Hej ja tylko tak w formie wyżalenia... Miałam dzisiaj wizytę u gina na NFZ i normalnie sobie przypomniałam czemu nie chodzę do lekarzy z tego przybytku
na wejściu powiedział że nie będzie mi prowadził ciąży, bo ma za dużo ciężarnych, następnie przeprowadził wywiad i powiedział że i tak by mnie nie prowadził bo z takimi schorzeniami mam sobie poszukać kogoś młodszego kto ogarnie te choroby
dziadek ledwo dychał, gabinet masakra, nawet nie było USG więc nie dowiedziałam się dzisiaj NIC. Jedyny plus że zrobił mi cytologię i z łachy wystawił skierowanie na połowę najtańszych badań, typu mocz i morfologia, to jak przeliczyłam zafundował mi 1/3 kwoty jaka wyjdzie na te pierwsze badania... No jakby mi się nie należało wszystko, no przecież opłacam te zasrane składki
siedziałam tam chyba z pół godziny, za mna już pełno bab, bo na każdą 10 min, a i tak nic z tej wizyty nie wyniosłam
no zagotowalam się jak nic, taka strata czasu że szok. Na pewno będę prowadzić ciążę prywatnie, już się wyleczyłam z NFZ ...