Hej!Witajcie!
Mogę dołączyć?
Zostanę pierwszy raz mamą.
Obecnie 17 tydz. + 3 dni
Termin na 29 styczeń. Jednak dostałam już informacje, że nie będziemy czekać do końca i będę miała cesarskie cięcie już na początku stycznia.
Będzie nas od razu więcej - ciąża bliźniacza dwujajowa.
Naprawdopodobniej z dotychczasowych badań wynika, że będą to dwie dziewczynki.
Jak Wy się czujecie?
Bo ja ciężko przechodziłam 1 trymestr stałe mdłości, ciągle bóle żołądka, bez względu na porę, duże zmęczenie i najlepiej cały czas bym leżała. W 2 trymestrze wszystkie dolegliwości odeszły, w końcu mogę swobodnie funkcjonować. Obawiałam się bardzo, że tak już będzie do końca, ale na szczęście odpuściły.
Moja ginekolog od początku bardzo chce żebym siedziała w domu na l4 i odpoczywała, jednak ja wolałabym być jeszcze aktywna zawodowo i trochę jeszcze przekładam to zwolnienie z wizyty na wizytę Tym bardziej teraz czuje się już dobrze, wiec nie bardzo chce siedzieć w domu, jeśli mogę pracować, nie mówię na pełnych obrotach jak wcześniej ale mniej i z całkowitą ostrożnością, ponieważ pracuje jako higienistka stomatologiczna.
Co myślicie powinnam jeszcze pracować, czy jednak odpuścić już?
Ale super, podwójne szczęście Gratulacje!
Ja mam wysokie prawdopodobieństwo ciąży bliźniaczej w rodzinie i od samego początku mnie wszyscy przekonywali, że będą bliźniaki, aż sobie to wkręciłam i miałam takie przeczucie Ale jest ciąża pojedyncza. Śmiali się w rodzinie, że "mało"
Ja przechodzę ciążę bardzo łagodnie. Po ostatnich wakacyjnych wojażach i przejściu 20 km odezwały mi się lędźwia, i sporadycznie puchną mi nogi, kiedy siedzę za długo. To wszystko
Ja cisnę z pracą póki mogę, bo bardzo lubię to, co robię. Jak mi już bardzo będzie dawać w kość siedzenie albo pojawi się dużo stresu, to już odpuszczę - ale planuję do listopada/grudnia być w pracy. Prowadzę własną działalność, więc nie mam też wielkiej motywacji, żeby przejść na L4, a końcówka roku zawsze obfituje w zlecenia. Zobaczymy, na co mi zdrówko pozwoli