Dzięki dziewczyny za wsparcie :/
Ja spokojnie się umylam, zjadłam, ogarnelam w miarę do lekarza i nic sie więcej krwi nie pojawiło. Wszystko spokojnie, powolutku :/ Już miałam Wam pisać ze mam nadzieje ze to taka jednorazowa akcja i ze jestem dobrej myśli, a tu znowu tym razem taki beżowy lekko różowy śluz eh :/
Maz spanikowany, jest kierowca zawodowym, stara się szybciej wrócić do domu ale niestety jest w trasie a teraz najgorsze korki
Chociaż synek jest w miarę grzeczny i siedzi ładnie ogląda bajki :/ a ja oczywiście mam wyrzuty sumienia ze leżę plackiem a on zajmuje się sam sobą
Tak jak byłam spokojna od samego poczatku tak teraz mam takiego stracha. To samo było w 1 ciąży
jechałam z płaczem do ginki, błagając w myślach by serduszko wciąż biło
i biło ale od tamtego krwawienia wszystko zaczęło sie sypać i cała ciąże musiałam być na lekach, leżeć, nie dźwigać, odpoczywać. A jak będzie tak teraz? Co ja zrobię mając małe dziecko? Strasznie sie boje co to będzie
sorki dziewczyny ale mam takiego strasznego doła