JustynaUK
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 262
A no właśnie...Nie sztuka urodzic kilkanaście tygodni za wcześnie. Na fotelu to lekarz moze jedynie dostrzec rozwarcie, a jesli rozwarcie robi sie w 20+tc no to raczej nic dobrego z tego nie będzie. Ja np i tak nie ufam lekarzom w UK I mimo, że nie kazali lezec to i tak leżę. Wg nich, jeśli w 24tc szyjka ma przynajmniej 25mm (to taki punkt graniczny od którego zaczyna się podawać progesteron czy zakłada szew), to prawdopodobieństwo porodu przedwczesnego wynosi mniej niż 1%, dlatego po 24tc już nie badają. Moim zdaniem bzdura, bo jest jeszcze 13tygodni od tego momentu, żeby mówić o dziecku donoszonym i w tym czasie wszystko się może zdarzyc. Za 10 dni mam badanie w 24tc i jeśli wyjdzie nie mniej niż 25mm to i tak będę się oszczędzać i sprawdzać prywatnie co jakiś czas, bo jak to mówią tutaj "better be safe than sorry". Długo walczyliśmy o to dzieciątko, może jestem przewrazliwionaDokładnie tak jak piszesz. Lekarz NFZ tylko mi na fotelu badal szyjke. Prywatnie to co 2 wizytę, a jak zaczęła się skracać to już na każdej. Niestety moja znajoma stwierdziła, że skoro jest młoda i na NFZ wszystko wychodzi dobrze, to nie warto wydawać pieniądze na prywatne badania. Chodziła do tego samego lekarza na fundusz co ja. Urodzila w 25tc+5...Lekarz do końca nie wiedział żadnego problemu