reklama
Loree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2009
- Postów
- 1 613
Ja poszłam na samym początku, od razu jak lekarz stwierdził ciążę. To dlatego, że w mojej pracy nie było lekko i nie mogli mi dać lżejszych zajęć. Po prostu okazało się że jak nie mogę tyrać jak osioł to nie ma dla mnie zajęcia. Może to i dobrze, miałam czas dla siebie i dzidzi. Na początku ciąży prawie cały czas spałam, więc i tak nie wyobrażam sobie jak mogłabym chodzić do pracy. Po prostu musiałam się położyć- to było silniejsze ode mnie:-)
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
Ja mialam to szczescie ze moglam pracowac do samego konca, moja ciaza przebiegala wspaniale-zadnych komplikacji:-)
zazdroszcze, u mnie ciąza zaczeła sie od krwawienia... mam teraz krwiaka, a i tak nie wiadomo, co z tego wyniknie... dlatego te moje zwolnienie...
madzik_
Fanka BB :)
Eve81 to już wymysł lekarza ginekologa że nie chce dać zwolnienia będąc w 38 tygodniu.Nie ma nigdzie takiego zapisu o tym, a lekarze ściemniają ze niby ZUS im nie pozwala bo boją się kontroli czy coś.. Tylko że termin z OM jest orientacyjny i co jak się urodzi w 42 tygodniu??4 tyg macierzyńskiego w plecy!! Sama wiesz ze nikt nie ma prawa zmusić ciężarnej do pójścia na wcześniejszy macierzyński, to jest jedynie mozliwość i przywilej. Wiem że w ostateczności dziewczyny chodzą do internisty i wypraszają zwolnienie ale to jest niedorzeczne.. Mi lekarz ginekolog powiedział ze wystawia nawet zwolnienie po terminie, a jak bedzie to zobaczymy. Usłyszałam tyle ze to dobra wola ginekologa.
marzenka21
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2008
- Postów
- 5 762
no ten twoj gin to jkais niepowazny jest czy co!!!ja tez chodze prywatnie przez cala ciaze i niemam ztym problemu,nawet jak bylam w 2tyg zadzwonilam do niej i powiedzialam ze potrezbuje zwolnienie to bez problemu mi wypisala(trudna sytuacja z szefowa)poza tym masz prawo wykorzystac 270dni na chorobowym ktore teraz od stycznia zostalo zmienione z 182dni.,takze ja niewiem w czym twoj gin widzi problem,moze poprostu chce bys mu za to jakos specjalnie zaplacila,no to jest nieodrzeczne ze w 38tyg nie da zwolnienia no szok!!!!!!!
madzik, marzenka,
dziękuję Wam dziewczyny że mnie zmotywowałyście do tego by się tak szybko nie poddawała w tej sprawie. Może jestem głupia ale strasznie ta sprawa leży mi na sercu, coraz bliżej tego 20-go to się martwię co ja zrobię, jak nie będę miec kontynuacji zwolnienia :-( Tak jak pisałam, też nigdy się nie spotkałam z taką sytuacją i nie przypuszczałam, że to spotka własnie mnie. Na zwolnieniu jestem łącznie (licząc od początku ciązy)około 1 miesiąca, więc myślę, że nie nadużywałam go. Dobrze się czułam, chodziłam więc do pracy. Lekarz zawsze pytał czy chcę L4, a teraz nagle zrobił taki problem. Jestem poprostu na niego wściekła, a tyle kasy już ode mnie wyciągnął, że szok. Jak tak można postępowac z ludzmi. Powiem Wam, że mało tego, poszłam kiedyś do innego gin (bo mojego nie było), a potrzebowałam w tym czasie tydzień odpoczynku od pracy, czułam się słaba i wykończona i wiecie co mi ten gin powiedział, że on na ciążę zwolnień nie daje, bo to nie choroba. (lekarz z poradni za ubezpieczenie które płaci firma, dobre, co), a i jeśli mam problemy emocjonalne to powinnam raczej iśc do psychiatry. Oczywiście sprawa skończyła się skargą na tego lekarza. Ale jak widzicie nie mam łatwo :---(
dziękuję Wam dziewczyny że mnie zmotywowałyście do tego by się tak szybko nie poddawała w tej sprawie. Może jestem głupia ale strasznie ta sprawa leży mi na sercu, coraz bliżej tego 20-go to się martwię co ja zrobię, jak nie będę miec kontynuacji zwolnienia :-( Tak jak pisałam, też nigdy się nie spotkałam z taką sytuacją i nie przypuszczałam, że to spotka własnie mnie. Na zwolnieniu jestem łącznie (licząc od początku ciązy)około 1 miesiąca, więc myślę, że nie nadużywałam go. Dobrze się czułam, chodziłam więc do pracy. Lekarz zawsze pytał czy chcę L4, a teraz nagle zrobił taki problem. Jestem poprostu na niego wściekła, a tyle kasy już ode mnie wyciągnął, że szok. Jak tak można postępowac z ludzmi. Powiem Wam, że mało tego, poszłam kiedyś do innego gin (bo mojego nie było), a potrzebowałam w tym czasie tydzień odpoczynku od pracy, czułam się słaba i wykończona i wiecie co mi ten gin powiedział, że on na ciążę zwolnień nie daje, bo to nie choroba. (lekarz z poradni za ubezpieczenie które płaci firma, dobre, co), a i jeśli mam problemy emocjonalne to powinnam raczej iśc do psychiatry. Oczywiście sprawa skończyła się skargą na tego lekarza. Ale jak widzicie nie mam łatwo :---(
Ostatnia edycja:
askkle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Wrzesień 2008
- Postów
- 506
Wydaje mi sie ze raczej nie chodzi o łapówę na dalsze zwolnienie. Lekarze po prostu sie boja jakis kontroli z ZUSu wydaje im sie ze to straszny problem takie zwolnienie, bo gdyby kobieta wczesniej urodzila, to niby to trzeba bdzie odkrecac...dla mnie bez sensu... przeciez wtedy kobieta automatycznie wchodzi na macierzynski.
Ja tez mam wizyte za tydzien, bede w 38 tyg. ciazy i mam nadzieje,ze moj gin nie bedzie robila takich problemow...
Ja tez mam wizyte za tydzien, bede w 38 tyg. ciazy i mam nadzieje,ze moj gin nie bedzie robila takich problemow...
reklama
madzik_
Fanka BB :)
eve nie poddawaj się, walcz z nim o zwolnienie, w końcu za coś się płaci !! chodząc prywatnie.. Taka prawda..:-)
A co do tego odkręcania zwolnienia to ja nie wiem ogólnie na czym to polega..Słyszałam coś ale piątek przez dziesiąte, jak się wczesniej urodzi.
Poza tym jak to jest że jeden lekarz wypisuje do dnia porodu albo i po czasie i nie robi problemu a inny robi taki problem? przecież wszyscy rozliczają się z ZUS-em.!! ja mam prywatnego a a Ty Eve tez masz prywatnego i czym się oni niby różnią? nie rozumiem podejścia niektórych lekarzy..
A co do lekarzy to ja też na początku ciąży będac usłyszałam w prywatnej opiece medycznej ( u super pani ginekolog) że zwolnienia mi nie daje bo i tak poronię wiec lepiej abym chodziła do pracy (miałam za niski progesteron).. szkoda że nie napisałam skargi na tego babsztyla..
A co do tego odkręcania zwolnienia to ja nie wiem ogólnie na czym to polega..Słyszałam coś ale piątek przez dziesiąte, jak się wczesniej urodzi.
Poza tym jak to jest że jeden lekarz wypisuje do dnia porodu albo i po czasie i nie robi problemu a inny robi taki problem? przecież wszyscy rozliczają się z ZUS-em.!! ja mam prywatnego a a Ty Eve tez masz prywatnego i czym się oni niby różnią? nie rozumiem podejścia niektórych lekarzy..
A co do lekarzy to ja też na początku ciąży będac usłyszałam w prywatnej opiece medycznej ( u super pani ginekolog) że zwolnienia mi nie daje bo i tak poronię wiec lepiej abym chodziła do pracy (miałam za niski progesteron).. szkoda że nie napisałam skargi na tego babsztyla..
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 108
- Wyświetleń
- 23 tys
Podziel się: