reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2022r.

Dziewczyny, a z ciekawości długo się starałyscie jeśli można zapytać? Bo się zastanawiam, mam dużo znajomych gdzie udawało się za pierwszym razem, nam mimo, że potencjalnie oboje zdrowi zeszło 10 miesięcy. Po 6 miesiącach była biochemiczna (beta=13 i dwa dni później okres) i trzy miesiące później ciąża prawdziwa. Nie chodzilam na monitoring ani nie brałam leków, pomogło dopiero ustabilizowanie sytuacji w pracy i szukanie wakacji na sierpien w Chorwacji 🤷🏻‍♀️ A już się nastawiałam ze i tak nic z tego nie będzie, jak tyle razy nic (oczywiście co miesiąc robiłam testy) i dopiero jak uznalam ze i tak się nie uda i będę musiała pewnie pójść po
Pomoc do kliniki, zaczelam planować wyjazd to zaszłam w ciąże :)
Rok i 4 msc, po drodze również biochemiczna. My mieliśmy problem z nasieniem. W czerwcu chcieliśmy iść już do kliniki
 
reklama
Rozumiem Cię, każdy by panikował i się zamartwiał. Ale trzeba mieć nadzieję... Może tylko. Cię niepotrzebnie nastraszali a z dzidzia jest wszytko ok. Bądź danrej myśli, dużo odpoczywaj. A dali ci jakieś leki?
Powiedziała żebym nsobie wzięła coś przeciwbólowego bądź też rozkurczowego i tyle. Cały czas mówiła jakbym miała nieudaną aborcję (na Słowacji Polki po to przyjeżdżają bo tutaj to jest legalne) dopiero jak zaczęłam jej tam płakać to spojrzała na mnie chyba trochę inaczej. Jak już dzisiaj wrócę do Polski to może mi się uda nawet coś już dzisiaj załatwić :(
 
🥰❤️🥰❤️
 

Załączniki

  • FCD74BE8-6137-4D1F-BB01-79730FE09016.png
    FCD74BE8-6137-4D1F-BB01-79730FE09016.png
    186 KB · Wyświetleń: 109
Rok i 4 msc, po drodze również biochemiczna. My mieliśmy problem z nasieniem. W czerwcu chcieliśmy iść już do kliniki
my nie zabezpieczaliśmy sie już przed ślubem ( w styczniu minie 5 lat) stwierdziliśmy, ze co ma być to będzie. Nie mogłam męża namówić na badania, bardzo go to krępowało. Robił chyba 3 razy badanie nasienia. Plemniki miał słabe, poszliśmy do polecanego ginekologa. Mąż zaczął brać witaminy, mi sprawdził drożność jajowodów, usunął nadżerkę i po roku takiego naprawdę starania się w końcu się udało 🥰❤️
 
Dziewczyny! Ale sobie dzisiaj zrobiłam sesję z mężem. Oczywiście tylko dla nas, ale tak mi się humor poprawił 😁
A czemu tylko dla Was? To jest cudny pomysł, żeby powiedzieć rodzinie albo znajomym, z którymi nie będziecie się widzieli 😍 My takiego typu zdjęcie dostaliśmy od szwagra w zeszłym roku w święta Wielkanocne 🥰
 
Ja jak dostałam lekko brunatnej wydzieliny w 5+ileś to poleciałam migiem na izbę i wyszło na to ze mogło to mieć związek z tworzeniem się kosmowki tak mi wtedy powiedział lekarz dyżurny. Ta wydzielina nie leciała jakoś długo tyle co na wkładce, na papierze i trochę we wzierniku było widAc, po godzinie poltorej było czysto. Nie było to krwawienie tylko taka wydzielina cappuccino, ale już mnie to tak wystraszyło. Do tego bolał mnie wtedy dosyć mocno brzuch.
Zaaplikowalam sobie wtedy na noc podwójna dawkę luteiny 200 mg na własna reke, polozylam poduszkę pod nogi by było trochę wyżej i próbowałam spać ale cała noc ten brzuch pobolewal jednak już nic nie leciało. Sprawdzałam cała noc czy nic na pewno nie leci. Strasznie to było stresujące, i mam nadzieje ze się nie powtórzy.
 
reklama
Piekne zdjęcie [emoji3590]
Dziewczyny! Ale sobie dzisiaj zrobiłam sesję z mężem. Oczywiście tylko dla nas, ale tak mi się humor poprawił [emoji16]
Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki kochana[emoji3590]
Na Słowacji mam wrażenie że słaby mają sprzęt, ale może po prostu staram się pocieszyć. Wizyty ostatnią u swojego miałam 2 tyg temu i było za wcześniej na serduszko ale lekarz powiedział że wszystko wygląda super. Teraz z moich obliczeń wychodzi że to jest 8 tydzień. Jest też możliwe że może być jakoś 7+. Czekam z nadzieję za wizytę s poniedziałek już u swojego lekarza... Ale nie robię sobie już chyba nadziei :(
 
Do góry