Dziewczyny, odpowiem Wam moją historie i że wszystko może się zdarzyć…w cyklu w którym zaszłam w ciążę został stwierdzony cykl bezowulacyjny i ogromną torbiel na pół jajnika Po tej informacji wróciłam załamana do domu, całą noc płaczu i tak minął tydzień a okres się spóźniał. Od niechcenia zrobiłam test dzień po spodziewanym okresie, który wyszedł pozytywny, na drugi dzień również. W tym samym dniu byłam u lekarza. Dostałam ogrom leków. Ale oczywiście zaczęłam plamić i krwawić na zmianę. Po.2 tygodniach diagnoza puste jajo. I dylemat bo mąż szedł na operację i dobrze byłoby załatwić to zanim od pójdzie do szpitala we wtorek. Ale w poniedziałek byłam u innego lekarza....i był zarodek z serduszkiem ale młodszy o tydzień . Niestety ciąża osadziła się w dnie macicy, dostałam informację, że jeżeli ciaza będzie szła w zlym kierunku to czeka mnie usuwanie kawałka macicy. W tym czasie pani doktor zabroniła mi być sama. Przyjechał mój tato i był z nami przez tydzień. W.tym czasie mąż wrócił ze szpitala, ale ja byłam dla niego kompletnie bezużyteczna
potrzebowaliśmy mi pomocy. Po dwóch tygodniach dostalan krwotok, który okazał się krwiakiem. I tak leżę już 2 tygodnie. Krwiak się powiększył o 1 cm ale ciąża rośnie, w piątek Maleństwo pomachało już rączkami i nóżkami. Leżę w domu jak na bombie. Boję się każdego dnia. Pisze to po to bo ja chyba uwierzyłam w niemożliwe