No my też za pomocą listu i czekaliśmy 2 tygodnie…..Właśnie w naszym szpitalu od razu podcinają jak jest potrzeba. A co do PESELU to owszem, został nadany szybko, ale mąż zaznaczył odbiór jako dostarczenie za pomocą listu, a list polecony z urzędu szedł tydzień...
Ze snem u nas całkiem dobrze, chociaż jak muszę ją zostawić na dłużej, bo jadę do lekarza to ona nie śpi jak mnie nie ma, a potem w nocy budzi się co godzine. Najlepiej śpi jak ja jestem w domu
Z karmieniem nie ma problemu na szczęście. Ponoć po stópkach trzeba robić kółka i dziecko się wybudza i dalej pije mleko. Ja nie sprawdzałam, bo nie miałam potrzeby