reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

reklama
Hej dziewczyny. Czy analizujecie wielkości podane na usg czy uznajecie ze skoro lekarz nic nie mówi to jest w porządku? Chodzi mi o rozbieżności we wzroście poszczególnych części ciała maluszka. U nas np. BPD czyli szerokość główki od ciemienia do ciemienia wypada na 28+3, HC czyli Obwód główki 27+3, kosc udowa i Obwód brzuszka na 25+4, a licząc od miesiączki usg było robione w 25+3. Więc rozbieżności w wymiarach nawet 3 tyg. Lekarka nie mówiła że coś jest nie tak, a ja pewnie niepotrzebnie się zagłębiam w temat, ale może któraś z Was pytała o to lekarza, I jest w stanie coś na ten temat powiedzieć? Zaznaczę że na każdym dotychczasowym usg główka wypada większa tylko ze wcześniej to była kwestia tygodnia, później 2 tyg , a teraz 3. 😳
A co do wyprawki to nie mam absolutnie nic, nawet jednego body, dosłownie zero zaopatrzenia 😁 Coś tam zaczęłam oglądać, ale póki co bardzo nieśmiało. Myślę że jak przekroczymy 30sty tydzień to zaczniemy się organizować.
Spokojnego weekendu 😘
Na początku sobie tym zaprzątałam głowę, ale raz mi lekarka powiedziała że pomimo że coś wyszło większe niż powinno w danym tygodniu to nic złego nie oznacza bo dziecko rozwija się prawidłowo, także ufam jej i się nie przejmuje :)

Pytanie do dziewczyn, które już mają dzieci - czy możecie powiedzieć tak z doświadczenia ile mniej więcej potrzeba jakich ciuszków na początek? Nie chodzi mi o dokładne liczby ale przybliżenie tak mniej więcej.
 
Na początku sobie tym zaprzątałam głowę, ale raz mi lekarka powiedziała że pomimo że coś wyszło większe niż powinno w danym tygodniu to nic złego nie oznacza bo dziecko rozwija się prawidłowo, także ufam jej i się nie przejmuje :)

Pytanie do dziewczyn, które już mają dzieci - czy możecie powiedzieć tak z doświadczenia ile mniej więcej potrzeba jakich ciuszków na początek? Nie chodzi mi o dokładne liczby ale przybliżenie tak mniej więcej.
Dużo 😂.
Na początek najlepsze są proste body, body kopertowe i pajacyki, najlepiej te z pełnymi stópkami. Wydaje mi się, ze między 5-10szt każdego rodzaju to takie minimum.
Do wyjścia na dwór ja mam dwie opcje: pluszowy kombinezon i śpiwór z możliwością wpięcia do fotelika. Kilka bawełnianych czapeczek i jedna grubsza.

Takie bardziej fikusne ubranka kupuje od rozmiaru 68 kiedy dziecko jest troszkę większe :) między 50-62 stawiam jednak na prostotę i wygodę .
 
Na początku analizowałam i się stresowałam. Potem położna mi powiedziała, że dzieci różnie rosną i najważniejsze, że mieści się w siatce centylowej. Od tego czasu patrzę tylko na te wykresy 😄 Każde dziecko jest inne, jedno ma długie nogi, inne jest kluseczką 😉
Tez przestałam analizować żeby jakiegoś zawału nie dostać. Za duzo stresów to też niedobrze ;)
 
Wiecie ja wiele rzeczy odpuściłam. Psychicznie i fizycznie. Do niedawna czułam presję, ze musi być posprzątane, wyprane, ugotowane na top ..
wiele spraw i nawet zachowań moich chłopców czy męża wyprowadzało mnie z równowagi. I nie wiem kiedy to się stało i jak, ale moja głowa odpuściła. I żyje mi się lepiej, serio ☺️
 
Na początku sobie tym zaprzątałam głowę, ale raz mi lekarka powiedziała że pomimo że coś wyszło większe niż powinno w danym tygodniu to nic złego nie oznacza bo dziecko rozwija się prawidłowo, także ufam jej i się nie przejmuje :)

Pytanie do dziewczyn, które już mają dzieci - czy możecie powiedzieć tak z doświadczenia ile mniej więcej potrzeba jakich ciuszków na początek? Nie chodzi mi o dokładne liczby ale przybliżenie tak mniej więcej.
Ja zapytam z innej beczki, choć też blisko... Przeglądam to co potrzebne do szpitala, szczególnie dla mamy i generalnie fajne, że jest wypisane ale kurcze, nie wiem ile tego kupić a wolałabym juz mieć jak najwięcej tego typu rzeczy, ... lista poniżej.
Jeszcze nie miałam spotkania z położną, dopiero pod koniec października a więc stwierdziłam, że dopytam tutaj bardziej doświadczonych mam, ile tych rzeczy brałyście do szpitala i czy przydały się też po powrocie (nie wiem, jak dużo kupić, czy np. 20 szt. podkładów starczy czy w ogóle to za dużo). Albo na przykład te majtki poporodowe to przez ile dni się używa i zmienia tak jak podpaski co 3/4h? Kupić 5, czy 10 a może więcej? Nie wiem po prostu jak ilościowo się te rzeczy zużywa a też nie chcę robić zapasów bo co ja z tymi rzeczami potem zrobię?
Też z pampersami nie chcę kupować na zapas, zamierzam zaopatrzyć się w Dadę, ale nie wiem czy mała nie dostanie jakiegoś uczulenia i po wyjściu ze szpitala dopiero dokupić więcej jeśli się dobrze przyjmą...
  • wkładki poporodowe (większe niż zwykłe podpaski)
  • podkłady na łóżko jednorazowe, chłonne rozm. 90×60 cm
  • majtki poporodowe z siateczki
  • pampersy dla noworodka (w Dadzie chyba jest 23 szt. dla rozmiaru 1 więc czy 2 paczki w szpitalu to nie za mało jeśli taki maluch szybko wymaga ponownego przebrania?)
Tutaj lista, proszę o rady i wasze opinie;) Boję się, że mam skłonności do przesady i zaraz zakupię wszystkiego za dużo :D Z drugiej strony jest mnóstwo rzeczy, które potem w domu mogą okazać się zbędne - np. podkłady do przewijania można zastąpić pieluszką tetrową i wydaje mi się to też ekologiczniejsze. Chyba się za dużo rozpisuję :)
 
Wiecie ja wiele rzeczy odpuściłam. Psychicznie i fizycznie. Do niedawna czułam presję, ze musi być posprzątane, wyprane, ugotowane na top ..
wiele spraw i nawet zachowań moich chłopców czy męża wyprowadzało mnie z równowagi. I nie wiem kiedy to się stało i jak, ale moja głowa odpuściła. I żyje mi się lepiej, serio ☺️
Super, myślę, że w dużej mierze nakładamy same sobie za dużą presję a potem zamykamy się w błędnym kole. Każda by chciała być idealna, jak najlepiej zadbać o dziecko, jego dietę, otoczenie w którym przebywa (czyli sprzątanie bo przecież kurz, brud, zarazki). A potem dostajemy nerwicy, że nie spełniamy swoich własnych oczekiwań i też narzucamy je innym w tym na partnera. Myślę, że to dopiero właśnie przede mną - na razie wpadam w szał pucowania i przejmowania się wszystkim, a co dopiero jak będzie pierwszy noworodek w domu.
 
reklama
Jeszcze tak mi się przypomniało mój początek ciąży - jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży to od razu inna dieta - dużo owoców, warzyw itd., żywiłam się zdrowiej i bardziej pełnowartościowo. Tak było przez pierwszy tydzień, dopóki byłam w stanie jeść, potem przyszły mdłości, wymioty na wszystko, że nawet wodę wymiotowałam, ledwo co jadłam i najbardziej mi smakowały bułki pszenne z pasztetem, serek naturalny kanapkowy i ziemniaki. Od tych rzeczy mnie po prostu nie odrzucało a w domu i w pracy słuchałam o tym, jak bardzo ważne jest zdrowe odżywianie - bo przecież owoce i warzywa trzeba jeść jak najwięcej, o słodyczach zapomnij (nie byłam w stanie nawet na nie patrzeć a uwielbiam słodkie), pić dużo wody no i generalnie każdy coś doradzał i mówił, co powinnam jeść bo to przecież takie ważne. A ja nie byłam w stanie nic przełknąć, nawet zrobienie sobie kanapki było wyczynem a słuchałam o tym, że nie dbam o dziecko bo tak niezdrowo jem...
 
Do góry