reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe mamy 2022r.

reklama
Cześć dziewczyny! Ale tutaj napisałyście tych stron 🙈
@Urs_ula trzymam mocno kciuki za was aby było wszystko dobrze ✊🍀
Nasze starania takie co będzie to będzie zaczęły się zaraz po ślubie w sierpniu. Po drodze leczyłam się na nadżerkę gdyż była ona na tyle duża że trzeba było ją zamrozić. Zabieg odbył się pod koniec października, później czas rekonwalescencji i w sumie takie bardziej konkretne starania zaczęły się od stycznia, typu testy owulacyjne, mierzenie temperatury, obserwacja śluzu. Jednak wytrzymałam pod ta stała kontrola tylko 3 miesiące, mega mnie to przytłaczało i za bardzo się sama nakręcałam. Od kwietnia wrzuciliśmy totalnie na luz, stwierdziliśmy że może ma być tak, że mamy najpierw iść na swoje (w listopadzie odbieramy klucze) i dopiero wtedy nam się uda. Zostałam tylko przy testach owulacyjnych i mierzeniu temperatury jednak też brałam to przez pół, gdyż praca na 3 zmiany nie zawsze pozwalała mi na mierzenie temp o stałej porze. Staraliśmy się przytulać co 2 dni jednak bardziej wychodziło spontanicznie gdyż chciałam mieć czystą głowę. Dodatkowo w połowie cyklu mężowi wypadło pierwsze szczepienie na covid, a pojawiło się nagle bo pracuje jako żołnierz i dostali przykaz od góry.
Wtedy totalnie się podłamałam, miałam wrażenie że wszystko jest pod górkę, złapałam dolinę i odpuściłam.
Jednak minęło kilka dni, czym bliżej terminu gdzieś z tyłu głowy były myśli, że może coś ale jednak szanse marne bo mąż miał szczepienie i było mało przytulanek. Nastał 28 kwietnia, 2 dni przed terminem miesiączki, mąż miał urodziny i mówię a zrobię test, niestety negatywny. Jednak 30 kwietnia planowana prezent-niespodzianka dla męża z okazji 30 urodzin, mieliśmy jechać do spa i pomyślałam że jeśli byłoby coś na rzeczy to nie mogę korzystać z sauny i jacuzzi, więc zrobiłam rano test, który okazał się tym szczęśliwym, bo pozytywnym ❤️
My jesteśmy 2 lata po ślubie takie prawdziwe starania zaczęlismy w grudniu wtedy to byłam pewna że się udało miałam taki ból piersi jak nigdy, nie mogłam chodzić bo bolaly i lezec też nie mogłam w staniku źle bez stanika jeszcze gorzej zrobiłam test 2 dni przed okresem ja widizlam cień cienia mąż nie widzial a po 2 dniach dostałam @ później styczeń się udało ale niestety w marcu straciłam ciąże w 11 tyg. Później wiadomo nic. I stwierdziłam że jak ma być dobrze to będzie. Nie będę się nakręcać. Nagle strasznie źle się czułam miałam straszne zawroty głowy że jadąc 7km do pracy zatezymaywalam 5 tazy bo miałam takiego smaolota. Zrobiłam test tak z ciekawości i był bladzioch nawet nie mówiłam mężowi. Poczekałam 4 dni znów zrobiłam test i dwie krechy. Mam nadzieję że teraz się uda. ❤️❤️❤️
 
My jesteśmy 2 lata po ślubie takie prawdziwe starania zaczęlismy w grudniu wtedy to byłam pewna że się udało miałam taki ból piersi jak nigdy, nie mogłam chodzić bo bolaly i lezec też nie mogłam w staniku źle bez stanika jeszcze gorzej zrobiłam test 2 dni przed okresem ja widizlam cień cienia mąż nie widzial a po 2 dniach dostałam @ później styczeń się udało ale niestety w marcu straciłam ciąże w 11 tyg. Później wiadomo nic. I stwierdziłam że jak ma być dobrze to będzie. Nie będę się nakręcać. Nagle strasznie źle się czułam miałam straszne zawroty głowy że jadąc 7km do pracy zatezymaywalam 5 tazy bo miałam takiego smaolota. Zrobiłam test tak z ciekawości i był bladzioch nawet nie mówiłam mężowi. Poczekałam 4 dni znów zrobiłam test i dwie krechy. Mam nadzieję że teraz się uda. ❤️❤️❤️
My zaczęliśmy się starać we wrześniu zeszłego roku i na początku roku było mi już trochę smutno, ze nie wychodzi. Ja zdrowa, mąż zdrowy, owulacja była a tu nic. Przestałam robić testy ciążowe, czytać fora internetowe i zaczęłam normalnie żyć. Jak chciałam się napić winka, to się napiłam. Jadłam sery pleśniowe itd. Starałam się nie nakręcać. I w kwietniu dzień przed 7 rocznica zobaczyłam 2 kreski :) oby teraz dotrwać do końca, chociaż nie jest łatwo 😅
 
Ja kocham kawę ale już dawno z niej zrezygnowałam i po odstawieniu czułam się dużo lepiej. Ale brakuje mi dla smaku posiedzieć przy filiżance..

Robicie drzemki w ciągu dnia? Ja nawet 2-3 dziennie. Masakra...
 
reklama
My zaczęliśmy się starać we wrześniu zeszłego roku i na początku roku było mi już trochę smutno, ze nie wychodzi. Ja zdrowa, mąż zdrowy, owulacja była a tu nic. Przestałam robić testy ciążowe, czytać fora internetowe i zaczęłam normalnie żyć. Jak chciałam się napić winka, to się napiłam. Jadłam sery pleśniowe itd. Starałam się nie nakręcać. I w kwietniu dzień przed 7 rocznica zobaczyłam 2 kreski :) oby teraz dotrwać do końca, chociaż nie jest łatwo 😅
Oj tak... Nie ejst łatwo to prawda... Ale fiksować cały czas i doszukiwać wszytkiego to też niedobrze
 
Do góry