Witam się w ten skwar, kompa mam stacjonarnego i stoi na poddaszu więc długo nie będę siedzieć, cały czas jesteśmy z Mikim na dole bo tam jest 26 st, a nie 29, na dwór wcale nie wychodzimy bo się nie da.
A moje dziecko jakieś dziwne jest, taki upał a on ciągle głodny, co 3 godziny zjadał 180 ml mleka w miedzyczasie cały słoik jabłka i cały słoik zupki, a przed snem 210 ml kaszy i poprawił cycem, a do tego 4 butle picia.
Miki w nocy spał w samym bodziaku przykryty pieluszką i przy otwartym oknie, na dworze było 23 st a w domu 25.
A my mamy moskitiery montowane do okien które się zdejmuje na zimę, robił nam pan który montuje rolety i super się sprawdzają,mogę mieć okno otwarte przy zapalonym świetle i komarów ani much niet zamierzamy jeszcze założyć na drzwi balkonowe, ale 2 szt to 1000 zł, więc ciągle szkoda kaski
Wczoraj przyleciał nasz świadek ze Stanów po 10 latach nieobecności i robi dzisiaj imprezkę nad jeziorem, ustaliliśmy z M że on pójdzie a ja zostanę z Mikim, za to jutro jedziemy na grilka i on będzie zajmował się małym, a wyczytałam że matka karmiąca może wypić pół piwa lub lampkę wina jeżeli nie będzie karmić wcześniej niż za 2 godziny, więc ja jutro pół piwka wypiję.
Dzwoniłam do szefa czy mogę wypisać wniosek urlopowy po powrocie do pracy bo nie chce mi się jechać w ten skwar i powiedział że nie ma problemu, tak więc 21 wracam do pracy i już się psychicznie nastawiłam, ale nie wiem jak to będzie, pewnie przez pierwszy tydzień będę ryczeć.
U nas taka tradycja że nie ważne kto znajdzie zęba, jak wyjdzie to tata kupuje mamie pierścionek, za Huberta dostałam, a teraz cierpliwie czekam.
Wszystkim chorym dzieciaczkom życzę dużo zdrówka.
Jol - gratuluję ząbka u nas już dwa duże zęby.