reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

cześć dziewczyny.

Co do halloween to u nas wczoraj zawitaly dzieciaki poprzebierane z haslem "cukierek albo psikus":szok:
Byłam w totalnym szoku, a gorzej że w domu żadnych słodyczy nie mamy ;-). Dobrze że byłam w tym dniu w sklepie i kupiłam mandarynki :-D Dzieciaki się ucieszyły. Stwierdziły, że lubią mandarynki :rofl2:

Ja zrobiłam filmik mojemu mężowi z okazji urodzin...
Nie jest super, bo to mój pierwszy, ale i tak jestem z siebie zadowolona!!
Tym bardziej, że mam zapchany nos, że ledwo oddycham i gardełko pobolewa, a siedziałam i wytrwale robiłam :-)
Z przerwą na zakupki:tak: Kupiłam sobie dziś dresik, żeby mieć w czym jutro iść na cmentarz!! Dresik, bo jest bardzo ciepły i na pewno nie zmarznę... Chociaż biorąc pod uwagę mój katarek nie będziemy zbyt długo, ale dres się przyda na sanki :-p

śliczny fimik :-)

A brzusio rosnie w ekspresowym tempie, musze juz oliwkowac trzy razy dziennie, bo skora boli i ciagnie :szok:

Ale ten Kenny G fajny... musze koniecznie kupic plyte naszemu synkowi, bo ja sie juz zakochalam :-)
To chyba normalne już. Bo mnie też skóra swędzi na brzuchu:-)

witam:tak:

Znalazłam obrączkę męża:-) :-) :-) kamien z serca...
Zeszlismy rano do auta, zeby pojechac szukac tej obraczki, a ze mąż musiał oskrobac auto to chciałam isc silnik właczyc wczesniej, zeby sie nagrzało i... ide, patrze, obraczka lezy przy aucie:tak: Chwile wczesniej mężus przsuwał fotel z hukiem, ze tak powiem wiec musiała wyleciec na ziemie, bo była ciepła wiec na dworze nie lezała, tylko w aucie:tak:Ale sie ciesze...
Jutro szukamy złotnika, zeby mu ja zmniejszył!
Miłego dnia!

na szczęście wszystko dobrze się skończyło.

Ja wczoraj bylam w szpitalu,zdecydowalam sie na ten wlasnie wczoraj odwiedzony,zwiedzilismy porodowke,obejrzelismy sale porodowe-oprocz jednej bo akurat byla zajeta,porozmawialismy z polozna,ktora mnie sie nami zajmowac po porodzie,wybralam lekarza ktory bedzie odbieral porod,wypisalismy juz papiery,zeby nie bawic sie w to jak zaczne rodzic.Okazuje sie,ze do porodu mam miec tylko...meza;-)Na porodowce nie musze sie przebierac do momentu rozpoczecia ''wlasciwej'' akcji i dopiero wtedy moge sie przebrac w jakis shirt,jesc i pic dostaniemy chyba ,ze chcemy cos co specjalnie lubimy to mozemy sobie przyniesc.Pan maz dostal nawet instrukcje,gdzie moze zapalic;-):-DMozemy przyniesc plyty z ulubiona muzyka,ulubione swiece zapachowe itepe itede.Na dwie godziny po porodzie zostajemy sami z maluchem na sali porodowej,potem dopiero waza,mierza,myja maluszka,potem pan maz idzie z polozna zdac raport pielegniarkom z oddzialu polozniczego i czekaja na mnie.Na oddzial potrzebuje tylko drobiazgi osobiste i cos na wyjscie dla dziecka.Co ciekawe,dzieci maja ubranego tylko pampersa i czapeczke i ''siedza'' w spiworkach.W tym szpitalu praktykuja jak najczestszy kontakt skora do skory bo ponoc wtedy maluszkowi najcieplej i najmilej.Czyli jak mama dostaje maluszka to nie ma obowiazku karmic piersia ale ma obowiazek przytulania malucha do piersi.Pytanie o karmienie tez zostalo zadane,zeby wiedzieli czy maja dokarmiac malucha.Powiedzialam,ze jak bog da to chce karmic.Ogolnie-atmosfera byla bardzo przyjemna,usmialismy sie jak norki,moj maz byl nieco zdenerwowany ale on byl na porodowce pierwszy raz,po spotkaniu z polozna widzialam jednak,ze sie uspokoil nieco,ze oswoil lek przed nieznanym. Bardzo podobalo mi sie,ze polozna objasnila nam prawie minuta po minucie co sie bedzie dzialo ze mna,z nami,z dzieckiem-bardzo nas to uspokoilo.
Zakupy dla maluszka ukonczone,szpital wybrany,ustalenia ze tak powiem wewnatrz rodzinne dokonane-odliczamy i...czekamy:-)

super warunki. tylko po zazdrościć.
 
reklama
Cześć Ciężaróweczki :)

jak faaaaajnie świeci słoneczko - szkoda że to tylko wyglada jakby było ciepło a na dworze zimno strasznie !
Powoli zbieram się i jade chociaż na jeden cmentarz zapalić babci świeczkę - bo bede miała wyrzuty sumienia :-( niby mam odpoczywać ale tak raz raz autkiem chyba mi nie zaszkodzi :)

Miłego Dnia i do usłyszonka po cmentarzach :)
 
cześć dziewczynki
my wczoraj już zapaliliśmy świeczki na grobach, także dziś siedzimy w domu...
No i właśnie na allegro wybieramy i zamawiamy karnisze do naszego domku:tak:
 
Właśnie moi się ubrali i pojechali na cmentarz... Beze mnie...

Mąż już mnie wkurzył, bo mówi, że na cmentarz mam nie iść, ale do jego rodziców na obiad pojedziemy!!
Czyli lepiej, żebym siedziała z zasmrodzonym domu od fajek, wdychala to, słuchała jak bardzo do dupy jestem niż przejść się, pobyć na świeżym powietrzu i zapalić znicz...
Skoro tak, to do kochanych rodziców też nie pojade... Niech sobie sam jedzie...
Na dwór tak czy siak bym wyjść musiała...
A wydaje mi się, że spacer lepiej by zrobił niż siedzenie w zadymionym pomieszczeniu...
A katar leczony czy nieleczony trwa tydzień... Więc co? Tydzień mam w domu siedzieć??
Przykro mi i wściekła jestem!!!!! :wściekła/y::-(
Przecież jakbym źle się czuła, to bym o tym wiedziała...:-( I na pewno nie zaszkodziłabym dziecku...:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
emilcia - w pełni się z Tobą zgadzam. Nie mówię o spacerowaniu cały dzień, zmęczeniu i mrozie ale krótki spacer byłby zdecydowanie lepszy niż to spotkanie.
Ktoś przy Tobie pali? To niesamowite, wg mnie to koronny dowód na to, że możesz sobie to spotkanie odpuścić.
 
Dzien dobry mamusiom!!! Dawno tu nie zagladalam, a nie bede chyba probowala nadrobic wszystkich postow bo do stycznia by mi chyba zeszlo.
U mnie chlopcy rosna jak na drozdzach i lubia chowac sie pod zebra co sprawia bol zwlaszcza przy siedzeniu :))Mnie niestety tez dopadlo przeziebienie i probuje jakos sie z nim uporac no ale tak czy siek 7 dni trzeba sie pomeczyc :)
e_milcia zgadzam sie z toba bo w sumie taki spacerek to moze nawet pomoc troszke a siedzene w zadymionym pomieszczeniu napeno w niczym nie opomoze a napewno zaszkodzi.

Tysiolek zazdroszcze sloneczka bo u mnie od 5 rano pada i pada i pada i nie zapowiada sie zeby przestalo :((

agbar77 super sie czyta takie sprawozdanie z porodowki. Super warunki, opieka tez napewno profesionalna. to napewno do takiego szpitala idzie sie bez wiekszego stresu bo wiesz juz co cie czeka.
Ja prawde mowiac juz wyladowalam ok 3tyg temu na porodowce z objawami orzedwczesnego porodu i musze przyznac ze tez chyba warunki mi odpowiadaja no i persmonel przyjemny. na szczescie bylam tam tylko pare godzinek i wszystko wrocilo do normy.
 
Ostatnia edycja:
Witam listopadowo kobitki:-)
U nas takiego pięknego słoneczka jak opisujecie niestety nie ma:-(, ale w sumie i tak dość przyjemny dzionek.
Na cmentarz jedziemy jutro bo, M wraca z trasy, a jak wiadomo 1 listopada nie łatwo nigdzie dojechać, więc dzisiaj sobie darujemy.
witam:tak:

Znalazłam obrączkę męża:-) :-) :-) kamien z serca...
Zeszlismy rano do auta, zeby pojechac szukac tej obraczki, a ze mąż musiał oskrobac auto to chciałam isc silnik właczyc wczesniej, zeby sie nagrzało i... ide, patrze, obraczka lezy przy aucie:tak: Chwile wczesniej mężus przsuwał fotel z hukiem, ze tak powiem wiec musiała wyleciec na ziemie, bo była ciepła wiec na dworze nie lezała, tylko w aucie:tak:Ale sie ciesze...
Jutro szukamy złotnika, zeby mu ja zmniejszył!
Miłego dnia!

Dobrze, że się znalazła, gapa z tego twojego mężusia:-D

Witam sie porannie:-)
U mnie slicznie, slonecznie Mysle, ze stuknie ok. 15 stopni.
Ja na cmentarzu bylam tydzien temu w sobote w Wawie.
Dzis wybieramy sie na mega giga bazar, ktory co roku organizuja w Perugii w zwiazku ze swietem zmarlych. Trwa on do 5 listopada. I jest niesamowicie wielki, a obok rozstawiono mega giga wesole miasteczko, ale ja w tym roku sobie daruje:rofl2:
Jednak dzieciaki w Hallowean chodzily, ale niestety nie bylo nas w domu. Zostawili nam tylko karteczke na wycieraczce z przerazajaca dynia i napisem buon hallowean:-D
Przyjezdzaja tez nasi znajomi i znimi bedziemy sie szwedac, jednak mam nadzieje, ze na zadne kolacje i obiady nie beda se zatrzymywac u nas, bo ja nie mam w ogole ochoty gotowac.

Zycze wszystkim milego dnia:-)

Do mnuie też wczoraj przyszła chmara dzieciaczków wrzeszczących "cukierek albo psikus" jak im powiedziałam, ze niestety nie mam cukierków to mi cwaniaki powiedzieli, że może być na cukierki:-D:-D:-D:-D i co miałam zrobić - trzeba było wspomóc :tak:
 
Witam słonecznie wszystkie Stycznióweczki:)

e_milcia na cmentarz może lepiej rzeczywiście nie iść, bo to tłum ludzi wokół i pewnie połowa kaszląca i kichająca będzie, zresztą po co miałabyś zmarznąć i żeby z głupiego kataru coś się rozwinęło (chociaż może to ja taka panikara jestem, ale jednak wolę na zimne dmuchać teraz). Ale smród fajek i niemiła atmosfera też dla Ciebie raczej niewskazana, tylko chłop pewnie nie wpadł na to. Ja bym na Twoim miejscu wykręciła się jakoś od tego obiadku skoro masz już ten katarowy pretekst...

Mi też szkoda, że taka śliczna pogoda, a ja w domku siedzieć powinnam. :< Chociaż już się całkiem dobrze czuję i na szczęście nie musiałam antybiotyku brać, ale wolę jednak te parę dni wygrzać się w domu, skoro mam taką możliwość.

Wczoraj zakupiliśmy na allegro pierwsze kilka ciuszków, czekam niecierpliwie na paczuszkę. :)

Jejku, mam taką ochotę na banany albo czekoladę, a nie kupiliśmy, a dziś wszystko pozamykane... :<

pozdrawiam
 
Dzień dobry!
Spałam dziś do 10:45:szok: z pobudką o 4 rano, bo mój do pracy jechał na 5;-)
Na cmentarz jednak nigdzie jechać nie będziemy, nawet wieczorem co tak bardzo lubię, ale M mówi, że mam niepotrzebnie się nie nadwyrężać chodzeniem jak nie muszę, a w tym tygodniu już i tak przesadziłam z aktywnością i nadal przy chodzeniu dół mnie pobolewa:eek: No i chyba dzis na allegro posiedzę i sobie coś na wyprawkę do szpitala zamówię w końcu, skoro jużą listopad...

Agbar: fajnie, że już jesteś przygotowana łącznie ze szpitalem:tak:Tej niemieckiej opieki to ja ci też zazdroszczę trochę, tak jak Kaja. Ja za swój poród słono zapłacę żeby mieć własną położną do dyspozycji i lepsze warunki niż normalnie:dry:
Asiowo: dobrze, że się obrączka znalazła!!!
E_milcia: jak teściowe nie potrafią nie palić przy Tobie, to może rzeczywiście szkoda twojego i dzidzi zdrowia żeby w oparach dymu spędzać popołudnie! W glowie mi się nie mieści, że nie pomyślą żeby wyjśc zapalić, a nie tak przy Tobie, a ty wdychasz to...

to tak ja ja ciągle o czymś zapominam ;-)największy obciach to było jak wyszłam o ginekologa i mu nie zapłaciłam :zawstydzona/y:
Mam tak samo- ciągleo czymś zapominam-najgorsze jak się zastanawiam czy np. wyłączyłam gaz pod garnkiem czy tylko skręciłam:wściekła/y:ostatnio kazałam się mojemu M cofać do domu, bo nie wiedziałam czy zamknęłam dom czy nie;-)
Śmiejemy się, że nasza mała będzie przynajmniej mądra - bo mój małożonek ciągle mówi mi, że coraz ładniejsza jestem, więc chyba urode córce zabieram, a ja widzę, że ubywa mi myślenia i ciągle zapominam o wszystkim, więc przynajmniej rozum jej oddaję w zamian:-D
 
reklama
Emilcia to tak ja ja ciągle o czymś zapominam ;-)największy obciach to było jak wyszłam o ginekologa i mu nie zapłaciłam :zawstydzona/y:

hehehe ja tez raz tak zrobilam. no i o dziwo lekarz nic nie powiedzial. i tak sobie poszlam do domu zagladam to torebki a tam kasa:zawstydzona/y: zaraz polecialam i zaplacilam a lekarz na to ze on sobie pomyslal ze moze poprostu nie mam hheheh:-p
 
Do góry