reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Mały właśnie zjadł....
Gorączki nie ma jeszcze, ale tfuu tfuuuu.... ale szczepoiony było o 8:30....
my wychodzimy jakby co po kolejnym jedzeniu gdzies ok 13stej.... poczekam na rozwój wydarzeń....
a pogoda u nas- nie jest najciekawsza ale nie pada, i wielce wiatru chyba też nie ma.....

a wyobraźcie sobie że nawet rotawirusy zjdał ze smakiem......

Kurka a tak myślę jeszcze o kupce- jakie macie zdanie mamy na sztucznym, a moze jakieś maleństwo też jest na pepti.... po ilu dniach od braku kupy czopek?
Bo lekarka kazała po 5 dniach... a położna się za głowę chwyciła jak usłyszała po jakim czasie i już nic nie wiem.....

e:
a syn teraz zaczepia kurczaczka na bujaku a ja mam czas by zjeść śniadanku i tu zagadać :p
 
reklama
Mały właśnie zjadł....
Gorączki nie ma jeszcze, ale tfuu tfuuuu.... ale szczepoiony było o 8:30....
my wychodzimy jakby co po kolejnym jedzeniu gdzies ok 13stej.... poczekam na rozwój wydarzeń....
a pogoda u nas- nie jest najciekawsza ale nie pada, i wielce wiatru chyba też nie ma.....

a wyobraźcie sobie że nawet rotawirusy zjdał ze smakiem......

Kurka a tak myślę jeszcze o kupce- jakie macie zdanie mamy na sztucznym, a moze jakieś maleństwo też jest na pepti.... po ilu dniach od braku kupy czopek?
Bo lekarka kazała po 5 dniach... a położna się za głowę chwyciła jak usłyszała po jakim czasie i już nic nie wiem.....

e:
a syn teraz zaczepia kurczaczka na bujaku a ja mam czas by zjeść śniadanku i tu zagadać :p

Klara my jestesmy na pepti ale mala kupki robi codziennie,nieraz nawet 2 razy dziennie.na poczatku jak ja przestawialam to miala problemy i lekarka tez mi powiedziala ze nawet do 4 dni moze nie byc kupki.i ze jak sie dziecko nie prexzy i nie placze,nie steka to widocznie mu sie nie chce.
 
Beti - no właśnie nie pręży się..... i po tych 4 dniach bez problemu zrobił....wcześniej stękał często i stękał a tu dwa krótkie machy i już.....to poczekam jeszcze, dam mu dzień.....
a że jeszcze zachłannie zapytam o konsystencję i kolor kupky - sorry że tak przy śniadanku....

Asiowo- super że z córą ok i ze zmian w kuchni cieszę sie z Tobą :) z doświadczenia wiem, że mnie nawet drobiazg cieszy jak dziką...a co dopiero poważniejszy zakup....


A i nie pamiętam kto pisał- ale chlebek na zakwasie z pieca- oj....dobrze że coś mam na talerzu bo by mnie zbyt mocno ścisnęło a ślinka nie powiem gdzie uciekła, bo mimo to ucieka....
 
Ostatnia edycja:
Asiowo no to super że Paulinka wróciła do formy, dzielna dziewczyna szybko zwalczyła chorobę.

Klara
skoro C bawi się normalnie to myślę że spokojnie możecie iść na spacerek, ja tylko przed wyjściem profilaktycznie zmierzyłabym temperaturę.
 
Klara u nas kupka to taka jajecznica z grudkami.raz wyszła na początku plastelina ale to było na poczatku karmienia tym mlesiem wiec myśle ze to takie małe zatwardzenie było.

a powiedz mi ile wy jecie tego pepti i jak często?
 
WITAJCIE!!

Napisałam do Was, klinęłam wyślij i internet sie rozłączył ;/

Właśnie w ddtvn pokazywali małe czworaczki i jak bóbr płakałam!! :)

Tysiolek kciukasy mocno zaciśnięte!!

Gosia ale miałaś dzień po szczepieniu ;/
My idziemy w czwartek na drugie i boję się jak cholera! Sławka nie będzie, nie wiem jak to będzie...:(

Wszystkim niefajnym teściom SZYSZKI!!

A my wczoraj pojechaliśmy do szpitala, do położnej! 1,5 godziny rozmawialiśmy, próbowaliśmy ściągać laktatorem szpitalnym i nic :( położna razem ze Sławkiem tlumaczyli mi, że nie karmienie piersią jest najważniejsze... Tak jak Wy... Wyszłam stamtąd z uśmiechem! Pojechaliśmy do księdza chrzest załatwić - 9 maja - później do domku i zaczęło się na nowo :( jeden wielki ryk :(siedziałam do 4 z laktatorem i nic!! :(
I o co tu chodzi?! Położna mi poradziła, żebym przestała myśleć o tym, wtedy może coś ruszy...
A jak nie?

Dziś rano przed wyjściem Slawek przyszedł dać nam buziaka, akurat karmiłam Adasia :) Mówil Adasiowi, ze mamusia pójdzie z nim na spacerek, że ma mnie pilnować itd :) Adaś smiał się do niego, a w pewnym momencie tak się wtulił we mnie, że aż się popłakałam :) Tak jakby się zawstydził, schował główkę we mnie, rączką chwycił koszulkę... :) Nie ma słów, które potrafiłyby to opisać :)

Idę się umyć póki brzdąc ma drzemkę i zmykam na spacerek i do sklepu!!:)

Miłego dnia!!:):*

I dziękuję Wam za wszystko... :*!!

E:
pójdę brudna, bo Adaś już nie śpi ;)
Klara, mój też ze smakiem rotawirusy zjadl ;)
 
Ostatnia edycja:
Beti u nas byłą ponoć konsystencja musztardy, nie wiem bo mnie omineło....wierze na słowo.... choc mąż mógł sie zasugerować tym że laekarka powiedziałą że tak to ma wyglądać..... C zrobił 2 kupy w czwartym dniu...


a ile jemy - od 2 dni już 150ml co 3h, a rano nawet czasem 180...ale trochu ulewa w sumie prawie po kazdym karmieniu...ale on zawsze ulewał jak nie zageszczalismy.... a nie zageszczamy od 1 tyg...ale wciaz jestesmy na smoku nr 1 bo zbyt łapczywie pije jeszcze nasz C. i na smoku 2 pewnie krztuszenia byłoby wiecej a nie sporadycznie.....
Karmien mamy z 6 na dobe....
A Ty nie masz czasem karmienia mieszanego?

Kama - planuję właśnie sprawdzić jak pogoda się nie pogorszy.... zobacze jeszcze jak zachowanie C bo ostatnio wyszłam na spacer i potem miał temp...... nie wiem czy to miało związek...no ale....
 
Ostatnia edycja:
Hello :-)

Emilcia spróbuj rad dziewczyn, karmi, herbatki, laktator albo SNS- SYSTEM WSPOMAGAJĄCY KARMIENIE MEDELA SKLEP (978382593) - Aukcje internetowe Allegro możesz dzięki temu nawet mieszanką karmić jak z piersi nie poddawaj się kochana będzie wszystko dobrze!!

:

ja próbowałam SNS, bo broniłam sie rekami i nogami, zeby nie dawać butli. Ale w moim przypadku to nie pomogło, bo mały okazał sie cwaniakiem - jeden dzień ciagnął cyca i dren jednocześnie, a potem to tylko chwycił do buzi i czekał,az mu samo będzie kapało. Poza tym zanim dobrze chwycił pierś razem z drenem - to tez troche sie nakombinowaliśmy. Nie wiem, może coś źle robiłam....
E-milcia, ale spróbuj, może tobie sie uda.
Trzymam kciuki, żeby ci sie udało.
Ja na rozkręcenie laktacji brałam jeszcze homopatyczne "ricinus communis 5ch"firmy boiron.
Ale wszystko to chyba kwestia psychiki. Mi udało sie rozkręcić laktatorem do 350-400 ml na dobe i ani kropli więcej. Sciązam 8-9 razy na dobe po co najmniej pół godziny, w tym 2 razy w nocy. Mieszam to pół na pół z mlekiem modyfikowanym i podaje butelką.
Najpierw miałam laktator Nuk-a, kupiłam na alegro używany, ale po pierwsze warczał jak traktor, cycki bolały okropnie - to po trzech dniach padł. A teraz sprawiłam sobie aventu i jestem zadowolona, bo jest cichy i nie doi jak krowe jak tamten, tylko bardziej masuje i nic nie boli :) pełen relaks.:)
I już chyba wypróbowałam wszystkie sposoby, herbatki, masaże, ciepłe okłady...
U mnie w mieście niestety nie ma poradni laktacyjnej, więc musze sobie radzić sama. Ale psychicznie, to ciągle przeżywam, że mały nie chce cyca.

Dziewczyny, jak macie dobre rady jak bardziej rozkręcić laktacje laktatorem to piszcie

co do tabletek anty- to ja biore "azalia" . Ale, że też doskwiera mi skleroza, to pare razy zapomniałam....Ale już sobie ustawiłam przypomnienie w telefonie. :)))
 
Ostatnia edycja:
Emilciu kochana Adaś ma cudowną Mamę która kocha Go bezgranicznie i to jest najważniejsze!! Uśmiechaj się jak najwięcej to i On będzie szczęśliwy no i morze dobre samopoczucie dobrze wpłynie również na mleczko :tak:

E:

Klara a po spacerze ta temperatura długo się utrzymywała? a może za lekko albo za ciepło ubierasz?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam :)
Wczoraj podczytałam trochę i padłam jak wesz.
Podróż mineła nam ok, było lepiej niż sądziłam. Polcia była super grzeczna. Dłuższy lot (Bah - fra) minął nam bardzo wygodnie, full miejsca, duże podusie, fotel rozkładanay kompletnie na płasko no i co najważniejsze dali mi taką mini gondolkę, przyczepianą do ściany przed moim fotelem, żeby Polcia sobie tam spała. Więc była trochę w foteliku, trochę u mnie na kolanach i trochę w tej gondolce. Lot fra - waw już gorzej bo wiadomo - economy, więcej ludzi ścisk ale i tak fajnie bo mi dali wolne siedzenie obok mnie na fotelik samochodowy. Polcia wcale nie płakała tylko podrywała panów siedzących niedaleko i grzecznie oglądała wszystko. Karmiłam cycusiem tylko raz w ciągu długiego lotu, bo nie bardzo było jak niestety :( Ja nie chciałam obcym facetom cysia pokazywać a niestety raczej prywatności nie ma :( Tym bardziej na lotnisku czy już z fra-waw gdzie po 3 osoby w rzędach. Uratowała mnie mieszanka, która dostałam w szpitalu od położnej. Babka super się zachowała, bo poszłam zapytać się gdzie mogę kupić takie jednorazowe, sterylnie pakowane już gotowe do użycia, a ta mi dała 8 butli i 4 smoki do tego. Super, gorąco polecam bo mi ułatwiło życie bardzo. Zero sterylizowania, zero papraniny z brudnym butelkami. Odkręcasz, dajesz, wyrzucasz :) I są w małych butlach po 50 ml czyli dużo się nie marnuje jak dziecko stwierdzi, że jednak nie jest głodne.. Po przylocie Polcia oczywiście się ciekawsko rozglądała i szybko nastąpiła aklimatyzacja :) Nie protestowała jak ją wykąpałam w dużej wannie (czekam aż przyjdzie wiaderko :) a po kąpieli i jedzonku przespała ładnie noc, bez wstawania na mleczko. Bardzo się cieszę, bo obawiałam się, że nowe miejsce ją wybije z rytmu a tu nie :) Do tego przy zmianie czasu na letni nie ma dużej różnicy (tylko 1h, wcześniej były 2h) więc nasz plan dnia pozostał nienaruszony.
Jedyne co to ****** zakutłance na lotnisku w bah nie chciali nadać moich walizek (sztuk 4) na całą drogę aż do waw, tylko musiałam je we fra odebrać i nadać jeszcze raz. Dodam, że było to niemożliwe bo sama z Polą w wózku, podręcznym bagażem i jeszcze kolejny wózek z walizami ???? Do tego musiałam terminale zmieniać więc brać pociąg. Skończyło się na tym, że wynajęłam portiera, nie miałam wyjścia. Policzył sobie jak za zboże :( ale cóż mogłam zrobić? Przynajmniej obyło się bez szarpaniny i nerwów.... nawet, złapałam wcześniejszy lot, zamiast wylot o 11:50 z fra to wyrobiłam się na 9:40 więc fajniusio :) W wawie pomógł mi z walizami miły pan, a potem to już mama. W ogóle sporo facetów mi pomagało z wózkiem, torbami podręcznymi etc. Gentelmenów więcej niż by się człowiek spodziewał :-D

Jedyne co, to jest zimniej niż się spodziewałam i nie bardzo wiem jak mam siebie czy Polcię ubierać :baffled: Do tego się rozchorowałam, już w podróży miałam chrypkę a teraz zupełnie głos straciłam, do tego siadło mi też na płuca. Polcia zdrowa. Jak wyjdziemy na spacer to zachaczę o aptekę.

Jestem na Białołęce, bo tutaj mieszka moja siostra :) Mam zamiar zostać w wawie przez tydzień (mam do zaliczenia fryzjera i neurologa) a potem śmigam do mojego Lublina :)

----

Już pierwsze chrzty stuczniowych bobasów za nami :) Fajnie, że się wszystko udało, chociaż nie zazdroszczę ciężkiej pracy....

Tysiołek - Trzymam kciuki za egzamin

edit Jeszcze wam wrzuciłam załącznik, jak to mleko wygląda. Na fotce - te małe buteleczki po prawej, co prawda moje miały inną etykietkę niż te ale chcę tak mniej więcej wam pokazać o co chodzi (do tego są sterylnie pakowane jednorazowe smoczki) Gorąco polecam w podróży :)
 

Załączniki

  • Similac-Hospital-&.gif
    Similac-Hospital-&.gif
    23,3 KB · Wyświetleń: 36
Ostatnia edycja:
Do góry