reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

A czemu tylko dla Was? To jest cudny pomysł, żeby powiedzieć rodzinie albo znajomym, z którymi nie będziecie się widzieli 😍 My takiego typu zdjęcie dostaliśmy od szwagra w zeszłym roku w święta Wielkanocne 🥰
bliscy już wiedza ;) a jeśli chodzi o resztę, może faktycznie to fajny pomysł 🤔😍
 
reklama
my nie zabezpieczaliśmy sie już przed ślubem ( w styczniu minie 5 lat) stwierdziliśmy, ze co ma być to będzie. Nie mogłam męża namówić na badania, bardzo go to krępowało. Robił chyba 3 razy badanie nasienia. Plemniki miał słabe, poszliśmy do polecanego ginekologa. Mąż zaczął brać witaminy, mi sprawdził drożność jajowodów, usunął nadżerkę i po roku takiego naprawdę starania się w końcu się udało 🥰❤️
Super! Dziecko wyczekane, wystarane 🥰
 
Na Słowacji mam wrażenie że słaby mają sprzęt, ale może po prostu staram się pocieszyć. Wizyty ostatnią u swojego miałam 2 tyg temu i było za wcześniej na serduszko ale lekarz powiedział że wszystko wygląda super. Teraz z moich obliczeń wychodzi że to jest 8 tydzień. Jest też możliwe że może być jakoś 7+. Czekam z nadzieję za wizytę s poniedziałek już u swojego lekarza... Ale nie robię sobie już chyba nadziei :(
Być może mają słaby sprzęt, a do tego serduszko jest dopiero ledwo rozwinięte. Ja też usłyszałam dopiero 7+.
 
Być może mają słaby sprzęt, a do tego serduszko jest dopiero ledwo rozwinięte. Ja też usłyszałam dopiero 7+.
Mam nadzieję że masz rację że to wina sprzętu :) trochę się uspokoiłam dzięki wam wszystkim, przynajmniej do poniedziałku nie będę rozpaczać tylko mam nadzieję spokojnie czekać.
 
Powiedziała żebym nsobie wzięła coś przeciwbólowego bądź też rozkurczowego i tyle. Cały czas mówiła jakbym miała nieudaną aborcję (na Słowacji Polki po to przyjeżdżają bo tutaj to jest legalne) dopiero jak zaczęłam jej tam płakać to spojrzała na mnie chyba trochę inaczej. Jak już dzisiaj wrócę do Polski to może mi się uda nawet coś już dzisiaj załatwić :(
Trzymam kciuki. Dawaj znać co i jak ❤️
 
reklama
Do góry