reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziewczyny mam dziś schizę!
Myślałam, że będzie dobry dzień, bo obudziłam się o 10:47 wyspana jak już dawno nie byłam. Zjadłam śniadanko a w brzuchu cisza - pukam - nic, położyłam się leże - nic, znowu pukam - nic, siedze - nic - stoje - nic - zero ruchów. Zadzwoniłam z płaczem do męża co mam robić nie czuję dziecka, mój M mówi że za godzinę ma ostatni serwis i jeszcze musi nagrać nockę i dopiero może przyjechać, czyli za jakies 2,5h - więc mam zjeśc słodkie i wtedy jak nic to jechac do szpitala taksówką..
Zjadłam czekoladkę i po jakiś 15 minutach mała się odezwała, ale na razie naliczyłam w 30 min 6-7 ruchów z czego raptem 2 mocniejsze kopnięcia, a ona normalnie to szaleje po czekoladzie:eek: I dalej się boję, że albo pępowiną się owinęła albo coś z łożyskiem i taka niemrawa jest:no: Nie wiem co mam robić - odzywa się ale słabo jak na nią- czekać na M i jechać na USG czy jechać do szpitala od razu, teraz???? Rusza się, więc żyje, ale może tlenu mało albo sama nie wiem - może panikują za bardzo, ale jeszcze takiej sytuacji nie miałam odkąd zaczęłam czuć ruchy dziecka...
HELP!:eek:


kochana niemartw się widocznie córcia sobie odpoczywa zrobiła dzień relaksu:tak:dała znac że jest ok;-)spokojnie nie zawsze maluszki już teraz beda non stop brykac to nierobokopy a małe istotki które tez potrzebuje się zregenerowac:tak:ale jak cię to martwi to zadzwoń do ginekologa i wtedy postanowicie co robić dalej;-)


Teraz mój problemik. Kochane jestem w 25-26tc. i do tej pory biorę sam kwas foliowy. Moja gin. przepisuje bardziej złożone witaminy ok 20tc. Wizytę miałam w 21tc o tabletkach cisza, więc myślę "zapytam na kolejnej wizycie, może jej wypadło z głowy w końcu to tylko człowiek" Kolejną wizytę miałam na początku 25tc (we wtorek), miałam spytać o tabletki ale zapomniałam!!! Zupełnie mi wypadło to z głowy, no i teraz nie wiem czy dalej brać kwas czy może iść do niej i się upewnić?? Jak było u Was??


jak już kobitki pisałay jedne biora drugie nie i tez mają dobre wyniki jakby brały;-)ale ja osobiście wole brac aby maluszek miał icgh dużo bo jednak różnie bywa z nasza morfologia itp.;-)a kwas foliowy bierze się do skończenia 3 miesiąca i wtedy zaopatruje się w witaminki i tam tez już jest kwas foliowy(no może nie we wszystkich ):tak:



Wiecie co mi M powiedział jak jedliśmy obiadek:eek:że już chciałby łóżeczko rozłożyć:rofl2:mówi że i tak zostały tylko 2 miesiące (bo tak czy siak miesiąc przed porodem rozstawilibyśmy łóżeczko):confused2:ja mówie ze jeszcze nie bo ja już wogóle będe myśleć tylko o narodzinach jak tak na łóżeczko bede patrzec i wogóle po co tak szybko hehe a M "jak chcesz ale ja już bym wystawił":rofl2:i tym sposobem pomyślałam że faktycznie 2 miesiące mi zostały do skompletowania wszystkiego bo trzeba już mieć szybciej torbe spakowaną do szpitala a ja nie mam wszystkiego synkowi kupione a co dopiero sobie:szok:
 
reklama
Witam
Moja ginka powiedziała że mogę brać Feminatal N, ale jeżeli dobrze się odrzywiam, dieta jest urozmaicona, a wyniki badań są ok, to nie ma takiej konieczności.
 
Ja niby mam sporo rzeczy po córce (nie tylko ubranka) i jak do tej pory nie kupiłam ani jednej rzeczy dla drugiego malucha - po pierwsze nie wiem (nadal) czy to chłopiec czy dziewczynka (jeśli dziewczynka to ubranek mam dość co najmniej do 1 r.ż.) po drugie wydaje mi się że jeszcze mam trochę czasu. Zrobiłam listę rzeczy i w razie czego wszystko kupię na allegro - na razie się zasadzam na komodę z przewijakiem ale to co mi się podoba jest strasznie drogie, muszę głębiej pogrzebać w necie
 
Dziewczyny mam dziś schizę!
Myślałam, że będzie dobry dzień, bo obudziłam się o 10:47 wyspana jak już dawno nie byłam. Zjadłam śniadanko a w brzuchu cisza - pukam - nic, położyłam się leże - nic, znowu pukam - nic, siedze - nic - stoje - nic - zero ruchów. Zadzwoniłam z płaczem do męża co mam robić nie czuję dziecka, mój M mówi że za godzinę ma ostatni serwis i jeszcze musi nagrać nockę i dopiero może przyjechać, czyli za jakies 2,5h - więc mam zjeśc słodkie i wtedy jak nic to jechac do szpitala taksówką..
Zjadłam czekoladkę i po jakiś 15 minutach mała się odezwała, ale na razie naliczyłam w 30 min 6-7 ruchów z czego raptem 2 mocniejsze kopnięcia, a ona normalnie to szaleje po czekoladzie:eek: I dalej się boję, że albo pępowiną się owinęła albo coś z łożyskiem i taka niemrawa jest:no: Nie wiem co mam robić - odzywa się ale słabo jak na nią- czekać na M i jechać na USG czy jechać do szpitala od razu, teraz???? Rusza się, więc żyje, ale może tlenu mało albo sama nie wiem - może panikują za bardzo, ale jeszcze takiej sytuacji nie miałam odkąd zaczęłam czuć ruchy dziecka...
HELP!:eek:

Chyba każda z nas miała chwile paniki, ja tak miałam we wtorek, tak byłam zajęta Tomkiem po zabiegu, że dopiero wieczorem wpadłam w depresję, że dzidzi się nie rusza, ale zasnęłam z nadmiaru wrażeń. I o 3 w nocy obudziła mnie rewolucja w brzuszku - dzidziuś szalał do 6, a mamusia nie spała.:-)

Chyba sie odwaze i zaczne dzis powazna rozmowe z moim ,bo jak bedzie tak dalej to w koncu do rozwodu dojdzie,zobaczymy co z tego wyniknie:tak:

Powodzenia ;-)Ja ze swoim też muszę.:wściekła/y:

yol_a, gratuluję super wyników i zdrowego synusia. Słyszałam wczoraj w wiadomościach, że wasz położniczy znów jest otwarty :-) Super, bo wyprawa w poszukiwaniu szpitala w środku zimy pewnie nie byłaby zabawna...
Politycy się bawią w przepychanki, zamykają oddziały a zwykli ludzie przeżywają horror:wściekła/y::szok:
POWODZENIA PRZY PISANIU;-):tak:
 
Ostatnia edycja:
Patrysia szkoda by się łózeczko kurzyło :-D;-)

ja mojemu mówię o łózeczku co i jak z ceną że jest w tej chwili dostępne od ręki i się pyta ....gdzie to ....a ja na tam koło szpitala (tam gdzie będę rodzić )a on "ok jak urodzisz to pójdę i kupię ":eek:.....zastrzelę go kiedyś :sorry:bo specjalnie mi tak mówi i tak samo mi mówi że jak urodzę to on podjedzie do sklepu i mi kupi ciuszki dla maleństwa :sorry:a potem się głupio paskud śmieje :wściekła/y:
 
Agagsm może dzidzia ułozyla się głową w dół mi tak zrobiła i nie czułam nic przez 2 dni ale na usg wszystko było ok
Patrysia u mnie łóżeczko złożone czeka od 3tygodni:-D
 
Hejka kobitki!
Nie bylo mnie od pon, bo mialam wizyte kolezanki z Radomia.
Wpadla w pon i dzis pojechala, pogadalysmy, bylysmy na zakupach, pochodzilysmy na basen i bylo fajosko.
Moj maz mial przez 5 dni dwie ciezarowki pod jendnym dachem, bo kolezanka w 19tyg ciazy.
Zabralam sie juz za nadrabianie, ale ta ilosc waszej produkcji jest powalajaca, jeszcze przede mna jakies 15stron, to juz połmetek. Ide nadrabiac dalej, choc Wasza produkcja nadal trwa, pewnie nadrobie dopiero na wieczor!
:))

czy ja moge to pić z herbatka czy na chlebek czy żurawina jest zdrowa w ciąży:eek::zawstydzona/y:

Patrysia zurawina jest bardzo zdrowa i powinno sie ja jesc, albo rzuć suche ziarenka.

Wczoraj byłam w realu i też była kolejka - stanęłam na końcu jak normalny człowiek w sumie nie zależało mi żeby skorzystać z przywileju że brzuch mam już sporawy - ludzie przede mną udawali że mnie nie widzą - lekko mnie to rozbawiło ale w sumie to smutne że nikomu nie przyjdzie na myśl by mnie przepuścić (miałam 4 rzeczy w koszyku)

Czechow ja zauwazylam ze ludzie od razu odwracaja glowe jak widzą ciezarną i udają ze nic nie widzieli, to co najmniej smieszne!:( i zalamujące!

Patrysia z tego co wiem żurawina jest bardzo zdrowa w ciąży - wyszłedł mi ostatnio dość wysoki poziom bakterii w moczu i mój lekarz zalecił właśnie żurawiny zamiast chemii,

Patrysia ja tez mam cos w moczu, jakies liczne bakterie i slad bialka i mi tez polecila ginekol.

Lubię też "Teraz albo nigdy" a nawet bardzo lubię ;-)Z telenowel to "Klan" ale mogę z 2 lata nie oglądać i potem znów... :-D
Kaja ja tez ogladam teraz albo nigdy ale mnie juz wkurza ten serial jakos a klan ogladalam tez kiedys, do odcinka 70tego, bo stwierdzilam ze to sie robi tasiemiec typu moda na sukces tylko w polskim wydaniu.

Dziewuszki ja juz nie wiem czy mi sie brzuch napina czy to malutki sie wypina:confused::confused:szczególnie jak leże to mi sie tak robi(twardy ,ale nie cały tylko z którejs strony,albo tylko u góry)przy poruszaniu tego nie odczuwam
Wy tez macie takie napinanie?

Sylwia ja tez tak miewam ze mi sie brzuch napina, moze byc tak ze to jest tylko po 1 stronie, tak mowila polozna na szkole rodzenia i ze to calkiem normalne ze twardnieje tylko w jedym miejscu.

Dziewczyny w szkole rodzenia położna mówiła, żeby nie pić malinowej herbaty bo rozgrzewa i maleństwo ma w tedy o 2 stopnie wyższą temperaturę niż my i to niedobrze, a ja w przeziębieniu piłam ją litrami żeby się wypocić i pociłam sie rzeczywiścia jak prosiak na ruszcie, nie wiem ile w tym prawdy ale na wszelki wypadek uważajcie:tak:

Dorciaa polozna nam mowila na szkole rodzenia ze maliny swieze mogą wywoływac skurcze macicy, wiec zeby z nimi nie przesadzac, wiec za pewne to samo sie tyczy soku z owocow malin. Herbata malinowa, to zas glownie chemia z aromatem malinowym, chyba ze ie pije zwykla cherbate z sokiem malinowym, to tez nie mozna przesadzac. Polozna mowila tez, zeby pic napar z lisci malin od 34tyg. bo pieknie zmiekcza szyjke macicy i ulatwia porod i zwieksza prawdopodobienstwo urodznie w terminie a nie po. Ale jak ktos ma problemy i grozi mu przedwczesny porod, to bym nie pila.

Widzę, że nie tylko ja postarałam się z mężem szybko o dzidzię. My z mężem 26 września mieliśmy pierwszy roczek po ślubie. :-D A zawsze się zarzekałam, że po ślubie z dzieckiem to trzeba zaczekać :-p

Kubiaczek powiem Ci ze ja kiedys tez myslalam ze trzeba po slubie sie soba nacieszyc i wolnoscia i dziecko dopiero za pare lat, ale jak sie jest z kims dlugo przed slubem i sie z kims mieszka 3lata przed slubem, to sie chyba zmieniaja poglady i stwierdzilismy ze slub i najlepiej dziecko od razu, ale natura chciala inaczej i udalo nam sie dopiero po 8mies. staran. Teraz widze ze dobrze ze nie przyszlo nam do glowy czekac. Zajrzalam ostatnio na szkole rodzenia na liste, gdzie sa daty ur.kobiet uczestniczacych i byly 2os z 1982rocznika, 3 os 1983, reszta z 1974,5,6,7,8,9 itd. wiec przodują jednak trzydzieski, a wydawalo mi sie ze sa mlodsze.


Odnośnie naparu Z LIŚCI malin... ja nie chcę nic pisać, ani straszyć, ale u nas reuglarne picie tych ziół wywołało poród. Miałam tak nawet napisane w karcie w wypisie, poród się zaczął, a mloda wcale nie chciała jeszcze wychodzić... więc uważajcie. Ale chodzi tutaj konkretnie o LIŚCIE malin a nie sam owoc.[/color]

Joasia jak to u Ciebie wywołało poród?Dostalas skorczy regularnych?Ale prze 36tyg ciazy?

witam was kochane
bylam dzis na USG, Violka waży 1kg i jest zdrowiutka:-D aleprzez ostatnie 5 tyg przytula 520gram to chyba sporo?;-)
tylko martwi mnie ze pepowinkę miala blisko buzi-mam nadzieję ze się w nia nie oplacze.
ps.fotki wrzuciłam w odpowiendim wątku:-)

Beti ale Ci fajnie, ja mam usg dopiero gdzies w listopadzie, nawet nie mam konkretnej daty. Poogladam sobie fotki zaraz:)

Hemoglobina spadła mi jeszcze bardziej ..hematokryt tez tragedia :szok::szok:tak wiec 19 hospitalizacja - dobrze ze udało mi się wybłagać że od następnego poniedziałku a nie od tego...:szok:
ale chwile oblukalismy dzidzie - ja tam widziałam JAJCA :tak::tak:
tak wiec mimo moich dziewczynkowych przeczuć bedzie CHŁOPCZYK :)
\

Roxeen gratuluje synusia!
Nie martw sie lekarz na pewno cos zaradzi na ten brak zelaza.

A zapomniałam Wam kobietki napisać jaką miałam sytuacje w szkole...Koleżanka,która ma córcię o imieniu Nadia pytała jak mała będzie miała na imię, więc ja jej mówię, że bardzo podoba mi się imię Nadia, a ta jak się wkur....:szok::szok::szok: jakąś wiązankę puściła :szok::szok::szok: ja nie miałam ochoty jej słuchać, więc sobie poszłam...:szok::szok::szok::szok: potem udawała, że jest ok i coś tam do mnie zagadywała...:eek::eek::eek:

Ania nie martw sie to jakas glupia ta matka byla, a co to tylko jedna nadia na swiecie>? zalamujace!
 
No laseczki my juz po slubowaniu:tak:
Chciałam rozmowy z mezem to mam:szok:była mega awantura:angry::angry::angry::angry::angry::angry::growl::growl::growl::growl::growl:wykrzyczalam mu wszystko co mnie boli ,a on co -stwierdził ze od siedzenia w domu to mi sie w dupie poprzewracało i wziął torbe i jak gdyby nigdy nic pojechał na mecz:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:cos czuje ,ze nic dobrego z tego juz nie bedzie i moze faktycznie lepiej zeby wyprowadził sie do mamusi i on i ja bedziemy swiety spokój mieli:frown::frown::frown::frown:Wczoraj nawet nie zapytał jak wróciłam od lekarza czy wszystko w porzadku:-(
no to sie wyzaliłam chociaż
 
reklama
Witam kobietki wieczorową porą;-) Ja już po dzisiejszej wizycie u Gin. niestety dostałam skierowanie do szpitala od jutra:-:)-:)-:)szok: Nie podobał jej się ten cukier. Mam byc na kilkudniowej kontroli i jakiś testach na poziom cukru:-( Strasznie się boję jak mam tam wracac ale najważniejsze zdrowie maluszka. Najbardziej boli mnie to że mamy pojutrze rocznice ślubu a ja będę w szpitalu. Mój M specjalnie przełożył jutrzejszą delegacje na poniedziałek a tu ja dostałam skierowanie:-( Ja wyjdę jego już nie będzie:-:)-:)-:)-(.
 
Do góry