reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

surowo czy łagodnie

TROCHE nie fair???

mnie jeszcze dodatkowo zachwyca u Pani Tearapeutki to niewiarygodne wrecz zrozumienie dla ludzkich niedoskonalosci(sic!)... to nie pierwszy i pewnie nie ostatni watek wyjezdza w taki sposob, bylo tego troche...
...a nie czepilabym sie, gdyby nie diametralna roznica formie artykulow ktore pisze na glowna, a postow na forum... i chyba tyle ode mnie...
 
reklama
ehhh...zajrzalam..troche krytyki (czyli tak jak tutaj)...nawet gdyby tego nie wkleila to mysle ze i tak duzo dziewczyn by to przeczytalo...a zreszta co w tym zlego? TO JEST PRZECIEZ FORUM! Mozna tu wyrazac opinie-chocby i skrajne, ale wiadomo KULTURALNIE
to tyle...
Pozdrawiam:-)
 
a moze jednak problemem jest, ze jedna taka, co to ma smialosc nazywac sie terapeuta, podczas gdy ma sie wrazenie ze polowe studiow przespala nasiala popeliny na Waszym grudniowym watku, i to w bardzo nieladny sposob, a Wy zlecalyscie sie tu ja OSP na harcerskie ognisko???
a to apropo czego, bo nie kumam??
troche nie na temat...:no:
polecam poczytac pare stron dalej
i nie zasmiecac swoimi frustracjami
 
no tak teddy trudno zeby Kate rozmiawiala z kumpelami jezykiem ktorego uzywa w swoich artykulach, prosze cie no to juz jest jakis nonsens...w ogole to brzmisz jakbys byla uprzedzona z gory do kate...tylko dlaczego??
 
ja powiem tyle: dziecko ważące powyzej 5 kg i po ukończeniu 4 m-cy nie potrzebuje nocnych karmień. chyba że jest wcześniakiem.
keidyś będąc na praktykach na oddziale dziecięcym widziałam prawi roczne dziecko, które nie było w stanie samo uśiąść z powodu otyłosci, bo matka dawał mu jesc jak tylko zapłakał.

moje dziecko kolację dostaje około 21:30 i następne jedzenie jest o 9 rano. sporadycznie dosatnie jesc o 5 czy 6 jak sie obudzi i niczym nie mogę go uśpić. bo normalnie śpi od 22 do 8 rano bez pobudek. i wiem ze jak sie obudzi o 4, to nie z głodu.
i nie uważam żebym głodziła dziecko. ma pół roku i waży 9 kg. w dzień dostaje co 3,5- godz jesc.

co do klapsów. to sprawa dosć dyskusyjna. bo nawet Biblia mówi o wychowywaniu dzieci w karności :-) Filip ma dopiero/już pół roku i bardzo dużo rozumie. wiem że ciąganie mnie za włosy sparawia mu przyjemność, bo jak powiem "nie wolno" to robi podkówkę i na chwilę przestaje ciągać. a klapsa dostał już kilka razy, tak żeby go nie bolało. ja w dzieciństwie nie raz dostałam lanie i wcale nie mam pretensji do rodziców o to, bo wiem że dostawałam wtedy, jak zasłużyłam:crazy:
wiem ze są rodizny patologczne, co tłuką dzieci "tak sobie". ale zakłądając ze matka i ojciec są normalni, a dadzą dziecku klapsa jak zasłuży, to nie ma co naskakiwac. każdy ma swoje metody. jedna matka będzie dziecko całować jak ten zbije komuś szybę, druga da klapsa. która metoda da lepsze wyniki w przysżłości - czas pokaże.
 
Elzbietka;-) grunt to wychowanie tzw. bezstresowe. Wlasnie nam juz takie pokolenia dorastaja i obserwujemy na ulicy bandy rozwydrzonych bachorow.
 
no dobra elzbietka, moje dziecko je kolacje o 20 najpozniej sniadanie nawet o 10:30 gdy miala 6 miechow juz zrezygnowala z nocnego jedzonka, wydaje mi sie ze nie chodzilo w tej dyskusji o to zeby latac z cyckiem za dzieckiem przy kazdym pisknieciu tylko o to ze z dzieckiem nie mozna wygrac w walce o to zeby nie jadlo!
 
no tak teddy trudno zeby Kate rozmiawiala z kumpelami jezykiem ktorego uzywa w swoich artykulach, prosze cie no to juz jest jakis nonsens...w ogole to brzmisz jakbys byla uprzedzona z gory do kate...tylko dlaczego??

jestem, nie ukrywam...
wiesz, jak to sie mowi - noblesse oblige - i nie uchodzi wg mnie osobie reklamujacej sie jako psycholog, delikatnie powiedziawszy - sprawianie przykrosci osobom, ktore pisza o swoim problemie...
natomiast Kate, ktora pieknie na stronie glownej tlumaczy nam to, czego we wlasnych dzieciach czasami nie rozumiemy (cenie sobie jej artykuly), nagle do zamotanych matek lub przyszlych matek odnosi sie tak, za ja na ich miejscu mialabym po takich slowach conajmniej jeden problem wiecej... mowie o paru watkach tu i na ciazy - czyli tam gdzie nie bywa towarzystwo samych "kumpelek"...
sorki Kate, ale mi to mocno zgrzyta...
 
reklama
jesli chodzi o karcenie to pamietam jakie zasady stosowali moi rodzice, zawsze byl raczej klaps i jakies negatywne teksty, nie chce mi sie przytaczac, jakie sa rezultaty?? takie ze gdy jest mi zle, lub mam problem to sie do nich nie zwracam bo i tak wiem ze uslyszalabym ze sobie na to zasluzylam, chcialabym madrze rozmawiac z moim dzieckiem tak zeby w kazdej ciekziej chwili moglo na mnie liczyc i przyjsc ze swoim problemem, nauczylam sie dzieki rodzicom J ze jest to mozliwe, choc do moich rodzicow na pewno nigdy nie pojde i bardzo mi przykro...wiec moze metoda jest stanowczosc, ale tez zdrowo rozsadkowe myslenie a nie emocje kiedy dziecko pakuje sie w problemy
 
Do góry