tak byłabym pierwsza w kolejce... a nie chciałam iść na pierwszy ogień ) a że pisałam o roli dziadkó w porcesie wychowania i socjalizacji swoich wnuków..pytania w ogóle nie były związane z pracą tylko .... na temat teściowych.... Komedia !!! Komisja zaczeła sie licytować jeden przed drugim który ma gorsza teściowa i która sie wiecej angażuje w wychowanie ich wnuków... cyrk na kółkach...Będzie dobrze zobaczysz.... :) Głowa do góry
 

Załączniki

  • Bez tytułu.jpg
    Bez tytułu.jpg
    4,6 KB · Wyświetleń: 33
Ostatnia edycja:
Marzenko jeszcze raz dzięki za pomoc w załączaniu zdjęć ale Melodia faktycznie miałą racje. Musze obrobić te zdjęcia i pozmniejszać rozmiary. Może jutro znajdę więcej czasu to obrobię kilka i wrzucę...:)
 
reklama
hehe :tak: dzieki dziewczyny za wsparcie :-)
jestescie kochane:-D
jako takiej obrony pracy nie mam.... :-p
u mnie wystarczy ja tylko napisac i dostac pozytywną ocene.
jutro jade oddac do dziekanatu prace. 4 dostałam, mimo ze wiem ze praca na 5 jest , no ale trafila mi sie promotorka potworka ;-) razu pewnego powiedziałam jej co mysle o jej podejsciu do pisania pracy i juz wiedzialm ze 5 to ja nie zobacze ;-)na szczecie napisanie pracy to tez taka formalnosc, tylko zeby "zaliczyc to i miec z głowy", jej ocena nie rzutuje jakos na moja przyszłosc .
gorsze przede mną. 26.01 "egzamin panstwowy" a w lutym obrona na oddzile, wczesniej losowanie gdzie "trafie" (na jaki oddział).. jakos to bedzie mimo ze stres wielki, z dnia na dzien coraz wiekszy.. dzieki mojemu M nie mysle o tym na szczescie ciagle w innym wypadku to pewnie bym sie juz uczyła hehe a tak to cialge "mam jeszcze czas" :-p

co do wywoływania porodu (lub np planowanej cesarki) tez wole zeby to dziecko samo zadecydowało kiedy ma sie urodzic a nie zeby "ktos" robił to za nie..
no ale wiadomo ze niekeidy sie nie da czekac w nieskonczonosc. pamietam, bedac w ciazy mialam miec cesarkę, i juz bylam umowiona z Pabianem ze przyjde do niego 28.06 na kontrole i wtedy umowimy sie kiedy dokladnie cesarka - a corka, na mniej wiecej tydzien wczesniej, jednak sama zdecydowała sie pojawic na swiecie. dzieki jej pospiechowi omineła mnie przygoda ze skalpelem :tak:jak mnie Pabian zobaczył na sali z dzieckiem, rano na obchodzie to sie pyta "oooo a Ty tutaj? :-D"
nie wyobrazam sobie jak to jest chodzic w ciazy mimo ze termin porodu minal kilka dni temu.. chyba nie wiedzialabym co robic, pewnie ciagle tylko bym sie zastanawiała czy to juz? dlaczego nie wychodzisz itp ;-)mam nadzieje ze nie bede musiala sie nigdy przekonywac jak to jest :tak:o ile dane mi bedzie miec jeszcze wiecej dzieci... :confused: bo w moim przypadku to roznie moze byc... ale puk puk, odpukac mam nadzieje ze Mel bedzie miala rodzenstwo kiedys ;-):tak::tak:
a wszystkim mamom oczekujacym zycze szybkich porodów w terminie! najlepiej z zaskoczenia :tak:
DOBRANOCka!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry