Jak mnie najdzie ochotę to pewnie Tylko ja nie piję czarnej, zawsze z mlekiem. A wyjaśnił dlaczego masz nie pić? Bo kawa w ciąży nie jest zabronionaDziewczyny a czy pijecie kawę czy zrezygnowalyscie? Moj ginekolog powiedział mi na pierwszej wizycie ze zero kawy i czarnej herbaty. Jaa mówiąc szczerze jestem mega uzależniona od kofeiny, siedzę przy mężu rano i wącham jego kawę
reklama
Mnie do kawy tez nie ciągnie. To co nałogowo pije to własnej roboty soki od teściowej.Dziewczyny a czy pijecie kawę czy zrezygnowalyscie? Moj ginekolog powiedział mi na pierwszej wizycie ze zero kawy i czarnej herbaty. Jaa mówiąc szczerze jestem mega uzależniona od kofeiny, siedzę przy mężu rano i wącham jego kawę
Hahhah skoro umyłaś okna to znaczy ze faktycznie samopoczucie lepsze ja póki co nie wzięłam się za sprzątanie jakos nie mam ochoty, dobrze ze jutro jest dzień a ochotę na jedzenie jakie masz ?No wiecie co laski ! Nawet dobrze się dziś czuje ! Ale żeby nie było tak super .. piersi bolą i mam nieposkromiony głód ! Aż z radości umyłam mężowi okna w garażu
monnkej
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2020
- Postów
- 2 375
Ja biorę różnie ale jak mówisz ze ma to znaczenie to się jeszcze doinformujęHalo dziewczyny!!!
Odpowiedzcie mi jak bierzecie ta pregne plus, proszę ja rano biorę euthyrox i czy brać to po śniadaniu a może po obiedzie mogę? Ma to znaczenie niby bo jest tam żelazo...
Aga87lan
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2021
- Postów
- 4 440
Dalej jestem wybredna , na coś mam ochote , ale za chwile jej nie mam ... znowu byłam po truskawki .. ale muszę często jeść bo co chwile chodzę głodna !Hahhah skoro umyłaś okna to znaczy ze faktycznie samopoczucie lepsze ja póki co nie wzięłam się za sprzątanie jakos nie mam ochoty, dobrze ze jutro jest dzień a ochotę na jedzenie jakie masz ?
Mimimka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2021
- Postów
- 3 207
Ja przed ciążą piłam średnio 3/4 kawy dziennie. Odkąd czułam że coś może być na rzeczy miałam gorsze samopoczucie, silne zawroty głowy to zrezygnowałam. Piję czasem inkę jak bardzo mi się kawy chce.Dziewczyny a czy pijecie kawę czy zrezygnowalyscie? Moj ginekolog powiedział mi na pierwszej wizycie ze zero kawy i czarnej herbaty. Jaa mówiąc szczerze jestem mega uzależniona od kofeiny, siedzę przy mężu rano i wącham jego kawę
Mimimka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2021
- Postów
- 3 207
Mi dziś dokucza ból krzyża, standardowo sprawdzam czy bolą piersi, a w nocy miałam okropny ból miednicy aż się przebudziłam. Tak mnie bolała z boku, nie wiem czy może zbyt długo lezalalm na jeden stronie czasem zakręci mi się w głowie. Wczoraj na urodzinach męża siostrzeńca bałam się że mi zapachy nie podejdą. Ale było znośnie. Aby do wtorku
Hah ciaza ma swoje prawa. Ja też dziś w sklepie kupie owockiDalej jestem wybredna , na coś mam ochote , ale za chwile jej nie mam ... znowu byłam po truskawki .. ale muszę często jeść bo co chwile chodzę głodna !
Karolina2495
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Październik 2019
- Postów
- 7 389
Chciałabym wypić [emoji25] kocham kawę. Niestety nie mogę na nią patrzeć
Dziewczyny a czy pijecie kawę czy zrezygnowalyscie? Moj ginekolog powiedział mi na pierwszej wizycie ze zero kawy i czarnej herbaty. Jaa mówiąc szczerze jestem mega uzależniona od kofeiny, siedzę przy mężu rano i wącham jego kawę
reklama
DoMa29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2021
- Postów
- 1 773
Cześć dziewczyny! Ale tutaj napisałyście tych stron
@Urs_ula trzymam mocno kciuki za was aby było wszystko dobrze
Nasze starania takie co będzie to będzie zaczęły się zaraz po ślubie w sierpniu. Po drodze leczyłam się na nadżerkę gdyż była ona na tyle duża że trzeba było ją zamrozić. Zabieg odbył się pod koniec października, później czas rekonwalescencji i w sumie takie bardziej konkretne starania zaczęły się od stycznia, typu testy owulacyjne, mierzenie temperatury, obserwacja śluzu. Jednak wytrzymałam pod ta stała kontrola tylko 3 miesiące, mega mnie to przytłaczało i za bardzo się sama nakręcałam. Od kwietnia wrzuciliśmy totalnie na luz, stwierdziliśmy że może ma być tak, że mamy najpierw iść na swoje (w listopadzie odbieramy klucze) i dopiero wtedy nam się uda. Zostałam tylko przy testach owulacyjnych i mierzeniu temperatury jednak też brałam to przez pół, gdyż praca na 3 zmiany nie zawsze pozwalała mi na mierzenie temp o stałej porze. Staraliśmy się przytulać co 2 dni jednak bardziej wychodziło spontanicznie gdyż chciałam mieć czystą głowę. Dodatkowo w połowie cyklu mężowi wypadło pierwsze szczepienie na covid, a pojawiło się nagle bo pracuje jako żołnierz i dostali przykaz od góry.
Wtedy totalnie się podłamałam, miałam wrażenie że wszystko jest pod górkę, złapałam dolinę i odpuściłam.
Jednak minęło kilka dni, czym bliżej terminu gdzieś z tyłu głowy były myśli, że może coś ale jednak szanse marne bo mąż miał szczepienie i było mało przytulanek. Nastał 28 kwietnia, 2 dni przed terminem miesiączki, mąż miał urodziny i mówię a zrobię test, niestety negatywny. Jednak 30 kwietnia planowana prezent-niespodzianka dla męża z okazji 30 urodzin, mieliśmy jechać do spa i pomyślałam że jeśli byłoby coś na rzeczy to nie mogę korzystać z sauny i jacuzzi, więc zrobiłam rano test, który okazał się tym szczęśliwym, bo pozytywnym
@Urs_ula trzymam mocno kciuki za was aby było wszystko dobrze
Nasze starania takie co będzie to będzie zaczęły się zaraz po ślubie w sierpniu. Po drodze leczyłam się na nadżerkę gdyż była ona na tyle duża że trzeba było ją zamrozić. Zabieg odbył się pod koniec października, później czas rekonwalescencji i w sumie takie bardziej konkretne starania zaczęły się od stycznia, typu testy owulacyjne, mierzenie temperatury, obserwacja śluzu. Jednak wytrzymałam pod ta stała kontrola tylko 3 miesiące, mega mnie to przytłaczało i za bardzo się sama nakręcałam. Od kwietnia wrzuciliśmy totalnie na luz, stwierdziliśmy że może ma być tak, że mamy najpierw iść na swoje (w listopadzie odbieramy klucze) i dopiero wtedy nam się uda. Zostałam tylko przy testach owulacyjnych i mierzeniu temperatury jednak też brałam to przez pół, gdyż praca na 3 zmiany nie zawsze pozwalała mi na mierzenie temp o stałej porze. Staraliśmy się przytulać co 2 dni jednak bardziej wychodziło spontanicznie gdyż chciałam mieć czystą głowę. Dodatkowo w połowie cyklu mężowi wypadło pierwsze szczepienie na covid, a pojawiło się nagle bo pracuje jako żołnierz i dostali przykaz od góry.
Wtedy totalnie się podłamałam, miałam wrażenie że wszystko jest pod górkę, złapałam dolinę i odpuściłam.
Jednak minęło kilka dni, czym bliżej terminu gdzieś z tyłu głowy były myśli, że może coś ale jednak szanse marne bo mąż miał szczepienie i było mało przytulanek. Nastał 28 kwietnia, 2 dni przed terminem miesiączki, mąż miał urodziny i mówię a zrobię test, niestety negatywny. Jednak 30 kwietnia planowana prezent-niespodzianka dla męża z okazji 30 urodzin, mieliśmy jechać do spa i pomyślałam że jeśli byłoby coś na rzeczy to nie mogę korzystać z sauny i jacuzzi, więc zrobiłam rano test, który okazał się tym szczęśliwym, bo pozytywnym
Podziel się: