reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2021

oj ja też cały czas pełna jestem, a prawie nic nie jem, bo nic nie smakuje...za poleceniem przyjaciółki w ciąży kupiłam sobie tabletki gaviscon i jak jest źle to biorę.
 
reklama
Gaviscon to w poprzedniej ciąży brałam codziennie (3 trymestr) i jak myślę o tym smaku to mnie mdli hehe. Też na nic nie mam ochoty, ale któraś z Was tu wrzuciła placek po węgiersku i bym jeszcze chętnie zjadła 😊 (oczywiście, gdyby ktoś go mi zrobił) 😉
o proszę haha. ja się zabezpieczyłam - opakowanie tabletek i duża butla syropu 😅 ale czy to pomaga...na pewno efekt placebo jest haha.
 
powiem Wam tak szczerze, że dziś do mnie dotarło, że już zaraz mam wizytę. I ogarnął mnie taki strach i lęk, jestem taka zestresowana czy wszystko będzie dobrze...robiłam beta hcg tylko dwa razy, żeby bardziej się nie stresować i jakoś spokojnie przeżyłam te 2.5 tygodnia, ale dziś coś pękło. boję się jak nie wiem...😔 jeszcze aktualnie mamy remont w mieszkaniu, bo kupiłam z partnerem w lutym i mieszkamy póki co osobno, więc nie mam go na co dzień, a jak się widzimy to nie rozumie nic 😔
 
powiem Wam tak szczerze, że dziś do mnie dotarło, że już zaraz mam wizytę. I ogarnął mnie taki strach i lęk, jestem taka zestresowana czy wszystko będzie dobrze...robiłam beta hcg tylko dwa razy, żeby bardziej się nie stresować i jakoś spokojnie przeżyłam te 2.5 tygodnia, ale dziś coś pękło. boję się jak nie wiem...😔 jeszcze aktualnie mamy remont w mieszkaniu, bo kupiłam z partnerem w lutym i mieszkamy póki co osobno, więc nie mam go na co dzień, a jak się widzimy to nie rozumie nic 😔
Nie martw się, każda z nas to przeżywa, ja przed poprzednia wizyta płakałam jak bóbr, bo sobie wmówiłam, że będę miała lyzeczkowanie 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ i siedząc już w poczekalni serce miałam w gardle.... Wszystko będzie na pewno dobrze, a stres jest naturalną rzeczą i nas ☺️
 
Nie martw się, każda z nas to przeżywa, ja przed poprzednia wizyta płakałam jak bóbr, bo sobie wmówiłam, że będę miała lyzeczkowanie 🤦‍♀️🤦‍♀️🤦‍♀️ i siedząc już w poczekalni serce miałam w gardle.... Wszystko będzie na pewno dobrze, a stres jest naturalną rzeczą i nas ☺️
dzięki za miłe słowa ❤️ mam takie huśtawki, że głowa mała. nawet nie mam już czym płakać 🙈
 
Dziewczyny, a mówiłyście już starszakom o rodzeństwie? Jak nie to kiedy planujecie to zrobić? Byliśmy wczoraj u koleżanki w odwiedzinach obejrzeć maluszka i moja młoda ledwo rzuciła na dzidziusia okiem, zero zainteresowania, na pytanie czy fajny mówi, że może być. Jak zapytałam czy chciałaby takiego w domu bez zastanowienia mówi, że nie. Przeraża mnie trochę perspektywa jej reakcji na tę radosną nowinę 🙄
 
Klaudiaxx, Stelle, a mialyscie jakieś specjalne objawy jak robiłyście te pierwsze testy czy po prostu robiłyście bo się starałyście?? :) czy coś Was niepokoiło? :*
My zaczęliśmy starania z mężem i to był pierwszy cykl starań 😊 choć ja sceptycznie do tego podchodziłam bo nie czułam w ogóle kiedy mogła być owulacja.. Żadnego kłucia w jajnikach co zwykle miało miejsce. No i zero sluzu... Nawet podczas zbliżenia miałam z tym problem 🙄 ale jakimś cudem się udało 😁 zrobiłam test na prośbę męża bo nalegał, a ja tylko ględziłam że przecież bolą mnie cycki i jestem zmierzła jak na okres 😁😅 a to jednak były już chyba pierwsze objawy. Póki co nie doszło nic nowego. Zero mdłości, zachcianek też jakoś szczególnie nie mam. W ciągu dnia albo chce mi się jeść albo mam kompletny brak apetytu i muszę się zmuszać 🥴 no i nikt mnie tak nie drażni i nie wkurza jak mąż!!! Mogłabym go zabić 🤣
 
My zaczęliśmy starania z mężem i to był pierwszy cykl starań 😊 choć ja sceptycznie do tego podchodziłam bo nie czułam w ogóle kiedy mogła być owulacja.. Żadnego kłucia w jajnikach co zwykle miało miejsce. No i zero sluzu... Nawet podczas zbliżenia miałam z tym problem 🙄 ale jakimś cudem się udało 😁 zrobiłam test na prośbę męża bo nalegał, a ja tylko ględziłam że przecież bolą mnie cycki i jestem zmierzła jak na okres 😁😅 a to jednak były już chyba pierwsze objawy. Póki co nie doszło nic nowego. Zero mdłości, zachcianek też jakoś szczególnie nie mam. W ciągu dnia albo chce mi się jeść albo mam kompletny brak apetytu i muszę się zmuszać 🥴 no i nikt mnie tak nie drażni i nie wkurza jak mąż!!! Mogłabym go zabić 🤣
Haha o jeju no to ja mam tak samo, mój mąż powiedział że już ma mnie dość haha a ja jego 😋 ale najgorsze to rozkojarzenie nie myślę w ogóle co robię i wpadam na wszystko- na drzwi, na ściany, na męża właśnie... Dzisiaj sobie kawę zalałam wodą mineralną... No i wiadomo że się nie zaparzyła 🤪😁 a piersi bolą strasznie i brzuch na dole takie skurcze krótkie przerwa i znowu... No dziś termin planowanej miesiączki i dzięki Bogu do tej pory nie przyszła ☺️ oby tak dalej:)
 
reklama
Do góry