K
kat1
Gość
Dziewczyny jak radzicie sobie z mdłościami... Ja się szykuje do pracy i nie ma siły nawet się pomalować. Nie dobrze mi i siły zero. Nikt w pracy nie wie... Co na mdłości Wam pomaga bo ja nie mam pomysłu
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Praca w sieciówce odzieżowej. Czuję się dobrze póki co bardzo Ci dziękuję za odpowiedź ❤
Poczekam do połowy lipca tak jak radzisz jeśli będę się czuła dobrze. No to nic tylko korzystać, w domu wydaje mi się, że lepiej mimo wszystkoZastanów się i podejmij decyzję najlepszą dla was. Ja bym pewnie poczekała do połowy lipca. Ale ja jestem pracoholik i nie wytrzymam długo bez pracy.
W zeszłym tygodniu byłam na zdalnej bo źle się czułam i w tym w środę mam dać znać czy będę w czwartek i piątek czy nie. Chciałam iść na urlop bo mam zaległy ale szef woli móc do mnie zadzwonić. Więc dla mnie spoko. Nie zdziwię się że jak powiem że jestem w ciąży i jak sytuacja wygląda to do 7/8 miesiąca będę na zdalnym. Dla mnie super bo mam dodatkowe zlecenie (zdalnie z domu, robię w wolnej chwili) z dobrym dochodem a tak to musiałabym zrezygnować.
Wytrzymaj do tego lipca. Nic nie mów o ciąży, podpisz nową umowę. A potem sobie pójdziesz na spokojnie i będziesz miała macierzyńskiDzięki, już opisuje. Pracuje teraz na umowę o pracę, ale na czas określony i jest to okres próbny na 2 miesiące, tzn pracę zaczęłam 8.05 do 30.06. Z dniem 01.07 mam podpisać umowę o pracę na 2 lata. W każdym razie ta umowa na czas próbny ulega rozwiązaniu samoistnemu przed upływem 12 tygodnia ( jeśli byłaby potrzeba to mogę załatwić, że ciąża na zaświadczeniu będzie starsza niż jest w rzeczywistości).
Prace mam stojąca, boję się, że nie wytrzymam i będę chciała iść np na l4 i wtedy rozumiem, że z zaświadczeniem umowa będzie przedłużona do dnia porodu i po tym dniu z automatu tracę wszystkie świadczenia tak? Jeśli chaotycznie napisałam to przepraszam. Po prostu się zastanawiam czy jeśli ta umowę podpisze w lipcu a za 2 tygodnie od podpisania umowy pójdę na l4 to ZUS się do niczego nie przyczepi? Jak mam to rozegrać żeby mieć urlop macierzyński itd? Z góry bardzo wszystkim dziękuję, niestety totalnie się na tym nie znam a jak czytam o tym to mam wrażenie, że nie wiem nic.
Nie denerwuj się, przecież nie może człowieka męczyć non stop, musi czasem odpuścić. Rozumiem Cię bo mój poziom niepokoju też szaleje, a wizytę umawiamy dopiero na przyszły tydzień chociaż kusi mnie iść wcześniej. Będzie dobrze, ja sobie tłumaczę, że póki nie ma silnego bólu ani plamień to jest ok.Dziewczyny ja mam wizytę późnym popołudniem. Bardzo, bardzo się stresuje. Śniło mi się wczoraj, że wylało mi się morze czerwonej krwi. To był straszny sen W dodatku nie mam już żadnych objawów. Nawet wczoraj prosiłam, żeby ukochany mi zrobił kotlety w panierce (przez dwa tyg odrzucało mnie od mięsa).
Więc jestem przerażona!
Apetyt też spadł. To tej pory 6-7 posiłków dziennie z wielkim apetytem. A wczoraj 3 na przymus
Jeśli wszystko będzie ok to już nigdy nie pomyślę, że to źle że nie mam objawów, że nagle drastycznie smaki wróciły do normalnosci itp. To będzie dla mnie dowód, że takie rzeczy się dzieją i to normalne.
Dzisiaj mnóstwo dziewczyn ma wizyty. Trzymam kciuki za każdą z Was. Za piękne serduszka i cudowne wieści po wizycie.
Ja się odezwę dopiero wieczorem. Muszę się odciąć od tego tematu i myśleć o czym innym. Zamierzam spróbować czytać książkę, aż zacznę się zbierać do lekarza.
Powodzenia!