rossig
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2019
- Postów
- 2 434
Dzięki kochanaJa pierwsze kilkanaście dni czułam się naprawde dobrze, pełna ekscytacji, radosci i euforii bez nerwów, bez robienia dram i koglu moglu w głowie. Mi sie jakies klepki poprzestawiały po wizycie u ginekologa bo nie było widać zarodka i za dużo internatów się naczytalam ( było za wcześnie na zarodek)... na drugi dzień rano już drama, ryk i katastrofa bo właśnie cycki przestały boleć i siostra coś nie tak powiedziała i kumulacja jak w totolotku . Późnej byłam w sklepie i zastanawiałam się czy straciłam mózg bo 4 razy chodziłam z burakami na wagę bo zapominałam kodu ... teraz ogólnie poranki mam słabsze A popołudnia i wieczory raczej ok. Ja sobie staram się pomóc szybkim spacerem A raczej mój T mnie wyciąga codziennie chociaż na 15 min, muzyka, książki, filmy, sprzątanie. Ale wydaje mi się mimo wszystko że lepiej odreagować i wyrzucić emocje niż się blokować... Nie obwiniaj się kochana hormony też pewnie robią swoje i robią emocjonalną rozpierduche czyli możemy uznać to za Objaw!!! Haha
Tak to jest chyba kwestia hormonów i to też jakiś objaw
Ja mam podobnie do Ciebie bo mi się zapomina dużo rzeczy tak dziwnie
Niestety nie mogę wyjść na spacer, ani posprzątać bo mi lekarz zabronił i to też u mnie potęguje takie przytłoczenie. W film się jakoś nie potrafię wkręcić, ani w książkę bo myśli mi błądzą gdzie indziej
Bede się męczyć do wizyty i mieć wyrzuty z tego powodu. Myślałam, że początki L4 będą takie cudowne. Będę spać do 12 i filmy oglądać, a tu o 6 rano już budzik dzwoni na tabletkę i potem nie mogę zasnąć.
To wszystko mnie przyłącza trochę. Te emocje ehh...