reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

surowo czy łagodnie

a co z wyzywaniem scruffy od idiotek i z chęcią skopania jej dupy? to z wątku grudnioweg...to też jest średnio kulturalne i obraźliwe

no to bylo nie fair i bardzo nie mile (jak dla mnie)...troche dziwne(?) i szczeniackie jest to ze zamiast tu napisac swoja opinie to na grudniowym watku zostalo to opisane...
dopiero teraz przeczytalam calosc i jestem w szoku...
 
reklama
Dlaczego nas i kate obrażasz?

Czy ty zdajesz sobie sprawe, że oprócz wysokiego braku kultury za cos takiego mozesz odpowiedzieć przez sądem?
Opanuj sie dziewczyno

dobrze!!!
odpowiem!!!
i za brak kultury, i za nieopanowanie, i za cos co do Was mam, i za obrazanie, i za zazdrosc, i za zamkniecie Indian w rezerwatach... tylko przestan juz kobieto ten post edytowac... :-D:-D:-D


swoja szosa powinien byc jakis limit edycji...
 
kasiulko, ja ci nie powiem co zrobić żeby Rochu całą nockę przespał:crazy:
powiem co ja robię z Filipem. kąpiemu go koło 21:15-30. po kąpieli dostaje jesć w pokoju z przyciemnionym światłem(mleko z 210 ml wody i do tego 6 miarek kaszki. mairką jest łyżeczka po NAN:-)). zjada to. zaraz po jedzonku dostaje pić, wodę albo baaardzo lekką herbatkę, taz z 20-30 ml. zabieram butle z piciem, daję smoczka, przytulam, życzę spokojnej nocki, mówię "do zobaczenia rano" i odkładam do łóżeczka. i od tego momentu nie biorę go na ręce aż do rana :-) (no chyba ze zrobi wielką awanturę w nocy, co się rzadko zdarza na szczescie). jak sie wierci i koniecznie kąłdzie na brzuszek (mając pełny żołądek), to cierpliwie obracam go z powrotem na plecki. czasami od włozenia go do łóżeczka do uśnięcia mija kilka sekund,czasami 20 min. na noc zasąłniam okna (jako ze nie mam jeszcze rolet, to zawieszam kocem).
normalnie śpi do 7:30-8:30. jak sie budzi kolo 7 to daje piś i smoka i jescze minimum pół godz pośpi. jak sie budzi w nocy, to daje smoka. jelsi nie pomaga to pić i smoka. mleka raczej nie daje. może dwa razy dałam mu gdzieś po 5 mleczka (od czasu jak przesypia całe noce, czyli odkąd skończył 2 miesiące).
w książce "pierwszy rok życia dziecka" są opisane rózne metody jak nauczyć dziecko przesypiac noc. jak bede miała czas, to zeskanuję
 
Zacznijmy od tego że rozchodzi się o to:
kładzenie do łóżka to była maniana. ale zacisnęłam zęby aż mnie szczęki bolały i jechałam wg książki Tracy. Powiedziałam sobie, że milion razy podniosę przytulę a niech ryczy, w końcu się złamie. Jestem wrogiem zostawiania dziecka na zasypianie aż się wyryczy..zresztą mój mógłby 3h i by nie zasnął. Nauspakajałam się, nalatałam naskakałam, kręgosłup mi prawie wysiadł ale warto było. Teraz synuś kocha swoje łóżeczko, nienawidzi być kołaysany na rekach, bo ma swoje sprawy w łózeczku i wręcz się wyrywa jak je widzi:-):tak:, przed spaniem się turla ciągnie pieluchę nie raz znalazłam go w drugim końcu łóżeczka...jak nie może zasnąć to woła. wtedy biore na ręce całuję, uspokoję i głaszczę po głowie albo pleckach aż zaśnie.

ja też się wnerwiłam raz jak była nocna a raczej ranna o 4 rano awantura o mleko. 1,5 godziny walczyłam, by poszedł spać. rano myślałam, że zasnę na stojąco. ale mleka nie dałam. teraz już nawet herbatki nie chce o tej godzinie, jak się obudzi to zaraz zasypia.
Moim zdaniem konsekwencja jest najlepsza. Nie możesz być zdenerwowana, wiem, ze łatwiej mówić niż zrobić. ale jak już nie dajesz rady a dziecię ryczy to najlepsza metoda wyjdź do drugiego pokoju, zatkaj uszy i policz do 10, pomyśl, że dasz radę bo jesteś silniejsza większa i mądrzejsza i nie odpuścisz. Bierz na ręce, kołysz uspokajaj i jak tylko sie uspokaja to do wózka czy do łózka. Żebyś się nie stresowała to niech mąż przyniesie wózek do domu, bo ludzie są porąbani i zaraz jak słyszą te dzikie wrzaski to "serce im się kraje na wyrodne matki" ja osobiście miałam to w..., bo uspokojenie mojego "świrka" nie było możliwe na rękach, więc latałam po wetepach... teraz w 4 miesiącu to już raj:-):tak:;-).

Nie dała mleka dziecko chodz wiedziała że jest głodne!!!
Nie pozwalała żeby dziecko krzyczało a jednak wyszła do 2 pokoju zostawiając dziecko żeby się wyryczało!!!!

spoko, ja się nie obrażam, może faktycznie zabrzmiało to trochę drastycznie z tym wygraniem, ale on nie chciał herbaty, chciał po prostupopić mleka i tyle. i z pewnością nie z głodu. prostsze, szybsze i mniej bolesne oczywiście jest wepchniecie butli i położenie się spać. ja wiedziałm że moje dziecko nie jest głodne. wbrew pozorom nawet takie maluchy mają fanaberie bo jak okreslić 5-6 miesięczne dziecko, które domaga się z nocy piersi po to by possać chwilę i zasnąć, czy butli by popić trochę mleka i odpaść bo tak prościej mu się zasypia z wybudzenia? no zaraz na mnie wsiądą, że takie małe dzieci nie mają fanaberii, potrzeba bliskości etc.
ja nie zostawiłam go żeby ryczał, tylko natargałam się, nabujałam i usnął. ale to i tak będzie źle. bo skoro chciał...
żle zrobiłaś że uderzyłaś. rozumiem ciebie, bo czasem można się wściec. napisz jeszcze faktycznie w jakim wieku jest dzidzia. wychowuje się od początku ale nie drastycznie niech ryczy aż przywyknie, tylko jak się uspokoi np na rękach to myk do wózka i tak parę razy jak beczy w wózku to z wózka i utulić i z powrotem, ale nie godzinami oczywiście:-):-), w małych dawkach. no ja kończę na dziś bo wolę spędzic miło czas z gazetą. dziecię śpi wygłaskane, bez ryków, utulone, najedzone a ja ide sie relaksować czego wszystkim forumowiczką życzę!:-)

Czegoś nie rozumie!!!! Może oprócz mleka dajesz jeszcze coś innego dziecku!!??? Skoro twierdzisz że nie jest głodne a chciało mleka:baffled::crazy:


TROCHE nie fair???

mnie jeszcze dodatkowo zachwyca u Pani Tearapeutki to niewiarygodne wrecz zrozumienie dla ludzkich niedoskonalosci(sic!)... to nie pierwszy i pewnie nie ostatni watek wyjezdza w taki sposob, bylo tego troche...
...a nie czepilabym sie, gdyby nie diametralna roznica formie artykulow ktore pisze na glowna, a postow na forum... i chyba tyle ode mnie...

Teddy mnie kate też nie raz opierniczyła,zadawała wiele pytań jak uważała że jest coś nie tak a jednak nie jestem do niej uprzedżona! Powiem szczeże że na początku miałam do niej dystans ale.....Naprawdę warto się zastanowić czasem czy napewno robię coś dobrze.I dzięki Kate i reszcie sabatu grudn.zauważyłam problem!!!
a skoro obrażasz ją i jej zawód to czemu nie wybrałaś zawodu psych.???? Może też byś miała tyle do powiedzenia co Kate??


ale jesli dziecko nie było głodne, to to nie była walka o jedzenie. Filip tez przy butelce sie uspokaja, nawet jak jadł pół godz wczesniej.
po prosty scruffy nie potrafiła znalezc sposobu na uspokojenie dziecka. a to ze nie dała mu cycka.butli, dla mnie oznacza to ze nie poszła na łatwizne.

Elżbietka ale powiedz jak można dziecku nie dać jeść???????? A to że dziecko płakało to nie znaczy że dla niej to nie było łatwe bo mogła wyjść do drugiego pokoju i zatkać uszy.

a co do idiotek to owszem powiedziałam tak ale nie powiedz.że skopałabym jej dup..sko ale że najchętniej bym ją kopła-a to jest różnica!!!! Więc jak coś odpisujesz to cytuj w orginale a nie przekręcaj!!!!!
 
a ja powiem jedno
wyszla tu jakas przepotworzona bezsensowna awantura

nie popieram scruffy, i tego walczenia i stawiania na swoim
nie bede sie wymadrzac jak to moje dziecko je czy spi czy co ile dostaje flaszke bo to moja broszka, ale swoje zdanie moze wypowiedziec kazdy...
chyba po to sa fora

a co do tego co i gdzie sie pisze i jak komentuje watki- mysle o grudniowkach- to chu j reszcie do tego, jak chcecie wyrazic swoja dezaprobate do jezyka, sposobu czy stopnia zlosliwosci wypowiedzi to proponuje zrobic to tam gdzie jest to napisane bo podczytywanie mnie smieszy...
ktos cos przeczytal i go to wkurzylo wiec podzielil sie z laskami ze swojego miesiaca z ktorymi ma najwiecej wspolnego

wolnosc slowa i wypowiedzi

generalnie smieszy mnie cala ta belkotanina

amen
 
aha i czemu akurat to kate sie czepia??
bo widze tu jeszcze z tuzin innych, bardziej zagorzalych czepialskich
np reszta grudniowek czy innych forumowiczek etc

jej wypowiedzi sa mocno ograniczone i zazwyczaj sa pytaniami a nie atakami
a prawie stosy rozpalono hehe

bo ma podpis ze jest psychologiem?
 
a ja powiem jedno
wyszla tu jakas przepotworzona bezsensowna awantura

nie popieram scruffy, i tego walczenia i stawiania na swoim
nie bede sie wymadrzac jak to moje dziecko je czy spi czy co ile dostaje flaszke bo to moja broszka, ale swoje zdanie moze wypowiedziec kazdy...
chyba po to sa fora

a co do tego co i gdzie sie pisze i jak komentuje watki- mysle o grudniowkach- to chu j reszcie do tego, jak chcecie wyrazic swoja dezaprobate do jezyka, sposobu czy stopnia zlosliwosci wypowiedzi to proponuje zrobic to tam gdzie jest to napisane bo podczytywanie mnie smieszy...
ktos cos przeczytal i go to wkurzylo wiec podzielil sie z laskami ze swojego miesiaca z ktorymi ma najwiecej wspolnego

wolnosc slowa i wypowiedzi

generalnie smieszy mnie cala ta belkotanina

amen

masz racje
 
a ja po raz kolejny powtarzam, ze mnie grudniowki nie obchodza!!!
nie wiem czemu przypisaly sobie Panie wszystkie zainteresowanie z mojej strony, ze je niby obrazilam... no coz, obrazic je moglam jedynie ignorancja, ze sposrod nich upatrzylam sobie akurat Kate... wybaczcie drogie Panie... ale moze, (posluze sie cytatem) gdybyscie mialy tyle do powiedzenia co Kate, to tez ktos sie Wami zainteresowal...
 
reklama
Elżbietka ale powiedz jak można dziecku nie dać jeść???????? A to że dziecko płakało to nie znaczy że dla niej to nie było łatwe bo mogła wyjść do drugiego pokoju i zatkać uszy.

jak nie dać jesć? normalnie;-). ja tez nie uznaję mleka jako uspokajacza. jesli scruffy jako mama Zbyszka była pewna ze dziecko nie jest głodne, a chce jedynie popić mleka, to uwazam ze dobrze zrobiła nie dając tego mleka.
a czy faktycznie nie był głodny, to tego juz nikt sie nie dowie :-)
chyba lepiej wyjsc do drugiego pokoju i się uspokoić niż w nerwach zrobić dziecku krzywdę.

a co do idiotek to owszem powiedziałam tak ale nie powiedz.że skopałabym jej dup..sko ale że najchętniej bym ją kopła-a to jest różnica!!!! Więc jak coś odpisujesz to cytuj w orginale a nie przekręcaj!!!!!

a jak można skopać nie kopając?? i zacytowałam dokałdnie ;-)


P.S. wciągajacy jest ten wątek:rofl2:
 
Do góry