Dla mnie szpital to jeszcze nie taka tragedia (raz leżeliśmy w norowirusem, ale u nas są spoko warunki w szpitalu) ale ja po prostu nie znoszę tego rzygania, tych zmian pościeli. Moje nie umieją rzygać jak człowiek do miski czy dobiec do łazienki więc zawsze jest masa sprzątania, najlepiej o 3 na ranem. Wolę już 40 stopniową gorączkę niż rzyganie
Wiesz z jednej strony wydaje się to dziwnie, ale jak to robią w innych krajach? W wielu miejscach na zachodzie ciąże uznaje się od 12 tygodnia ciąży. I tam nawet bety nie robią, własny test sikany z moczu i czekamy. Potem dwa USG na całą ciąże. Ciąże prowadził położna, a lekarz tylko jak są jakieś problemy. Mimo to np. taka Dania ma wskaźnik urodzeń ponad 3, a Polska ledwo 1. Nasze mamy też nie biegały na betę czy usg, nie wspominając o babciach. Myślę, że "namacalnie" jak lekarz ma wprawę (bo pewnie wielu nie ma przez to jak zmedykalizowana jest ciąża w Polsce) to jest wstanie ocenić - szyjka powinna być twarda, zamknięta, macica też się powiększa i pewnie jej "struktura" jest inna niż w ciąży. Do tego wywiad. Jak dziewczyna nie plami, nie krwawi, a przy tym nie podtrzymuje sztucznie ciąży lekami to myślę, że organizm sam prędzej czy później dałby znać, że ciąża nie rozwija się prawidłowo. Paradoksalnie nasze organizmy same w sobie są mądre i nie chcą nas zabić
Trzymam kciuki, żeby na piątkowej wizycie okazało się, że jest jednak wszystko w porządku!
O rany! Współczuję. Ale duży chłopak! To pewnie dał radę
Przyznam się szczerze, że zazdroszczę trochę deszczu. U nas już nie padało od dawna, chyba z 2 tygodnie. Niby nie ma jakiś mega upałów bo tak 25-28 stopni, ale jest tak parno i duszno
Mnie tak od mięsa odrzuciło w ciąży z córką - co prawda byłam już wegetarianką od jakiegoś czasu, ale wtedy to mięso zaczęło mi tak śmierdzieć. Dziwne uczucie
Teraz z racji wymiotów mam tak, że ogólnie nie mam na nic ochoty, głównie owoce. Do sklepu to nawet nie wejdę bo jak widzę to całe jedzenie to od razu mnie rzuca na wymioty.
No z jednej strony L4 fajne, ale tak 8 miesięcy w domu (na L4 według prawa można wyjść tylko na potrzebne do życia zakupy, do lekarza i do apteki) jest przerażające dla mnie - gdzie ja np. codzienne idę na plac zabaw. Nie mówiąc już o tym, że liczę iż mój stan się poprawi i wyjdziemy gdzieś bo w końcu wakacje. Stresować się cały urlop, czy nie wejdzie kontrola i nie cofną mi całej kasy byłaby dla mnie zbyt męcząca
Jesteśmy domem tymczasowym więc często mamy dużo różnych zwierząt
U mnie różnie, teraz ostatnie dni pogoda była bliżej 30 stopni i już faktycznie dawałam radę w jakiejś sukience czy t-shircie. A dziś np. lewo 23 stopnie i już założyłam bluzę
dzieci oczywiście na krótko, mąż też. Popołudnia leżą w basenie
- ja bym musiała mieć tam podgrzewanie żeby wejść
U mnie to był jeden z pierwszych objawów ciąży i nadal się utrzymuje. Ale ja nadal mam wszystkie plagi egipskie
Choć moja apka twierdzi, że już powinnam wychodzić z tego g*wna
Zobacz załącznik 1536137
Zobacz załącznik 1536139