reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

czesc dziewczynki

a u mnie dzis upal i strasznie mi z tym zle, ledwo siedze w pracy. I jeszcze z rana mialam chyba goraczke bo zimno mi bylo jak cholera. od jutra ide chyba na zwolnienie o ile mi lekarz da bomoja ginka na urlopie do konca sierpnia wiec zapisalam sie prywatnie do pierwszego lepszego gdzie znalazlam miejsce na dzis:-D myslicie ze powinnam cos sciemniac czy poprostu powiedziec ze sie zle czuje i nie daje rady jezdzic do pracy pociagiem ponad 50km?

Myślę, że nie ma co ściemniać, masz prawo sie źle czuć, zwłaszcza w taką pogodę i dojeżdżając tyle do pracy i nie powinno byc problemu ze zwolnieniem. Ja zdecydowałam sie pokazać w pracy na kilka tygodni, ale moja lekarka od razu powiedziała, że jakby co to możemy kontynuować zwolnienie. Wg mnie nie ma sensu męczyc siebie i maleństwa :-)
 
reklama
czesc dziewczynki

a u mnie dzis upal i strasznie mi z tym zle, ledwo siedze w pracy. I jeszcze z rana mialam chyba goraczke bo zimno mi bylo jak cholera. od jutra ide chyba na zwolnienie o ile mi lekarz da bomoja ginka na urlopie do konca sierpnia wiec zapisalam sie prywatnie do pierwszego lepszego gdzie znalazlam miejsce na dzis:-D myslicie ze powinnam cos sciemniac czy poprostu powiedziec ze sie zle czuje i nie daje rady jezdzic do pracy pociagiem ponad 50km?

Nic nie sciemniaj. Powiedz, ze jestes w ciazy, ze zle sieczujesz, ze jestes zmeczona i nie dajesz rady. Basta.
 
Beti - ja mam tak samo jak wiesz i moja ginka też właśnie z tego powodu nie widzi problemu z moim L4.. lekarzowi zwróć uwagę na upaly, brak miejsc siedzących w pociągu i stresy w pracy ;) i daj znać czy się udało :)
 
Ja także tak myśle ne ma co kręcić bo wtedy to wyjdzie jeszcze na odwrót a tak to masz i tak już predyspozycje do tego aby prosić o zwolnienie bo jednak nie jest łatwo w upałach dojeżdzać potem jeszcze w pracy siedzieć co myśle że da ci zwolnienie bez większego ale:tak:
 
Cześć dziewczyny,

Uffff...... jak dawno mnie tu nie było:( A to dlatego, że przez 1,5 miesiąca nie miałam internetu. Powoli nadrabiam wszystkie wpisy, ale jest tego strasznie dużo!!!!Ok lecę czytać dalej:)

Buziaki dla Was kochane,papa
 
Cześć dziewczyny,

Uffff...... jak dawno mnie tu nie było:( A to dlatego, że przez 1,5 miesiąca nie miałam internetu. Powoli nadrabiam wszystkie wpisy, ale jest tego strasznie dużo!!!!Ok lecę czytać dalej:)

Buziaki dla Was kochane,papa



no faktycznie długo ale z tym nadrabianiem to ja ci współczuje:-D:rofl2:weź lepiej sobie jedzonko i picie bo troche czesu minie:-p
 
no faktycznie długo ale z tym nadrabianiem to ja ci współczuje:-D:rofl2:weź lepiej sobie jedzonko i picie bo troche czesu minie:-p


Hehe dokładnie :-D
Jak ten czas szybko leci, już za niedługo będzie półmetek za nami:-) Cieszę się bardzo, że niektóre z nas już czują ruchy swoich maluchów:-)ja jeszcze nie, ale myślę, że za niedługo to nastąpi:tak: Dzisiaj idę do lekarza na takie gruntowe badania i już się nie mogę doczekać jak zobaczę moją dzidzię, być może poznam już płeć choć przypuszczam, że jeszcze za wczesnie;-)
 
W poniedziałek wracam do pracy, niestety muszę wstawać praktycznie w środku nocy (praca od 6.00) i na bank nie przełknę rano żadnej kanapki, czy jakies serki albo jogurty wystarczą aż dojadę do pracy i tam zjem normalne śniadanie?
 
dzięki dziewczynki zaporady. Tak tez zrobie-powiem prawdę bo jak wiadomo kłamstwo makrótkie nogi;-)
wizyte mam popracy więc wieczorkeim dam znać czy się udało. narazie to cud ze udało i sie na dzis zapisać bo wszędzie niesamowite kolejki do lekarzy (mowie o prywtanych), nie wiem czy tak zawsze jest czy to sezon urlopowy.
 
reklama
A ja ryczę od poniedziałku.
Pisałam wam że się fatalnie czuję, nie poszłam do pracy, do gina też nie bo nie byłam w stanie prowadzić samochodu, a mąż był na szkoleniu.
Zadzwoniłam do ginki żeby się przepisać na inny dzień i recepcjonistka powiedziała ze przez najbliższe dwa tyg. nie ma wolnych terminów, więc ja w ryk i tak pół godziny, aż z płaczu wymiotowałam. ( zaznaczam że jest to przychodnia prywatna i przyjmuje tam 10 ginekologów, mają tłumy bo państwowa służba zdrowia kuleje, a wizyty nie najtańsze bo 150 - 250 zł)
Wczoraj poszłam do gina państwowego, kazał mi przyjść z wynikami toksoplazmozy, ja miło do położnej czy może mi wyjąć kartę, a ona do mnie profilaktycznie z mordą że lekarza nie ma bo powinien być do 19 ale wyszedł o 17, ja na to że z tego powodu nie musi być taka niemiła bo ja jej nic nie zrobiłam, a ona że jestem już kolejną osobą która pyta się o lekarza i ona musi się tłumaczyć.
Strasznie się zdenerwowałam wybiegłam, wsiadłam do samochodu i zaczęłam tak płakać że nie mogłam się uspokoić, pojechałam do teściowej i ona stwierdziła że pójdzie do kierownika przychodni i narobi takiego dymu że ją popamiętają.
A ja swoją drogą też chyba zacznę coś robić, bo u nas w przychodni bezprawnie pobierają opłaty za dowóz badań do labolatorium, a 10 pielęgniarek siedzi sobie w kantorku na kawce i tylko idź powiedz że chcesz wyjąć kartę lub numerek to jest wielka obraza majestatu.
UFF ale się rozpisałam , ale musiałam się wyżalić i już mi lżej na serduchu:-)
 
Do góry