reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Świętochłowice mamusie obecne i te przyszle,zapraszam na forum

No właśnie problem w tym, że moja ginka pewnie dałaby mi L4, ale ona przyjmuje w czwartki, a ja mam L4 do soboty... a z tego co wiem, nie chce tylko dawać do przodu albo do tyłu. No nic, w piątek idę do rodzinnego, najwyżej posymuluję przeziębienie.
To trochę bez sensu Ci wypisała... do soboty... ja zawsze miałam do dnia, w którym szłam do gina na następną wizytę... no ale teraz już nic z tym nie zrobisz tylko trzeba kombiować, żeby dostać L4 od innego lekarza, bo szkoda na macierzyński iść chociaż o kilka dni wcześniej... a jak przenosisz to uszczupli Ci się macierzyński o ładnych kilka, kilkanaście dni - więc szkoda....
 
reklama
To trochę bez sensu Ci wypisała... do soboty... ja zawsze miałam do dnia, w którym szłam do gina na następną wizytę... no ale teraz już nic z tym nie zrobisz tylko trzeba kombiować, żeby dostać L4 od innego lekarza, bo szkoda na macierzyński iść chociaż o kilka dni wcześniej... a jak przenosisz to uszczupli Ci się macierzyński o ładnych kilka, kilkanaście dni - więc szkoda....

To w szpitalu mnie tak załatwili z tą sobotą. Ale chyba nie mam co narzekać, tylko cieszyć się, że w ogóle dali mi L4, bo chcieli mnie wysłać na macierzyński. Mam nadzieję, że w piątek rodzinny mi przedłuży to L4.
No chyba, że dziecko zdecyduje się wyjść przed sobotą, o co bardzo ją proszę, bo mam już dość. Mąż ma jakieś szkolenia, wychodzi o 10, wraca o 24, a ja już na głowę dostaję od tego czekania i siedzenia w domu samej :no:
 
Hej, dzieki za mile powitanie
Pasibrzuch - nie martw sie L4, nic tylko zyczyc szybkiego rozwiązania ;-) ja urodziłam jakoś 2,5tygodnia przed terminem, z zaskoczenia i bardzo szybko, Tobie tez zycze zeby wszystko gładko poszło!!!!! a rodzisz na Piasnikach? czy wybrałas inny szpital bo moze nie doczytałam :confused:
Jak rodziłam tam 19miesiecy temu to bylam b. zadowolona, moze dlatego tez moja opinia o szptalu jest pozytywna poniewaz wszystko bez problemu sie odbywało.. wiem ze kadra sie w miedzyczasie pozmieniała, znam jedną polozną z piasnickiego szpitala i mowila ze zmiany perosnalne (lekarzy) wyszły na plus, ze sa dobrymi fachowcami wiec mysle ze jesli mi sie kiedys uda to znowu bede rodzila w tym szpitalu.. (chociaz wiadomo ogolnie ze cały porod jest w rekach poloznych , lekarz tylko przychodzi zobaczyc czy wszystko przebiega prawidłowo, chyba ze jest porod z problemami.. to wtedy pewnie jest lekarz niezastapiony..... lub przy cc, to wiadome) ale do tego czasu moze sie jeszcze wiele pozmieniac bo ciezko cokolwiek planowac jak sie jest "samotna mamą" haha :-) no ale nie zapeszac, poznałam genialnego faceta, ktory jest dla mojej córeczki wspaniałym materiałem na tate :-) a dla mnie jako partner na reszte zycia. mamy wspolne plany, pozyjemy, zobaczymy co z tego nam wyjdzie ;-)
 
Ostatnia edycja:
No to świeżo upieczonej mamci gratulujemy !!! No poród expres !!! A ja dalej z tymi zdjęciami jestem w lesie. Doszłam już jak, ( dziękuje za instruktarz ) ale nie chcą mi sie pozałączać...zdycha mi wszystko - nie wiem może mam za wolne łącze, bo i z pocztą bardzo często jak chce wysłać zdjęcia to to samo sie dzieje.

Witaj melodia ponownie :)

Pasibrzuch - no to faktycznie cyrk z tym L$ - mam nadzieje ze urodzisz do tego czasu - czego Ci życzę !!!
 
witajcie:tak:

dziekuje za gratulacje:-)
My juz w domku...
Wpadłam sie zameldowac, ciezko narazie... musimy sie zorganizowac:tak:

Tak w skrócie:
poród błyskawiczny..., prawie w aucie urodziłam:-p Ale dziwne, bo jeszcze o 7 miałam skurcze co 11-13 minut, poszłam do wanny... i sie zaczeło, skurcze co 3 minuty, ale jedne słabiutkie, a drugi mocniejszy...
Przeczysciło mnie i zbieramy sie do szpitala...
za chwile czuje, ze chce jeszcze kupke, ale juz sie nie da...
wiec jedziemy... w aucie znów na kupke... (jak sie okazało to juz były skurcze parte!!!)
o 8 bylismy w szpitalu, o 8:05 wzieli mnie na porodówke odrazu, połozyłam sie i 8:10 zaraz po przebiciu pecherza Agatka dosłownie wyleciała z wodami:-DNawet nie wiedziałam, ze to juz po...

wiecej napisze jak wypoczne, bo padam... ;-)
Ide sie kimnąc, bo dziewczynki spia!

Pasibrzuch... 3maj sie Kochana!!! Jeszcze chwilka i bedziesz tulic Emilke!!!:tak:

PS. Szpital dla mnie rewelacja!!! po raz 2 sie nie zawiodłam...
Nawet słynny "wredny" ordynator super gość!!!
 
Kamuzo, a moze to nie wina szybkosci łącza tylko wielkosci załączników? (zdjęc) moze sprobuj je zmniejszyc i wtedy pojdzie ładowanie?
Asiowo, super! gratuluje!
 
Ostatnia edycja:
Melodia, to trzymam kciuki, żeby dalej wszystko się dobrze układało :-)
Tak, rodzę na Piaśnikach, leżałam tam już dwa razy, więc wiem co i jak - nie taki diabeł straszny, jak się go zna ;-)
 
Pasibrzuch - Dokladnie :-):-) Mam nadzieje ze to nic powaznego te Twoje dwa pobyty w tym szpitalu.... Szpital ogolnie godny polecenia, niedawno byla akcja tam z ta nowa odmianą grypy ,ale to juz mysle mozna zaliczyc do historii na szczescie.
Ja osobiscie mialam praktyki w wielu szpitalach sląskich i mam mniej wiecej rozeznanie , szpital w chorzowie na Strzelców Bytomskich a nasz Piasnicki to niebo a ziemia, mimo ze znam osoby ktore tamten szpital sobie chwalą... mnie przerazało to ze sale gdzie kobiety rodzą były tuz obok sal położnic z dziećmi ;| u nas porodówka jest "na koncu korytarza", oddzielona od reszty oddziału a tam wszystko w kupie ;| i te "fotele do rodzenia" które pamiętają Gierka chyba... fajna tez była porodówka w tychach, tyle ze bylam tam 3lata temu i nie wiem czy sie cos nie pozmieniało. W Bytomiu srednio tez, jak dla mnie piasnicka porodówka wypada najlepiej.. (a chociaz wypadała najlepiej 2lata temu ;-) bo z tego okresu ją pamietam a potem juz nie mialam styczności)
Ciekawa jestem czy teraz na piasnikach dalej porody rodzinne sa za darmo? czy pobierają opłaty? bo obilo mi sie o uszy ze jednak to mialo ulec zmianie.

Za 3manie kciukow dziekuje, na pewno nie zaszkodzą a moga tylko pomoc ;)
moje zycie, a dokladnie 2 ostatnie lata, było bardzo burzliwe ;) przeszłam szybką szkołe i po tym wszystkim uwazam ze troche szczescia mi sie należy hihi
Bóg sobie przypomniał o mnie teraz i juz jest coraz fajniej :) Sobie tłumacze ze po burzy wczesniej czy pozniej slonce wychodzi i tego sie trzymam :) u mnie powoli zaczyna grzac te słoneczko coraz mocniej na szczescie! :)
 
Ostatnia edycja:
No i w tej chwili muszę się odnieśc do szpitala w Chorzowie na Strzelców bytomskich. Czy stare fotele świadczą o tym, że szpial jest zły? A czy to, że ściany będ pomalowane na piękny kolor coś zmieni? Moim zdaniem nie. Rodziłam tam 7 maja 2009. Miałam rewelacyjną położną! Czułam się bezpieczna, bardzo dobrze się mną zajmowano... I żaden efektowny wystrój by tego nie zmienił... Rzeczywiście sale porodowe są naprzeci sal położnic... ale w czasie mojego pobytu w szpitalu urodziło się tam kilkoro dzieci, a ja żadnego porodu nie słyszałam... nie było żadnych krzyków... dla mnie komfort psychiczny jest ważniejszy od nowego fotela do porodu... a tam czułam się dobrze! i uważam, że opinia panująca o tym szpitalu jest dla niego niesprawiedliwa i krzywdząca.
 
reklama
hej, dawno tu nie zaglądałam, ale myślę że teraz to nadrobię. Wszystkim mamusiom, które czekaja na wyklucie zycze dużo spokoju i trzymam kciuki za szybkie rozwiązania.
Co do szpitali to ani do piasnik ani do chorzowa nie moge się odnieść, bo nie wiem. Rodziłam w mikołowie i bardzo polecam i przed porodem i w trakcie i po porodzie. Wiem jednak że personel a w szczególnosci połozne ich fachowośc jest najistotniejsza. Gdy byłam z moim dzidziusiem w szpitalu na Truchana w chorzowie na oddziale niemowlęcym, to fachowośc personelu nie wystarczała mi, abym czuła się dobrze. Odrapane sciany, łóżka z lat 70, łazienki brudne (i smierdzace) a raczej łazienka (bo tylko jedna sztuka), druga co prawda była w pokoju do którego trafiłam później i ta była czysta bo do niej miały dostęp tylko dwie osoby maja wpływ na nasze samopoczucie. Ja jestem estetką i zwracam na takie "szczegóły" uwagę.
 
Do góry