reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Moje dziecię szaleje, że tak tylko patrzę i oczom nei wierzę - co i rusz wystaje mi noga z boku...zawsze myślałam że nie może tak nogi dzidziuś z brzuszka wystawić żeby było widac że to noga - okazuje się może, bo ja widzę, że to stópka walczy :szok: tyko nie wiem czy jej trak smakowały pierniczki toruńskie co je zjadłam właśnie, czy tak okropnie niesmakowały, że mi robi kogiel mogiel w brzuchu....

Agagsm fajnie Ci, to musi byc super uczucie widziec taką wypychajaca sie nózke:)

Dziewczyny... u nas znów zmiany;-)

Wczoraj zadzwonił do P. facet z 1 firmy czy jest zainteresowany pracą (był u niego pół roku temu na rozmowie), no a że P. miał do dzis umowe to pojechał z nim pogadac...
i co sie okazało?! w poniedziałek znów zaczyna nową prace:tak: W prawdzie znów wyjazdy, delegacje, itd..., ale za to lepsza kasa, ciekawsza praca, no i na poziomie:-) Wiec mysle, ze jakos przywykne, w srode juz sama zostane... ale na szczescie tylko na 2 dni:tak: Oby nam to wyszło na dobre! Jak nie było pracy to nie było, a jak jest to nastepne pchaja sie same:-)

Asiowo to tylko sie cieczyc:) super ze sie układa!

Co jak co uwielbia mój pęcherz niestety:eek: i cały czas mnie w konia robi :-) Co dojdę do kibelka to mi się odechciewa:tak:

Morka skad ja to znam:)
 
reklama
Nie straszcie z tymi stopami bo ja mam 41 i czasem ciężko o mój rozmiar (szczególnie jak sobie upatrzę jakieś śliczne butki to zawsze jak na złość...) Oczywiście nie mieszczę się w buty już od dawna, cały czas w japonkach chodzę i na razie mi to nie przeszkadza ale mam nadzieję, że tak nie zostanie bo ja jestem butomanka i niezłą kolekcję zgromadziłam. Zapłaczę się jak w nic już z tego nie wejdę, bo jak by nie było to tak z 30 par butów....:eek:

Jeśli chodzi o mojego m, to dalej jesteśmy na wojennej ścieżce, choć konflikt został czasowo zawieszony bo luby poleciał do indii i będzie dopiero w niedziele z powrotem. Faceci to kretyni czasem i coraz bardziej się w tym utwierdzam. Przez dwa dni próbowałam się pogodzić i zakończyć kłótnię ale byłam "przepędzana". W końcu wnerwił mnie tak, że zrobiłam ogggromniastą awanturę i od razu pałka mu zmiękła, chociaż teraz to już za późno na jego przeprosiny i dostanie za swoje - już ja się o to postaram. Teraz ja go trochę poprzepędzam i może następnym razem zastanowi się zanim znowu najdzie go ochota na takie zachowania.. Ciężkie życie z tymi chłopami czasem ale bez nich też nie dobrze... :dry::dry::dry:

Czytam jakie z was pracusie i aż mam wyrzuty sumienia, że ja się tak lenię strasznie i nic nie robię... Chociaż pewnie niedługo będę musiała bo moja gosposia rzuciła focha i nie przyszła wcale. Tzn przyszła, ale jak zobaczyła notkę ode mnie na lodówce to bez słowa wyszła (prosiłam ją, żeby jak myje podłogi myła też pod doniczkami z kwiatkami - mamy ich ogromną ilość bo aż 3 - bo później robią się plamy na stałe oraz żeby ścierała kurz z góry szafki w salonie bo trzymamy tam nadajnik internetowy) Stwierdziła, że zapewne jestem niezadowolona z tego jak ona sprząta i foch. Tzn na początku myślałam, że wcale nie przyszła i wysłałam jej smsa z pytaniem dlaczego, co ona zignorowała. Następnego dnia próbowałam zadzwonić, ale nie odbierała więc w końcu napisałam jej smsa czy wszystko u niej ok, bo się martwię, że się nie pojawiła i nie odpowiada na moje wiadomości. Dopiero wtedy łaskawie mi odp że o tę notkę jej chodziło... Generalnie napisałam jej, że powinna była ze mną porozmawiać i że może przychodzić dwa razy częściej jeśli nie wyrabia się ze wszystkim jeśli chce, że tak czy siak szanuję jej decyzję. Skoro naprawdę chce zrezygnować to powinniśmy się rozliczyć za ostatni raz kiedy sprzątała i że chciałabym odzyskać klucze do mieszkania. Oczywiście nie doczekałam się odp na tego smsa. Tracę wiarę w ludzi powoli... Poza tym, że jej nieźle płaciłam to zawsze jakieś prezenty dostawała ode mnie... Łącznie z 2 letnim dość dużym telewizorem, bo mój m kupił nowy "płaski". Nigdy jej nie mówiłam w jakie dni czy godziny ma przychodzić i sama sobie mogła ustalać. Zawsze jej ze wszystkim szłam na rękę a tu taki zawód... Generalnie bez paniki bo pełno jest osób chętnych do pracy za pensję jaką oferuję, tylko, że ja już się do niej przyzwyczaiłam i polubiłam zresztą też...

W temacie naszych małych skarbów, to czy wy też macie problemy z oddychaniem? Czasami mam wrażenie, że nie mogę nabrać powietrza do płuc i że się duszę... Normalne to?

Niektóre z was pisały, że mają wycieki mleka. Ja zaobserwowałam kilka razy na białym staniku w każdej miseczce od środka dwie żółte kropeczki średnicy 2 mm. Teraz zastanawiam się czy to siara czy po prostu krem na rozstępy zbiera mi się w zagięciu brodawki i odciska na staniku...:confused:
 
Pumpkin widocznie dla gosposi za dobra byłaś i jej się z deczka w główce poprzestawiało ;-)
Asiowo trzymam kciuki, żeby wszystko było po Waszej myśli :tak:
Morka moja też mnie w konia robi non stop :-) Też mi naciska na pęcherz, a jak już do kibelka dolecę to się przesuwa i mi się odechciewa :sorry2: Widocznie Jessi uważa, że mamusia ma za mało sportu i chce, żebym biegi trenowała ;-):-p
 
Niektóre z was pisały, że mają wycieki mleka. Ja zaobserwowałam kilka razy na białym staniku w każdej miseczce od środka dwie żółte kropeczki średnicy 2 mm. Teraz zastanawiam się czy to siara czy po prostu krem na rozstępy zbiera mi się w zagięciu brodawki i odciska na staniku...:confused:

tak tylko na szybko - to co widzisz na staniczku to raczej na pewno siara :tak:też się zdziwiłam jak to na prawdę wygląda;-)

co do oddychania - też mi ciężko :-(
 
czesc dziewczyny :) witam wszystkie styczniówki i gratuluje serdecznie :)
jak to fajnie poczytac,ze nie tylko ja mam problemy z pecherzem,co doprowadza mnie do szału bo masakrycznie utrudnia mi życie czasami :))))) ze to,ze mam starszna ochote na cole -to tez normalka,bo czasem mozna miec dosc wody niegazowanej i wszystkich zdrowych soczkow:)))))
bardzo chetnie dołacze do Was :) przyjmiecie mnie do swojego grona ?:))) fajnie miec kogos kto to wszystko rozumie:)))
pozdrawiam serdecznie
 
Witam wszystkie nowe mamusie:-) Naprawde jest tu nas strasznie duzo. Ale fajnie. Widze tylko, ze nikt ze Szczecina sie nie pojawia.. Ale to moze i dobrze, bo bedzie luzniej na porodowce:-D

Mi M tez zabronil pic Pepsi, ale to jest jakas moja ciazowa choroba i sie ukrywam i pije ja i to dosc czesto:tak: Niczym sie napic nie moge, a po Pepsi tak milo mi sie robi.

Wogole tez tak macie, ze Wam ciagle goraco? Ja zawsze bylam takim zmarzlakiem a teraz czuje podwyzszona temperature non stop. W aucie jak jade ogrzewania nie wlaczam a jeszcze okno uchylam.

Co do butow..kupilam sobie ostatnio fajne plaskie kozaczki w Deichmanie i wzielam rozmiar wieksze. Wydawaly mi sie troche luzne ale ciesze sie ze wzielam wieksze bo teraz chodze i mi nogi puchna. A kozaczki sa w sam raz:tak:

A dzisiaj na Realu wypatrzylam ladne welurkowe pajacyki za 5,99zl. Od razu kupilam moim ksiezniczkom:tak:Wczoraj w Lidlu bylam ok. 18 i juz te body poszly prawie..lezaly ze 3 komplety ale duze jakies:eek:
 
Anulka!!! - patrzę tak sobie na usg Twoich córeczek pod nickiem i aż mi tak słodziutko się robi :-) Wygląda tak jakby ta po prawej wyciągała rączki, żeby przytulić tą po lewej...:-D
 
reklama
Do góry