Wlasnie znalazla fajn e artykuly wiec jezeli ktoras chce to niech poczyta.
http://dziecko.onet.pl/34400,0,0,dzieci_burza_malzenstwo,1,artykul.html
Dormark fajny ten artykuł, wlasnie dzis mi go maz pokazał.
Hmm kobitki czy jest któraś w takim jak ja tc lub wyżej i jeszcze nic nie cieknie z piersi
kurcze mi jeszcze siara nie leci zaczynam się martwić a piersi stoją w miejscu
ja chce mieć duuuuuzo mleczka dla synka
Patrysia ja jestem w 28tyg i mi nic nie leci, ale jakos nie panikuje i sie nie przejmuje tym wcale, mojej siostrze nic nie lecialo az do narodzin i karmila przez bez problemu 6mies, miala ful pokarmu i jakby chciala to by mogla dluzej.
A ja melduje,ze wlasnie dzwonila moja pani doktor i wyniki sa OK!!!:-)
I jeszcze jeden cud sie stal...pan maz zabral sie za pokoj malego:-)Ide go pilnowac;-)
Agbar super ze wyniki ok!
:-)
Jak mi powiesz, że to makowiec zwijany to chyba do ciebie przyjadę na herbatkę:-) To moje ukochane ciacho! Strasznie dużo roboty przy tym maku, więc u mnie to od święta takie rarytasy, tym bardziej, że mój M to by tylko ciasto z galaretka jadł i od biedy szarlotkę albo drożdżówkę
A no i mój ból w kroczu minął, bo niunia moja zmieniła pozycję, więc to spojenie łonowe nie było, tylko coś mi myszka naciskała i bolało przy chodzeniu - za to kilka skórczy było
Agagsm, makowiec zawijany na ciescie drozdzowym tez uwielbiam, moi rodzice robią takie 2 razy do roku z mega iloscia maku
jest wspaniale, kojarzy mi sie z Bozym Narodzeniem i wielkanocą
Jest wysminite i bez rodzynek bo ja nie lubie
No i oczywiscie bez skorki pomaranczowej, bo jest okropna!
Dobrze ze Ci bol minął.
ja tam po 10 grudnia (bo kończę 36 tydzień ) mogę rodzić i mi to obojętne czy w grudniu czy w styczniu byle wszystko grało jak na święta urodzę to tym bardziej będą wyjątkowe a jak nie to sobie jeszcze zaszaleję z jedzonkiem
Gosia ja tez od 7grudnia bede miec spakowaną torbe bo mi sie skonczy 36tydz.ale jakos mam wrazenie ze raczej urodze po terminie niz przed, a chyba bym wolala w 38 niz w 42gi tyg.
Heloo babeczki! No ciekawe jak to z tymi terminami będzie:-) Mi się od początku zmienia i też coraz bliżej grudnia. Ostatni mam 07/01 ale chyba mało kto rodzi dokładnie w terminie. Zresztą nie mamy na to żadnego wpływu:-)
Morka ja mysle ze kazdej z nas sie zmienia termin wg usg, bo potem kazda dzidzia rosnie w innym tempie, dlatego trzeba sie raczej trzymac terminu z OM.
To dokładnie jak u mnie. Pierwszy termin był 15 stycznia.
Połówkowego badania wyszedł 10 styczni.
Potem był 9 stycznia, a po ostatnim USG mam na 2 stycznia.
Jednak przyjęłam termin z USG połówkowego, bo podobno ten najbardziej wiarygodny.
Astrid najbardziej wiarygodny jest jesli juz termin z usg,tak nam mowili na szkole rodzenia, z usg z 13tyg, na tym etapie kiedy dzidzius jest jeszcze maly, bo potem ma prawo rosnac w takim tempie jak mu sie podoba, a na etapie pierwszego trymestru w rosnieciu nie powinno byc duzych roznic miedzy dziecmi.
A jak będą mikołaje i choinki, to znaczy, że święta tuż tuż... A skoro święta tuż tuż, to poród niedługo już
Coraz bardziej się go boję :-( Ale nie można o tym myśleć!!
A termin to my mamy na 12 stycznia z OM. Z pierwszego USG wyszło na 16 styczeń, a póżniej był 11, 9, 7 ... Mam nadzieję, że za tydzień nie powie, że to będzie 5, bo wtedy, to do grudnia dobiję, a nie chcę
Emilcia dobrze powiedziane!
Ale co do daty usg to sie nie sugeruj, to ze wg usg sie przesuwa na grudzien, to nie znaczy ze sie w grudniu urodzi, wiec spokojnie, moze byc po prostu duze.
Ja mam termin z OM na 4.01, ale nie nastawiam sie na styczen, bo w grudniu tez wszystko sie moze zdarzyc.
:-)Jeśli chodzi o kilogramy to nawet nie wchodzę na wagę bo nie chcę się stresować
Labamba racja, chyba lepiej nie wchodzic, ja zwykle sie wazylam co tydzien, ale w tym tyg odpuscilam i jakos tak mi lepiej
hihi
Co do terminu porodu to mi tez co chwile isę zmienia ! na początku miałam 7 styczeń, potem 5 a teraz mam 2 styczeń I powiem wam szczerze że nie obraziłabym się gdyby Córeczka była już ze mną na świeta ! byle mnie nie przycisnęło w same święta - bo spędzić święta w szpitalu to chyba nic przyjemnego
Tysiolek ja mam termin z OM na 4.01 i tez bym sie w sumie nie obrazila gdybym dostala prezent na Boze narodzenie w postaci dzidziusia
Ale faktycznie w sama wigilie to bym wolala sie wstrzymac
Dziewczyny mam dziś schizę!
Myślałam, że będzie dobry dzień, bo obudziłam się o 10:47 wyspana jak już dawno nie byłam. Zjadłam śniadanko a w brzuchu cisza - pukam - nic, położyłam się leże - nic, znowu pukam - nic, siedze - nic - stoje - nic - zero ruchów.
Agagsm, nam w szkole rodzenia mowili ze ruchy sie liczy dopiero od ukonczonego 29 lub nawet 30 tyg, a do tego czasu moga byc nieregularne i bardzo zroznicowane, ale oczywiscie trzeb aje czuc choc troche kazdego dnia. Powiedzieli zeby zjesc cos slodkiego i sie polozyc jesli nie podziala, to zeby polac brzuch pod prysznicem zimną woda, lub taka cieplejsza i zobaczyc czy to podziala. Ale dla swietego spokoju jakby sie dlugo nic nie dzialo to bym zadzwonila do swojego gin.
Teraz mój problemik. Kochane jestem w 25-26tc. i do tej pory biorę sam kwas foliowy. Moja gin. przepisuje bardziej złożone witaminy ok 20tc. Wizytę miałam w 21tc o tabletkach cisza, więc myślę "zapytam na kolejnej wizycie, może jej wypadło z głowy w końcu to tylko człowiek" Kolejną wizytę miałam na początku 25tc (we wtorek), miałam spytać o tabletki ale zapomniałam!!! Zupełnie mi wypadło to z głowy, no i teraz nie wiem czy dalej brać kwas czy może iść do niej i się upewnić?? Jak było u Was??
Gosiek ja bralam kwas foliowy do konca 6mies, a potem nic bo mi gin powiedziala ze moje wyniki nie wymagaja wprowadzania witaminowych preparatow. Ja za to raz na pare dni lykam falvit profilaktycznie.Jak masz dobre wyniki to nie masz potrzeby brac witamin, wiec jesli gin Ci nic nie powiedzial, to pewnie jest ok i nie ma takiej potrzeby.
Ide kobitki spac, nadrobilam zaleglosci od poniedzialku, bylo tego sporo
Ale milo sobie poczytac ponad 30 stron
Ide zajrzec na usg bo jeszcze mnie tam nie bylo dzis.
Dobrej nocki i do jutra!