reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2021

hejka, mi jest tak od wczoraj niedobrze ze stresu chyba 😔 czy z dzidzia jest wszystko ok, tyle się słyszy o tych poronieniach, braku bicia serca itd...😔
Kochana to normalne, że się denerwujesz... nasz strach o maleństwo będzie już zawsze.. tylko w innej formie. Teraz w ciąży, później jak będzie niemowlakiem i jak będzie miało 18 albo 25 lat również. Teraz chyba mimo wszystko najcieżej bo nie widzimy i nie wiemy jak pomóc. Musimy wierzyć, że będzie wszystko dobrze. Stres nie wpływa korzystnie na dziecko a sama wiem, że przeginam z obawami. Tak jak wczoraj tutaj jedna z was napisała że poronila w 11 tyg i cieszy się że ma takie ciężkie objawy bo w poprzedniej przechodziła spokojnie i poronila... I też oczywiście strach, stres, nerwy bo ja od kilku dni zero objawów i już czarne scenariusze... Będzie dobrze musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze. Ja też wizyta w czwartek i już stres na Maxa... Ale musimy dac radę ❤🥰💪💪
 
reklama
Ja aktualnie jestem na izbie przyjęć w UK. Dwa dni temu zaczęłam plamić krwią. Pojechałam do szpitala pobrali krew, mocz i wysłali mnie do domu. Powiedzieli, że następnego dnia ktoś zadzwoni i zaprosi na skan. Czekałam cały dzień, krwawienie zmieniło się w orazowe plamienie. Dziś rano wyszedł mi spory długi kawałek tkanki. Przyjechałam do szpitala, znów pobrali krew, i od ponad godziny czekam na ginekologa. Nadal mam nadzieję, że nie jest to poronienie, ale chyba mam małe szanse na cud. Jestem w 10tyg.+2.
Trzymam kciuki kochana!!!!
 
reklama
Do góry