reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

czesc dziewczynki

a u mnie dzis upal i strasznie mi z tym zle, ledwo siedze w pracy. I jeszcze z rana mialam chyba goraczke bo zimno mi bylo jak cholera. od jutra ide chyba na zwolnienie o ile mi lekarz da bomoja ginka na urlopie do konca sierpnia wiec zapisalam sie prywatnie do pierwszego lepszego gdzie znalazlam miejsce na dzis:-D myslicie ze powinnam cos sciemniac czy poprostu powiedziec ze sie zle czuje i nie daje rady jezdzic do pracy pociagiem ponad 50km?

Myślę, że nie ma co ściemniać, masz prawo sie źle czuć, zwłaszcza w taką pogodę i dojeżdżając tyle do pracy i nie powinno byc problemu ze zwolnieniem. Ja zdecydowałam sie pokazać w pracy na kilka tygodni, ale moja lekarka od razu powiedziała, że jakby co to możemy kontynuować zwolnienie. Wg mnie nie ma sensu męczyc siebie i maleństwa :-)
 
reklama
czesc dziewczynki

a u mnie dzis upal i strasznie mi z tym zle, ledwo siedze w pracy. I jeszcze z rana mialam chyba goraczke bo zimno mi bylo jak cholera. od jutra ide chyba na zwolnienie o ile mi lekarz da bomoja ginka na urlopie do konca sierpnia wiec zapisalam sie prywatnie do pierwszego lepszego gdzie znalazlam miejsce na dzis:-D myslicie ze powinnam cos sciemniac czy poprostu powiedziec ze sie zle czuje i nie daje rady jezdzic do pracy pociagiem ponad 50km?

Nic nie sciemniaj. Powiedz, ze jestes w ciazy, ze zle sieczujesz, ze jestes zmeczona i nie dajesz rady. Basta.
 
Beti - ja mam tak samo jak wiesz i moja ginka też właśnie z tego powodu nie widzi problemu z moim L4.. lekarzowi zwróć uwagę na upaly, brak miejsc siedzących w pociągu i stresy w pracy ;) i daj znać czy się udało :)
 
Ja także tak myśle ne ma co kręcić bo wtedy to wyjdzie jeszcze na odwrót a tak to masz i tak już predyspozycje do tego aby prosić o zwolnienie bo jednak nie jest łatwo w upałach dojeżdzać potem jeszcze w pracy siedzieć co myśle że da ci zwolnienie bez większego ale:tak:
 
Cześć dziewczyny,

Uffff...... jak dawno mnie tu nie było:( A to dlatego, że przez 1,5 miesiąca nie miałam internetu. Powoli nadrabiam wszystkie wpisy, ale jest tego strasznie dużo!!!!Ok lecę czytać dalej:)

Buziaki dla Was kochane,papa
 
Cześć dziewczyny,

Uffff...... jak dawno mnie tu nie było:( A to dlatego, że przez 1,5 miesiąca nie miałam internetu. Powoli nadrabiam wszystkie wpisy, ale jest tego strasznie dużo!!!!Ok lecę czytać dalej:)

Buziaki dla Was kochane,papa



no faktycznie długo ale z tym nadrabianiem to ja ci współczuje:-D:rofl2:weź lepiej sobie jedzonko i picie bo troche czesu minie:-p
 
no faktycznie długo ale z tym nadrabianiem to ja ci współczuje:-D:rofl2:weź lepiej sobie jedzonko i picie bo troche czesu minie:-p


Hehe dokładnie :-D
Jak ten czas szybko leci, już za niedługo będzie półmetek za nami:-) Cieszę się bardzo, że niektóre z nas już czują ruchy swoich maluchów:-)ja jeszcze nie, ale myślę, że za niedługo to nastąpi:tak: Dzisiaj idę do lekarza na takie gruntowe badania i już się nie mogę doczekać jak zobaczę moją dzidzię, być może poznam już płeć choć przypuszczam, że jeszcze za wczesnie;-)
 
W poniedziałek wracam do pracy, niestety muszę wstawać praktycznie w środku nocy (praca od 6.00) i na bank nie przełknę rano żadnej kanapki, czy jakies serki albo jogurty wystarczą aż dojadę do pracy i tam zjem normalne śniadanie?
 
dzięki dziewczynki zaporady. Tak tez zrobie-powiem prawdę bo jak wiadomo kłamstwo makrótkie nogi;-)
wizyte mam popracy więc wieczorkeim dam znać czy się udało. narazie to cud ze udało i sie na dzis zapisać bo wszędzie niesamowite kolejki do lekarzy (mowie o prywtanych), nie wiem czy tak zawsze jest czy to sezon urlopowy.
 
reklama
A ja ryczę od poniedziałku.
Pisałam wam że się fatalnie czuję, nie poszłam do pracy, do gina też nie bo nie byłam w stanie prowadzić samochodu, a mąż był na szkoleniu.
Zadzwoniłam do ginki żeby się przepisać na inny dzień i recepcjonistka powiedziała ze przez najbliższe dwa tyg. nie ma wolnych terminów, więc ja w ryk i tak pół godziny, aż z płaczu wymiotowałam. ( zaznaczam że jest to przychodnia prywatna i przyjmuje tam 10 ginekologów, mają tłumy bo państwowa służba zdrowia kuleje, a wizyty nie najtańsze bo 150 - 250 zł)
Wczoraj poszłam do gina państwowego, kazał mi przyjść z wynikami toksoplazmozy, ja miło do położnej czy może mi wyjąć kartę, a ona do mnie profilaktycznie z mordą że lekarza nie ma bo powinien być do 19 ale wyszedł o 17, ja na to że z tego powodu nie musi być taka niemiła bo ja jej nic nie zrobiłam, a ona że jestem już kolejną osobą która pyta się o lekarza i ona musi się tłumaczyć.
Strasznie się zdenerwowałam wybiegłam, wsiadłam do samochodu i zaczęłam tak płakać że nie mogłam się uspokoić, pojechałam do teściowej i ona stwierdziła że pójdzie do kierownika przychodni i narobi takiego dymu że ją popamiętają.
A ja swoją drogą też chyba zacznę coś robić, bo u nas w przychodni bezprawnie pobierają opłaty za dowóz badań do labolatorium, a 10 pielęgniarek siedzi sobie w kantorku na kawce i tylko idź powiedz że chcesz wyjąć kartę lub numerek to jest wielka obraza majestatu.
UFF ale się rozpisałam , ale musiałam się wyżalić i już mi lżej na serduchu:-)
 
Do góry