A co jak ktoś namawia do szczepienia? Też wpływa na decyzję... Dlatego każda z nas powinna decydować sama, bez nacisku. Przyjmując szczepionkę już tego nie odwrócisz, a jest szansa że na covid nie zachorujesz, więc kto chce niech podejmie ryzyko. Szczepionki na raka szyjki macicy też były takie super, a teraz wychodzi, że dziewczynki które się zaszczepiły, są bezpłodne (nie mówię że wszystkie, tak samo nie każdy ma NOPa po szczepieniu). Dlatego wybierajmy jak nam sumienie podpowiada, bez nacisku.Ja również jestem zaszczepiona przeciw covid. Jestem zdania, że każdy sam musi podjąć decyzję. Jak słyszę, że położne odradzają, to jest mi przykro, bo nie wiem, czy są świadome, że po części wpływają na decyzję kobiety w ciąży. Rozumiem jakby się opierały na własnej obserwacji. Jakby powiedziały, że była pacjentka po szczepieniu i nie wyszło jej to na zdrowie. Opieranie się na tym, co może być za kilka lat, dla mnie jest słabe. Szczepimy dzieci od małego 5 w jednym, 6w jednym, niektóre dziewczyny sięgają po używki i jakoś nie słyszę, żeby tak to było analizowane. Dziewczyny które szczepiły się w ciąży i urodziły zdrowe dzieci, teraz mają patrzeć czy skutków nie będzie za 2-5 lat? To tak samo powinny przyglądać się swoim dzieciom kobiety które przechorują covid bez szczepienia. Jaka gwarancja, że jak urodzą zdrowe dziecko, to skutki przechorowania przez mamę covid nie ujawnią się po 2-5latach?
reklama
Dlatego każdy powinien decydować sam. I nikt nikogo nie powinien przekonywaćMuszę coś dodać i od razu przepraszam, jeżeli ktoś poczuje się urażony. Nie mam na celu uderzać w nikogo. Szanuję każdą decyzję. Wczoraj trafiłam na ten tekst na instagramie i jest dla mnie bardzo prawdziwy. Zobacz załącznik 1336550
Właśnie że mi nikt o takiej szczepionce nie mówił. Ani ginek ani położne...Mi właśnie polozna zalecała, ale nie jestem przekonana jutro mam gina to go zapytam o zdanie czy nie jest jeszcze za późno (33tc wiec nie wiem czy przeciwciała zdążą się utworzyć), plus o szczepienie na grypę
Dzięki. Ja się właśnie zastanawiam co mam zrobić, bo na wypisie ze szpitala mam w zaleceniach - kontrolę za tydzień (który właśnie minął). Byłam tam tylko w związku z przyjęciem immunoglobulin.Nie musialam
Planowaną wizytę u gina mam za dwa tygodnie.
Może zadzwoń tam jutro i się dopytaj ale niby po co kontrola, czegoDzięki. Ja się właśnie zastanawiam co mam zrobić, bo na wypisie ze szpitala mam w zaleceniach - kontrolę za tydzień (który właśnie minął). Byłam tam tylko w związku z przyjęciem immunoglobulin.
Planowaną wizytę u gina mam za dwa tygodnie.
Ja miałam dokładnie te same obawy co Ty. Na szczęście szczepienie przeszłam dobrze, tylko z bólem ręki.Ja zamierzam się dwóch lekarzy spytać o szczepienia na covid, swojego ginekologa i od prenatalnych... Najgorzej, że mój partner jest antyszczepionkowiec i uważa, że covid to choroba jak inna a ja sama sie boje bo to jak co ja wyląduje w szpitalu i to ja mam obniżona odporność a nie on... Wiec sama nie mam wsparciaz a jeszcze jestem straszona nopami i ze ktos tam mial jakis skutek uboczny. W mojej rodzinie większość osób się zaszczepiła i owszem mieli jakąś goraczkebniektorzy po szczepieniu czy ból mięśni, ale bez innych objawów. Z drugiej strony wszyscy U mnie co się zaszczepili przeszli wcześniej covid i jednak sie zaszczepili... Dla mnie najbardziej sie boje zakrzepicy oraz gorączki, teraz już mniej się ruszam a gorączka nie wiem jakby wpłynęła na maluszka. Gdyby nie ciąża to bym się pewnie dawno zaszczepiła.
Też tak myślę i właśnie planuję tam jutro zadzwonić.Może zadzwoń tam jutro i się dopytaj ale niby po co kontrola, czego
ja miałam odrazu USG po badaniu nie wiem po co ale musiałam czekać w tym szpitaluMoże zadzwoń tam jutro i się dopytaj ale niby po co kontrola, czego
Zgadzam się z Tobą. Mój lekarz odpowiedział mi bardzo szczegółowo jak zapytalam o szczepienie ale decyzję zostawił mi.A co jak ktoś namawia do szczepienia? Też wpływa na decyzję... Dlatego każda z nas powinna decydować sama, bez nacisku. Przyjmując szczepionkę już tego nie odwrócisz, a jest szansa że na covid nie zachorujesz, więc kto chce niech podejmie ryzyko. Szczepionki na raka szyjki macicy też były takie super, a teraz wychodzi, że dziewczynki które się zaszczepiły, są bezpłodne (nie mówię że wszystkie, tak samo nie każdy ma NOPa po szczepieniu). Dlatego wybierajmy jak nam sumienie podpowiada, bez nacisku.
Każdy z nas ma już jakieś doświadczenie z covidem z bliskiego otoczenia lub z własnego doświadczenia. Jak słyszę, że ktoś odradza kobiecie w ciąży, to interesuję się tym ale nie po to żeby tą osobę krytykować, tylko zwyczajnie interesuje mnie co ma do powiedzenia i na czym się opiera. Tak samo interesuje mnie co ma do powiedzenia osoba zachęcająca do szczepień. Ogólnie temat covida jest bardzo drażliwy i delikatny.
Ja trzymam kciuki, żeby bez względu na to, jaką decyzję podejmiemy, wszystkim nam to wyszło na zdrowie.
reklama
Ja miałam USG i ktg przed zastrzykiem. Po zastrzyku musiałam doczekać jeszcze dwie godziny i dopiero puścili mnie do domu.ja miałam odrazu USG po badaniu nie wiem po co ale musiałam czekać w tym szpitalu
Podziel się: